Uwagi zgryżliwego
Dziennikarze RP | 15 lut 2013 15:55 | Brak komentarzy
Za sprawą korków spędzam codziennie kilka godzin w samochodzie. Przez kilka godzin słucham codziennie różnych stacji radiowych, często tzw. komercyjnych. Muszę powiedzieć, że słucham i przerażenie mnie ogarnia.
Nie tylko ze względu na rodzaj puszczanej na okrągło muzyki. Ta być może młodym się podoba. Chodzi mi o występy sporej grupy dziennikarzy i prezenterów. Tego się po prostu opisać nie da. Tego trzeba posłuchać. Jeśli ktoś będzie w stanie.
Zasady przegrały z portfelem
Jerzy Domański | 13 lut 2013 21:16 | Brak komentarzy
Można wygrać bitwę i przegrać wojnę. I właśnie w takim położeniu znalazła się Wanda Nowicka. Wygrała bitwę o utrzymanie fotela wicemarszałkini Sejmu. Z różnych powodów wsparli ją politycy rządzącej koalicji i części opozycji. Zagrali tym samym na nosie człowiekowi, któremu zaczęło się wydawać, że zjadł wszystkie rozumy i jest już mistrzem świata. Pokazali Palikotowi, że bardzo dużo mu jeszcze do tego brakuje. Tyle że Palikot, choć zasłużenie upokorzony, w jednym absolutnie ma rację.
Tagi: Janusz Palikot - Palikot - premie - Przegląd - Tygodnik Przegląd - wicemarszałek sejmu
Łoziński: Gdy rozum śpi budzą się PiS-iory
Dziennikarze RP | 12 lut 2013 10:10 | Brak komentarzy
Redakcja „Kontratekstów” postanowiła cyklicznie publikować odkłamywacz do PiS-u, czyli materiał prostujący wszelkie kłamstwa tej partii, a jest ich niemało. „Studio Opinii” podejmuje tę inicjatywę. Dziś część pierwsza – kłamstwa smoleńskie.
Oczywiście nie wierzę, że przekonam ludzi zaczadzonych PiS-em. Są oni science proof – idealnie odporni na wiedzę. Tekst adresuję do ludzi skołowanych, którzy nie wiedzą, co myśleć, bo nie mają „mat-fizycznego”, czy technicznego, wykształcenia, a słyszą facetów plotących brednie i tytułujących się „profesorami fizyki” i „ekspertami”. Tekst może być dla nich trudny, ale starałem się napisać tak, by każdy, kto uczył się fizyki i chemii na poziomie szkoły średniej, mógł go zrozumieć. Dla fizyków i chemików niektóre fragmenty mogą być za daleko uproszczone, ale proszę o wybaczenie – to musi być zrozumiałe dla innych, także dla humanistów. > Czytaj dalej >>>
Tagi: Binienda - Kaczyński - katastrofa smoleńska - Lech Kaczyński - lud smoleński - Macierewicz - paranoja smoleńska - PiS - sekta smoleńska - Smoleńsk - tu-154 - zamach
Laur Młodego Dinozaura 2012
Dziennikarze RP | 12 lut 2013 08:39 | Brak komentarzy
W Lublinie po raz kolejny przyznano laur „Młodego Dinozaura”. Jego laureatką za rok 2012 została redaktor Izabella Wlazłowska, która w ubiegłym roku obchodziła 35-lecie pracy dziennikarskiej.
W laudacji, uzasadniającej przyznanie przez Kapitułę Lubelskiego Oddziału SDRP jej właśnie tytułu „Młodego Dinozaura”, przypomniano dorobek zawodowy Laureatki – w przeszłości dziennikarki m.in. „Tygodnika Zamojskiego”, lubelskich dzienników i tygodników oraz pism ogólnopolskich, jak „Prawo i Życie”, „Przegląd Tygodniowy”. Zauważono, że jej pasja, dziennikarska rzetelność i bezkompromisowość, a gdy tego wymagała sytuacja – lwi pazur, doprowadziły do ujawnienia bulwersujących opinię publiczną afer, naprawy urzędniczych i prawniczych błędów; w następstwie j Jej publikacji wniesione zostały trzy rewizje nadzwyczajne. I Wlazłowska w swych tekstach stała się uosobieniem obrońcy osób słabszych w ich nierównej potyczce z urzędem czy z wymiarem sprawiedliwości. Uprawiany przez nią reportaż, zwłaszcza interwencyjny i sądowy, przyniósł jej miano reportera dochodzeniowo-śledczego. > Czytaj dalej >>>
Knebel europosła Kurskiego
Andrzej Maślankiewicz | 11 lut 2013 13:48 | Brak komentarzy
Zastępca redaktora naczelnego tygodnika „NIE” zawiadomił Jacka Kurskiego, że ma zamiar opublikować artykuł na temat związków europosła z asystentką. W tym celu zadał Kurskiemu e-mailem kilka pytań, na które europoseł nie miał zamiaru odpowiedzieć, natomiast natychmiast udał się ze sprawą do sądu.
