Rok 2012 najtragiczniejszy dla dziennikarzy!
Andrzej Maślankiewicz | 10 lut 2013 13:47 | Brak komentarzy
Dyskusja na temat wolności prasy w Polsce, swobodnego wypowiadania się na łamach gazet w radio i telewizji, a także w internecie, co jakiś czas jest tematem numer jeden. Zdania są podzielone, oceny rożne, bo jakże inaczej mogłoby być w społeczeństwie tak bardzo podzielonym. Ostatnio ostra wymiana zdań nawiedziła nasze media w czasie „afery trotylowej”, kiedy to wydawca wyrzucił z Rzeczpospolitej redaktora naczelnego oraz autora wątpliwej jakości tekstu.
– To skandal, białoruskie metody, zamordyzm – komentowali dziennikarze , którzy w ramach protestu opuścili również Rzeczpospolitą. Nie zastanawiając się, czy wydawca mógł postąpić, jak postąpił, stwierdzenie nasuwa się jednoznaczne, że w tej sprawie, z całą pewnością wolność prasy ewidentnie została naruszona. Czy to jednak upoważnia do ogólnych stwierdzeń, iż w Polsce nie ma wolności prasy, jak to często słyszymy z ust histerycznie nastawionych przedstawicieli opozycj
Po raz jedenasty, w roku 2012, organizacja Reporterzy bez Granic (Reporters Without Borders) opublikowała doroczny ranking i raport o poziomie wolności prasy w 179. krajach świata – Press Freedom Index. Niektórzy, a wśród nich ci właśnie, którzy uważają, że w Polsce nie ma wolności prasy, twierdzą: raport jest robiony na zasadzie sobie a muzom.
Otóż raport organizacji Reporterzy bez Granic sporządzono na podstawie wyników ankiet rozesłanych do 18 organizacji partnerskich na wszystkich kontynentach, sieci 150 korespondentów, a także dziennikarzy, naukowców, prawników i obrońców praw człowieka z całego świata. Pod uwagę wzięto m. in. takie kwestie jak ingerowanie cenzury w publikowane materiały, regulacje prawne dotyczące zawodu dziennikarza, czy bezpieczeństwo osób wykonujących tę pracę.
Pierwsze miejsce w tegorocznym zestawieniu, podobnie jak w ubiegłym roku, zajęła Finlandia, która wyprzedziła Holandię, Norwegię, Luksemburg i Andorę. Najgorzej w raporcie oceniono sytuację prasy w Erytrei, Korei Północnej oraz w Turkmenistanie. Polska zajęła 22 miejsce, wyprzedzając m. in. Wielką Brytanię (29 miejsce) i USA (32 miejsce).
Najgorzej w rankingu zostały ocenione Azerbejdżan (156, +6) i Białoruś (157, +11). Oba kraje „dają mało powodów do świętowania” – napisano w raporcie. „Dziesiątki dziennikarzy zostało aresztowanych i pobitych. Niezależni dziennikarze i internauci dużo ryzykują, wypełniając swoje obowiązki dostarczania informacji. Rok 2013 rozpoczął się dla nich od nowych aresztowań i przemocy.
Najwięcej więzionych dziennikarzy jest w Turcji. Według raportu w tureckich więzieniach przetrzymywanych jest więcej dziennikarzy niż w Chinach, Erytrei, Iranie czy w Syrii. Wielu z nich więzionych jest bez wyroku w aresztach tymczasowych. Smutny to paradoks w kraju, który sam siebie przedstawia jako najbardziej demokratyczne państwo w regionie.
Rosja (148 miejsce) została w sprawozdaniu określona jako kraj „nadający ton wzrastającemu poziomowi represji wśród państw byłego Związku Radzieckiego”. Na protesty opozycji, na niespotykaną dotychczas w Rosji skalę, odpowiedziano ponowną serią zatrzymań, ściślejszą kontrolą internetu, zakazem przyjmowania grantów z zagranicy przez organizacje walczące o prawa człowieka.
W raporcie organizacji Reporterzy bez Granic napisano również, że rok 2012 był dla dziennikarzy najtragiczniejszy w historii. W minionym roku na świecie zginęło 88 dziennikarzy, o jedną trzecią więcej niż w roku 2011. Szczególnie niebezpiecznie było w Syrii, Somalii i Pakistanie. Zdaniem autorów raportu najbardziej narażeni byli reporterzy zajmujący się dziennikarstwem obywatelskim. Ginęli najczęściej z rąk sił bezpieczeństwa. Organizacja RBG podkreśla, że ci, którzy zabijają dziennikarzy, zwykle nie ponoszą za to konsekwencji, co pozwala im czuć się bezkarnymi.
Andrzej Maślankiewicz
Tagi: praca dziennikarska - Press Freedom Index - prześladowania dziennikarzy - ranking - Reporters Without Borders - Reporterzy bez Granic - wolne media - wolność medió - wolność słowa
Komentarze
Pozostaw komentarz: