Ocalić od zapomnienia. Dokumenty człowieczeństwa
Dziennikarze RP | 16 lut 2014 09:35 | Jeden komentarz
W 1979 roku Wydawnictwo Pojezierze wydało mój reportaż historyczny, zatytułowany „Droga przez morze”. Nim to się stało, przez prawie dwa lata zbierałem materiał do tej publikacji. Szperałem w niemieckich archiwach i bibliotekach. Prowadziłem rozmowy z uczestnikami tamtej ucieczki. Spisałem też własne wspomnienia, bo byłem jednym z nich. Kilkakrotnie jeździłem do Niemiec. Do Hamburga, Marburga, Berlina. W Hamburgu rozmawiałem z Marion Doenhoff. Hrabina umożliwiła mi wiele kontaktów.
95. rocznica Sejmu Ustawodawczego
Jolanta Czartoryska | 6 lut 2014 19:07 | Brak komentarzy
10 lutego 1919 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu Ustawodawczego odrodzonej Polski. Gdy w 1795 roku dokonywał się ostatni etap rozbiorów Polski, nikt nie wiedział jak długo potrwa przerwa w polskim parlamentaryzmie. Czas pokazał, że od ostatniego sejmu grodzieńskiego w 1793 roku, trzeba było czekać 126 długich lat, aby w dniu 10 lutego 1919 roku w Warszawie zebrali się znowu posłowie, sankcjonując powrót Polski do grona państw europejskich.
> Czytaj dalej >>>
Ucieczka z więzienia historii: 25 lat temu był Okrągły Stół…
Henryk Zagańczyk | 6 lut 2014 18:15 | komentarze 2
– Przywiodło nas tu poczucie odpowiedzialności za przyszłość ojczyzny, przeświadczenie, że kraj stanął w obliczu wielkiej historycznej szansy – to wstępne słowa wypowiedziane przez generała Czesława Kiszczaka 25 lat temu w sali Kolumnowej pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Właśnie 6 lutego 1989 roku rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. I trwały aż do 5 kwietnia tamtego roku. Przy tym niezwykłym Stole zasiadło 57. przedstawicieli stron skłóconych politycznie, a jednak z wielkim zamiarem wypracowania porozumienia narodowego ponad podziałami: ówczesnego rządu i opozycji. Towarzyszyło im dziesiątki specjalistów z różnych dziedzin wiedzy. Miliony Polaków każdego dnia przeżywało historię!
To było sześćdziesiąt dziewięć lat temu…
Henryk Zagańczyk | 19 sty 2014 14:14 | Brak komentarzy
Żołnierzom 1 Armii Wojska Polskiego, którzy w styczniu 1945 roku przedostali się na lewy brzeg Wisły ukazał się apokaliptyczny obraz doszczętnie zniszczonej Warszawy. Gruzy, wszędzie gruzy, wypalone domy, sterczące resztki ścian budynków użyteczności publicznej. Na tym spalonym gruzowisku odbyła się pierwsza defilada wojskowa.
Bunkier
Henryk Zagańczyk | 19 lis 2013 22:57 | Brak komentarzy
„U Tuska w rządzie i tym jego centrum jest jak w bunkrze Hitlera: absolutnie nieskoordynowane decyzje, codziennie wtopa… Zaczęło się od Marszu Niepodległości, a kończy się na rekonstrukcji rządu przez prokuraturę…” – stwierdził Adam Hofman, rzecznik PiS, w rozmowie z dziennikarzem w audycji „Piaskiem po oczach”, TVN24, 15.11. 2013 r.
Rozmowa odbyła się tuż po przyjęciu dymisji ministra Sławomira Nowaka przez premiera Donalda Tuska.
Była to wyjątkowa debata rzecznika PiS z dziennikarzem: pełna uników, a więc i pełna absurdów. Nie prowadziła do niczego. Bo i nie mogła, jak zawsze w takich rozmowach z nimi, czy to będzie Joachim Brudziński, Zbigniew Girzyński, a szczególnie, Mariusz Błaszczak, ów herold prezesa z Legionowa. Dziennikarz – Konrad Piasecki – zadawał wiele pytań konkretnie, błyskotliwie, przeskakując z tematu na temat, co rzecznika zbijało z tropu. Starał się ripostować – zagubiony… I ponownie o tym bunkrze.
Gorsi kombatanci. Szli ze Wschodu, więc są odrzucani
Dziennikarze RP | 4 lis 2013 11:23 | Brak komentarzy
„Szumi dokoła las, czy to jawa, czy sen…”, śpiewano przez dziesięciolecia. Dziś poza wspominkowymi, rocznicowymi spotkaniami nie słychać tej nostalgicznej pieśni. A o czym teraz szumi ten las? Pewnie o tym, że żołnierze znad Oki stali się niesłuszni, że są kombatantami drugiej kategorii. Na piedestał wynosi się tzw. żołnierzy wyklętych, w dalszej kolejności powstańców warszawskich, a potem jeszcze żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Dlaczego Ukrainie potrzebna jest integracja europejska?
Dziennikarze RP | 21 paź 2013 21:41 | Brak komentarzy
Według wielu obserwatorów rok 2013 będzie decydujący jeśli chodzi o określenie dalszego kierunku rozwoju Ukrainy. W listopadzie, na Szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie może dojść do podpisania Umowy Stowarzyszeniowej pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską oraz będącej jej integralną częścią Pogłębionej i Wszechstronnej Umowy o Wolnym Handlu (DCFTA). Jednak, czy do tego dojdzie nadal nie wiadomo, gdyż na przeszkodzie wciąż stoją bariery natury politycznej, związane przede wszystkim z wybiórczym stosowaniem prawa, skutkiem czego w więzieniu przebywają przedstawiciele ukraińskiej opozycji, z Julią Tymoszenko na czele.
> Czytaj dalej >>>
Damy radę
Dziennikarze RP | 28 sie 2013 17:39 | Brak komentarzy
Z Agnieszką Wołk-Łaniewską, redaktorem naczelnym „Dziennika Trybuna”, rozmawia Bojan Stanisławski.
„Dziennik Trybuna” – to brzmi dumnie?
W pewnym sensie tak. Polska zasługuje na jakiś lewicowy dziennik. W oceanie prawicowej prasy jest to jakaś szansa na udział w debacie publicznej. Uważam, że założenie tego dziennika to odważna, potrzebna i pożyteczna decyzja.
A czy z tym „oceanem prawicowej prasy” można dziś skutecznie konkurować? Walka o rząd dusz została chyba przez lewicę przegrana.
I tak, i nie. Przestrzeń publiczna jest w pełni zdominowana przez prawicę, ale ludzka świadomość kształtuje się nie tylko pod wpływem propagandowych bodźców, ale i życiowego doświadczenia zarówno jednostek jak i całych grup. Tymczasem doświadczenia transformacji ustrojowej są dla większości społeczeństwa bardzo drastyczne. Prawica spowodowała schizofreniczną sytuację – ludzie chcą lewicowych rozwiązań, ale szukają dla nich prawicowej legitymacji. „Dziennik Trybuna”, im aktywniej będzie się rozwijał, tym większe ma szanse pomóc Polkom i Polakom uporządkować ich polityczny i filozoficzny światopogląd. > Czytaj dalej >>>
Podzwonne dla telewizji
Dziennikarze RP | 7 sie 2013 12:53 | Brak komentarzy
Gdy niecały rok temu otrzymywałem nominację na członka Rady Programowej rzeszowskiego ośrodka TVP, jeden z kolegów, wybitny, wieloletni dziennikarz telewizyjny powiedział mi: “oby się nie okazało, że jesteś członkiem ostatniej rady programowej w TV”. Wtedy słowa te przyjąłem z uśmieszkiem niedowierzania. Co prawda z dziennikarstwem telewizyjnym nigdy – poza udziałem w kilku programach publicystycznych czy krótkimi wypowiedziami – nie miałem nic wspólnego, ale wydawało mi się, że jakimś absurdem jest wieszczenie zagrożenia dla publicznych mediów. Przez lata, my dziennikarze prasowi zatrudnieni często na dziwnych zasadach w prywatnych tytułach zazdrościliśmy “telew+-izorom” i radiowcom stabilnych warunków pracy, możliwości funkcjonowania związków zawodowych, wysokich jak na lokalne warunki zarobków, wpisywania honorariów do podstawy wyliczania urlopu, niedostępnego dla nas “socjału”.
Praca w Radzie Programowej diametralnie zmieniła moje zdanie. Mając dostęp do szczegółowych danych, bieżącą informację o sytuacji nie tylko w naszym oddziale, stałem się pesymistą. Jeden z szefów centrali TVP jakiś czas temu wprost powiedział, że najlepszym rozwiązaniem dla ratowania budżetu telewizji publicznej jest likwidacja części oddziałów. Mimo że na razie z powodów prawnych jest to niemożliwe (istnieje ustawowy zapis regulujący liczbę regionalnych anten), to wszystko idzie w tym kierunku. > Czytaj dalej >>>
Bogdan Miś: Niesłychany wybryk białostockiego portalu
Dziennikarze RP | 6 sie 2013 16:44 | Brak komentarzy
Białystok, 5 sierpnia 2013.
Dziś o godz. 15.45 stała się rzecz niesłychana: portal internetowy „Czas Białegostoku” opublikował na głównej stronie wywiad z łobuzem, który zaatakował Grzegorza Miecugowa na ”Przystanku Woodstock”. Nie będę przytaczał szczegółów ani analizował „przemyśleń” tej nędzy umysłowej, jaką jest sprawca; nawiasem mówiąc, grozi on tym samym (czyli pobiciem) Tomaszowi Lisowi i Kamilowi Durczokowi i nie wykazuje w związku ze swoim czynem cienia skruchy.
Muszę jednakże – jako jeden z seniorów zawodu dziennikarskiego w naszym kraju – powiedzieć, że redakcja tego portaliku (ma on, a jakże, kogoś, kto się nazywa „redaktorem naczelnym”; to właśnie indywiduum zrobiło opisywaną rozmowę) osiągnęła dziennikarskie dno. To już nie jest dziennikarstwo, nawet tabloidowe. To prostytucja dziennikarska, przy której wyczyny tabloidów bledną. Złamana została podstawowa zasada etyki zawodowej i solidarność zawodowa. Fuj! > Czytaj dalej >>>