REM odpowiada na skargę na publicystykę Sławomira Pietrasa w tygodniku Angora

| 18 kwi 2024  11:48 | Brak komentarzy

Warszawa, 17 kwietnia 2024 r.

Szanowni Państwo,
Autorzy skargi
na publicystykę
Sławomira Pietrasa
w tygodniku Angora

37 nazwisk, niektóre z tytułami naukowymi, widnieje pod skierowaną do REM skargą na Sławomira Pietrasa, współpracownika tygodnika Angora.

Zdaniem Państwa, autorów skargi, publicysta od wielu lat urąga podstawowym zasadom etyki dziennikarskiej, naruszając dobra osobiste artystów, o których pisze i ujawniając szczegóły z ich życia osobistego. Czytamy w skardze, że Sławomir Pietras używa w swoich tekstach języka mizoginicznego. Poziom merytoryczny tekstów, które w zamierzeniu mają być recenzjami, jest nie do przyjęcia – stwierdzają autorzy skargi, nie wyjaśniając, czy piszą o „zamierzeniu” własnym, czy też przypisują je panu Pietrasowi. Przytaczają fragmenty zamieszczonych w „Angorze” publikacji. Szanowni Autorzy skargi.

W piśmie do REM, kwestionowane publikacje p. Pietrasa nazywane są wymiennie recenzjami (jak w środku skargi), felietonami (jak w jej pierwszym zdaniu), lub artykułami (jak w zdaniu ostatnim). Z punktu widzenia językoznawcy to nie jest to samo. Publikacje p. Pietrasa zawierają elementy recenzji, ale ich forma wskazuje, że w zamyśle autora są felietonami. Czyli takim gatunkiem dziennikarstwa, który pozwala autorowi dzielić się z czytelnikami swymi obserwacjami w sposób nawet prowokujący, albo swawolny – na zasadzie, że „mnie wolno więcej”. Bo felietony są czytane przede wszystkim z uwagi na nazwisko autora. Jeśli jest anonimowy, to choćby się wykazał wielką wiedzą, nie może oczekiwać, że wybredny czytelnik zacznie lekturę gazety od jego tekstu.

Sławomirowi Pietrasowi – menedżerowi kultury, wieloletniemu dyrektorowi polskich teatrów operowych i baletu, bez wątpienia „.wolno więcej”. A do założenie kostiumu swawolnego Dyzia z „Ludzi bezdomnych” Żeromskiego upoważnia go znajomość twórczości archetypów: Słonimskiego, Mackiewicza, Boya -Żeleńskiego, czy Waldorffa. Ci to naprawdę sobie pozwalali w swych felietonach.

Piszą Państwo w skardze, że poziom merytoryczny tekstów, które w zamierzeniu mają być recenzjami, jest nie do przyjęcia w XXI w.

W istocie, Pietras jest przywiązany, co podkreśla, wskazując na swój słuszny wiek, do konwencji dziewiętnastowiecznej. Do czasów, gdy artyści zabiegali o skandaliczne recenzje (nieważne: źle czy dobrze – byle po nazwisku), bo gwarantowały wzrost ich popularności. Ale konia z rzędem temu, kto określi obecny wzorzec recenzji: czy mają nim być gładkie, uprzejmościowe teksty spod ręki pracowników agencji piarowskich, pisane na zasadzie: „Schlebiam twojemu klientowi i oczekuję rewanżu”?

To uwaga na marginesie, bo naszym zadaniem jest ocena kwestionowanych tekstów pod kątem wymogów Karty Etycznej Mediów, a w tej mierze, zdaniem REM, Sławomir Pietras nie uchybił kanonowi.

Z poważaniem,
W imieniu Rady Etyki Mediów
Helena Kowalik
Wiceprzewodnicząca REM

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...