Jacek Kurski, który wielokrotnie naruszał bez pardonu dobra osobiste wielu osób publicznych, tym razem wielce oburzony propozycją „NIE”, wystąpił w obronie dóbr własnych. Nie pamiętał najwidoczniej o dziadku z Wermachtu i o tych głupich ludziach, co każde kłamstwo kupią. > Czytaj dalej >>>
Tagi: cenzura - Jacek Kurski - Jerzy Urban - knebel - Kurski - NIE - sąd - sądowy zakaz publikacji - wolność mediów - wolność prasy - wolność wypowiedzi - zakaz publikacji
Pokonać czas i przestrzeń
Henryk Zagańczyk | 10 lut 2013 13:53 | Brak komentarzy
Kiedy w 1964 roku Marshall McLuhan wydał swoje dzieło Zrozumieć media. Przedłużenia człowieka (Understanding Media. The Extensions of Man) w środowiskach twórczych i – właśnie – medialnych zawrzało. Gazety, czasopisma oraz radio i telewizje pełne były recenzji z dzieła. Nawet u nas w medialnym naukowym świecie, choćby w Instytucie Dziennikarstwa UW, pozycja ta była omawiana, cytowana.
Tagi: Instytut Dziennikarstwa UW - Lewisa H. Lapham - Marshall McLuhan - świat mediów - teoria mediów - The Extensions of Man - The Gutenberg Galaxy - The Making of Typographic Man - zrozumieć-media
Rok 2012 najtragiczniejszy dla dziennikarzy!
Andrzej Maślankiewicz | 10 lut 2013 13:47 | Brak komentarzy
Dyskusja na temat wolności prasy w Polsce, swobodnego wypowiadania się na łamach gazet w radio i telewizji, a także w internecie, co jakiś czas jest tematem numer jeden. Zdania są podzielone, oceny rożne, bo jakże inaczej mogłoby być w społeczeństwie tak bardzo podzielonym. Ostatnio ostra wymiana zdań nawiedziła nasze media w czasie „afery trotylowej”, kiedy to wydawca wyrzucił z Rzeczpospolitej redaktora naczelnego oraz autora wątpliwej jakości tekstu. > Czytaj dalej >>>
Tagi: praca dziennikarska - Press Freedom Index - prześladowania dziennikarzy - ranking - Reporters Without Borders - Reporterzy bez Granic - wolne media - wolność medió - wolność słowa
Sławomir Popowski: Pokorni „Niepokorni“
Dziennikarze RP | 9 lut 2013 21:03 | Brak komentarzy
Informacja, że grupa „niepokornych” dziennikarzy (Ziemkiewicz, Semka, Warzecha, Mazurek), którzy – po ”aferze trotylowej” – dwa miesiące wcześniej wieszali psy na swoim chlebodawcy, Grzegorzu Hajdarowiczu, postanowiła wrócić do wydawanej przez niego „Rzeczpospolitej” – wywołała lawinę śmiechów na Facebooku. I irytację u sporej części wiernych, zainfekowanych IV RP wielbicieli prawicowych szczujni. Słusznie. Ktoś, kto wcześniej odgrażał się, że już nigdy z Hajdarowiczem „nie będzie wchodził w żadne alianse”, a teraz skulił uszy po sobie, ogon wziął pod siebie i potulnie zastukał do kasy (bo taki był ton większości komentarzy) – musiał budzić zastrzeżenia, co do swojej wiarygodności. Co najmniej – wiarygodności…
Tagi: ciemnogród - Fronda - Gazety Wyborczej - Hajdarowicz - media - Michnik - Niepokorni - oszołomstwo - oszołomy - pampersi - pampersy - postmodernizm - postpolityczność - prawicowe media - Semka - Studio Opinii - Sławomir Popowski - Walendziak
Prymas rozważny i odważny – rozmowa z gen. Wojciechem Jaruzelskim
Dziennikarze RP | 9 lut 2013 16:44 | Brak komentarzy
Śmierć prymasa Józefa Glempa zamyka pewną epokę w Kościele katolickim, ale i w stosunkach państwo-Kościół. Jego życiowa droga to także droga Polski w ostatnich dziesięcioleciach. I choć była ona burzliwa, można mówić o pewnej konsekwencji. Jak w przypadku tego hierarchy. Propaństwowa postawa uwidoczniła się w zaangażowaniu prymasa w dochodzenie do Okrągłego Stołu. Wielokrotne spotkania z gen. Jaruzelskim przybliżały rozmowy władz z opozycją.
– Patrząc na racje Kościoła, prymas Glemp dostrzegał i rozumiał racje państwa. Swoją skromnością zdobywał uznanie i szacunek, przynajmniej u nas, u władzy, chociaż niektórzy tego nie doceniali, traktując to jako słabość – mówi gen. Wojciech Jaruzelski.
Rozmawia Paweł Dybicz
Tagi: hierarchowie kościelni - Józef Glemp - Kościół katolicki - Okrągły Stół - Tygodnik Przegląd - Wojciech Jaruzelski - Wyszyński
Odszedł Kolega Ezechiel Górnikowski…
Dziennikarze RP | 6 lut 2013 11:30 | Brak komentarzy
Odszedł od nas Ezechiel Górnikowski, przez przyjaciół zwany zawsze Zebkiem. Ostatnio, jakoś nie mogłem się do Zebka dodzwonić. Wiedziałem tylko, że jest bardzo chory i nie ma już siły na towarzyskie kontakty, jak praktykowaliśmy to dawniej. Bo zwykle to On takie spotkania inicjował, organizował. I jeszcze przed paroma dniami wspominaliśmy go. Że trzeba się jednak spotkać. Niestety, za późno.
Poznałem go prawie sześćdziesiąt lat temu. Jesienią 1953 roku, gdy po studiach dziennikarskich skierowano mnie, jako syna rolnika, do pracy w redakcji „Chłopskiej Drogi”. Był to tygodnik, wspominany jeszcze do dziś niemal w każdym zakątku naszego kraju przez starszych mieszkańców wsi. I jak to było wówczas w zwyczaju, koledzy z tzw. stażem wprowadzali początkujących w arkana naszego zawodu. I Zebek, który pracował w tej redakcji bodajże już kilka lat, do nich należał. Radził nam, żebyśmy czytali listy przychodzące do redakcji, bo w nich jest „samo życie”. Często też razem jeździliśmy w teren. Pamiętam dobrze te lata. Prawda, trzeba było w gazecie pisać też o oficjalnej „polityce rolnej”, ale jak tylko mogliśmy to broniliśmy chłopów przed tak zwanymi przez ówczesną władze „wypaczeniami”. A Zebek miał i tak zwane „dobre pióro” i potrafił wczuć się w los pokrzywdzonych. Do redakcji codziennie przyjeżdżali z różnych stron Polski chłopi, którym, działa się krzywda. W większości przypadków udawało się nam skutecznie ich bronić. Stąd też, rosła po wsiach o gazecie życzliwa fama. Zebek miał w niektóre dni po kilku takich interesantów. I za to nikt nam wtedy nie płacił.
Kolega Ezechiel Górnikowski był wybitnym publicystą, znającym dobrze problematykę produkcji rolnej i społeczeństwa wiejskiego. Był także niezwykle aktywnym członkiem naszego Stowarzyszenia, szczególnie Klubu Publicystów Rolnych. Miał wiele pomysłów tworzących realne więzi czytelników z gazetą. Wspomnę tylko jeden. To on zainicjował tzw. konkurs o doroczną nagrodę „Złotej Wiechy”, którą przyznawano rolnikom za wznoszone, udane, najlepsze budynki mieszkalne oraz inwentarskie. Konkurs cieszył się bardzo wielką popularnością w każdym powiecie.
Ezechiel, dla mnie i dla wielu z nas przyjaciel, gdy odchodziłem do pracy w programach wiejskich Telewizji, poradził i zachęcił bym nie tracił kontaktu z prasą. Toteż, bodajże tak długo dopóki i on pracował w „Chłopskiej Drodze”, pisałem i utrzymywałem ten kontakt z gazetą. Wspominam ze wzruszeniem także te, niezapomniane, towarzyskie spotkania przyjaciół, gdzie długo debatowaliśmy jak naprawiać świat. Zebek był gospodarzem i duszą tych spotkań, ba nawet biesiad… Dziś nam – tym „wcześniej” urodzonym dziennikarzom – jakże żal, mimo tamtych trudnych czasów, tej atmosfery w redakcjach, gdzie można było liczyć na bezinteresowną pomoc kolegów. Wielka szkoda, ze tacy koledzy i przyjaciele jak Zebek Górnikowski odchodzą. Oby i nie odeszły z historii i praktyki naszego zawodu, te więzy przyjacielskie i służba odbiorcom dzisiejszych mediów…
Cezariusz Papiernik