Z KRONIKI PANDEMII. Święty i prezenty
Dziennikarze RP | 30 lis 2021 22:34 | Brak komentarzy
Co przyniesie święty Mikołaj? Rózgę tym, którzy podejmują błędne decyzje. Bałwana – tym, którzy nie podejmują potrzebnych. Złotą gwiazdkę tym, którzy pomocą podejmują uchodźców. Wszystkim – cierpliwość w opanowaniu pandemii. Tudzież – opanowania się na granicy. Po każdej z jej stron. O pomstę do nieba woła żart: „Na granicę – z paszportem czy sekatorem?”.
Darczyńca z 6 grudnia nie musi wiedzieć, że Goethe napisał: „Istnieją dwie pokojowe formy przemocy – prawo i przyzwoitość”. Czai wszak, że ludzie oczekują niespodzianek. Miłych. Każdy uśmiecha się w tym samym języku – z przysłowia angielskiego. Tym samym – błyskawiczna podróż po świecie zaliczona. Coś jeszcze z zachodu? Proszę bardzo: Mikołaja z certyfikatem zaszczepienia pokazywała w Wielkiej Brytanii firma Tesco. Krytyka była. Jednak bez wielkich słów, że to „dyskryminacja sanitarna”.
Dla Dobra Wspólnego
Ireneusz Michał Hyra | 22 lis 2021 23:03 | Brak komentarzy
Nasza koleżanka Bronisława Kufel Włodek (Przewodnicząca Głównej Komisji Rewizyjnej, oraz Wiceprzewodnicząca Małopolskiego Oddziału Stowarzyszenia) otrzymała z rąk Prezydenta RP Andrzeja Dudy wyjątkową nagrodę za pracę na rzecz społeczeństwa
Stanowisko Stowarzyszenia
Dziennikarze RP | 17 lis 2021 07:50 | Brak komentarzy
Dziennikarze muszą być na granicy
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej uważa, że kardynalnym błędem władz było niedopuszczanie dziennikarzy na tereny objęte stanem wyjątkowym przy granicy polsko-białoruskiej. Efektem błędnego działania to obecnie przegrana wojna medialna. Świat dowiaduje się o sytuacji imigrantów i uchodźców na białoruskiej granicy z mediów opanowanych przez propagandystów Łukaszenki lub z komentarzy CNN i BBC. Polska opinia publiczna pozbawiona jest relacji polskich dziennikarzy.
Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska
Dziennikarze RP | 16 lis 2021 15:59 | Brak komentarzy
Rusza kolejna edycja konkursu o Polsko-Niemiecką Nagrodę Dziennikarską im. Tadeusza Mazowieckiego 2022. W przyszłym roku polsko-niemieckie jury ponownie przyzna nagrody pieniężne w łącznej wysokości 25 000 euro.
Pożegnaliśmy Zosię Piwowar – legendę podkarpackiego środowiska dziennikarskiego
Dziennikarze RP | 15 lis 2021 18:19 | Brak komentarzy
Zofia Piwowar nie była dziennikarką, ale za życia stała się legendą rzeszowskich i podkarpackich redakcji oraz wydawnictw. Przez pół wieku była czołową korektorką m.in. „Nowin” i miejscowego oddziału Krajowej Agencji Wydawniczej, ostatnie 25 lat – od początku istnienia gazety – kierowała działem korekty w „Super Nowościach”. Spod jej ręki wychodziły do druku ostateczne wersje tysięcy tekstów i setki książek.
Zosia odeszła niemal w przeddzień swych 76 urodzin – 8 listopada 2021 roku. Nagle, po cichu, w ulubionym fotelu, gdzie dniami i nocami czytała dostarczane jej „szczotki”. Tak trudno w to uwierzyć, bo przecież „wszędzie było jej pełno”, do końca, mimo, że dawno już nabyła prawa emerytalne, była aktywna zawodowo. Trudno znaleźć na Podkarpaciu wydawnictwo – mniejsze czy większe – które nie korzystałoby z jej pomocy.
Korektorką byłą wyśmienitą. Niezwykle oczytana, z ogromną wiedzą, znała nazwiska wszystkich lokalnych (i nie tylko) polityków, samorządowców, ludzi kultury, sportu. Wszystkich, kto chociaż przewinął się w czytanych przez nią tekstach. Biedny był dziennikarz czy redaktor, który błędnie napisał imię sołtysa jakiejś zapadłej dziury czy pomylił obrońcę z bramkarzem B-klasowej drużyny na rubieżach Podkarpacia.
Zosia, mimo, że z branżą dziennikarską związana byłą „od zawsze”, nie pchała się pod flesze aparatów, z trudem udało się po śmierci znaleźć jedno Jej ujęcie przy pracy. Fotografia nie odzwierciedla zresztą osobowości tej Wielkiej Damy podkarpackiego dziennikarstwa. Przez łzy smutku żartujemy w środowisku, że publikując zdjęcie, powinniśmy w tle dodawać fonię z Jej głosem. Bo Jej tubalny głos właśnie dźwięczy nam w uszach, gdy Ją wspominamy. Z drugiego końca niemal stumetrowego korytarza w rzeszowskich „Super Nowościach” jej gromki okrzyk stawiał na baczność niejednego delikwenta, któremu zdarzyło się w tekście walnąć jakiś błąd: „Ty małpo w zielonym zaczniesz wreszcie czytać po sobie?”, „Coś tu nabazgrolił tłuku jeden?”.
Szczególnym przeżyciem musiałoby to być dla młodych, początkujących dziennikarzy, którzy z duszą na ramieniu podążali do maleńkiego pokoiku korekty w „Super Nowościach”, gdzie królowała niepodzielnie Zofia. Na miejscu ostry „opeer” szybko jednak zamieniał się w spokojne, rzeczowe wyjaśnienie istoty błędu. „Słuchaj koteńku, to nie może być tak, to trzeba zmienić” – pouczany był wezwany przez Zosię, gdy przeszedł jej pierwszy „nerw”, na odchodne słysząc co najwyżej, że następnym razem za powtórzenie głupstwa będzie mu wyrwane wiadomo co, z wiadomo czego. Zresztą respekt przed Zosią czuli wszyscy, nie tylko nieopierzeni adepci zawodu, ale i stare dziennikarskie wygi, doświadczeni redaktorzy, a nawet właściciele gazety. Potrafiła huknąć na każdego, gdy uznała, że inaczej „do łba nie przemówi”.
Pozostały po Niej liczne wspomnienia i anegdoty, które przeszły do historii. Jedną z na Facebooku wspominała koleżanka Zofii po fachu Anna Szydło: – „W 1975 roku była duża nowelizacja Konstytucji PRL, co było szeroko komentowane w Nowinach Rzeszowskich. Zosia, która pracowała w korekcie, puściła literówkę, i tak na pierwszej stronie poszło, że zmiany konstytucji DOBIJAJĄ zmiany zachodzące w życiu! Miało być, oczywiście, odbijają. Zosia długo się tłumaczyła odpowiednim służbom, a z nią naczelny Nowin, z tej literówki. Jednak zdecydowanie więcej osób chciało jej postawić wódkę!”
Nie raz zdarzały się ostre polemiki między dziennikarzem a korektorką, co później zawsze wspominane było ze śmiechem, zwłaszcza, że sama Zosia potrafiła się przyznać do własnych wpadek lub też nadgorliwości. Do rozpuku się wielokrotnie śmialiśmy z sytuacji, gdy, robiąc wkładkę o iluś tam leciu „Solidarności”, usłyszałem huk od strony korekty i kategoryczny rozkaz natychmiastowego stawienia się przed obliczem Zosi i jej podwładnych. Na miejscu zobaczyłem „szczotkę” pogryzmoloną z góry do dołu. Dziewczyny uznały, że tekst, który przyniosłem, jest napisany nie po polsku i trzeba pisać od nowa. Sęk w tym, że był to oryginalny tekst… 21 postulatów sierpniowych.
Zosia, wbrew swej potężnej posturze i szorstkiemu, groźnemu głosowi, była osobą niezwykle ciepłą. Chyba nikt tak jak ona nie zna codziennych bolączek współpracowników. Wielu u niej szukało porady w życiowych sprawach, Jej się zwierzano z problemów, niezależne od ich skali. Obojętne czy był to konflikt z przełożonym, czy zdrowotne niedomagania czy rozwód. Na Jej słowa otuchy zawsze można było liczyć.
Wychowała dziesiątki, jeżeli nie setki korektorek i korektorów, dzisiaj pracujących w różnych redakcjach i dla różnych wydawnictw. Pocieszamy się, że nie ma ludzi niezastąpionych. W przypadku Zosi Piwowar trudno jednak wyobrazić sobie, żeby ktokolwiek mógł Jej dorównać charyzmą i fachowością. To strata bolesna. Zosia pozostawiła po sobie przejmującą pustkę.
Z Zofią Piwowar przepracowałem w jednej redakcji 14 lat. Mimo, że 9 lat temu nasze drogi zawodowe się rozeszły, to byliśmy w stałym kontakcie, co parę dni ucinaliśmy sobie kilkudziesięciominutową pogawędkę telefoniczną, kilkakrotnie zanosiłem jej do korekty własne książki lub wydawane przez moje wydawnictwo. Ostatniego zlecenia nie zdążyła już ukończyć…
Zosi Piwowar w ostatniej drodze – 15 listopada – towarzyszyły tłumy znajomych i przyjaciół z rzeszowskich redakcji. Spoczęła na rzeszowskim cmentarzu Zwięczyca. Część Jej pamięci!
Szymon Jakubowski
Gazeta Wyborcza: poznańska prokuratura chce zemsty na dziennikarzach za krytyczne publikacje
Dziennikarze RP | 15 lis 2021 16:02 | Brak komentarzy
Świadek incognito miał anonimowo zeznać, że dziennikarze „Gazety Wyborczej” i „Superwizjera” TVN mieli być korumpowani przez gangsterów za publikacje kompromitujące poznańską prokuratorkę Agnieszkę Nowicką. „Prokuratura chce wykorzystać tę sprawę do małostkowego odwetu i zastraszenia dziennikarzy” – pisze Piotr Żytnicki, dziennikarz „GW”.
Z KRONIKI PANDEMII. Bez obostrzeń
Dziennikarze RP | 10 lis 2021 12:33 | Brak komentarzy
– Nie będzie ograniczeń pandemicznych, bo ludzie zaczną protestować. Wyjdą na ulice i będzie fala nowych zakażeń, jak w innych krajach – poinformował premier. Bajka o drewnianym ludziku Pinokio ciągle się przypomina. Lepiej niech naród zachoruje, niż się zbuntuje.
Wbrew orzeczeniom sądów, na ulice wyjdą narodowcy. Ci są zawsze „wbrew”. Kto się naje wstydu? Nikt, bo akurat tego rządzący nie są głodni. Głodni są zupełnie czego innego.
Dr Konstanty Sułdrzyński ze szpitala MSWiA, członek Rady Medycznej przy premierze, wyjaśniał publicznie, że władza może kierować się politycznymi kalkulacjami. I zaniechać restrykcji, choć de facto mamy 60,70 tys. zakażeń dziennie. Zdaniem specjalistów, np., dra Franciszka Rakowskiego z ICM, Uniwersytetu Warszawskiego – ok. 4, 5 razy więcej niż w oficjalnych statystykach.
Po obradach X Zjazdu Delegatów Stowarzyszenia
Dziennikarze RP | 9 lis 2021 21:09 | Brak komentarzy
W Warszawie, 8 listopada br. obradował X Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, podsumowując dorobek przedłużonej ze względu na pandemię ponad 5-letnią kadencję, wytyczając zadania na następne cztery lata.
REM odpowiada na skargę Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, na TVP
Dziennikarze RP | 9 lis 2021 10:52 | Brak komentarzy
Warszawa, 8 listopada 2021 r.
Pan Jacek Sutryk
Prezydent Wrocławia
Szanowny Panie Prezydencie,
Zwrócił się Pan do Rady Etyki Mediów „poruszony, zraniony i zbulwersowany” treścią filmu „Mroczne dzielnice” TVP3 Opole o Przedmieściu Oławskim we Wrocławiu. Uważa Pan, że jest to „stygmatyzacja i szkalowanie” mieszkańców tej części Wrocławia. Informuje Pan, że na rewitalizację kamienic w tej dzielnicy od 2018 r. wydano 60 mln zł., że powstały tu trzy centra aktywności lokalnej, że działa Fundusz Osiedlowy, powstają place zabaw i dla seniorów, zielone przystanki, doświetlane są ulice.
„Telewizja Polska opisała mieszkańców w sposób odzierający z godności i fałszujący rzeczywistość” kończy Pan swoje wystąpienie do REM. „To brutalne oszczerstwo i stygmatyzowanie przypominające najgorsze, minione już czasy”.
Tomasz Sekielski laureatem Złotego Prusa
Dziennikarze RP | 4 lis 2021 17:18 | Brak komentarzy
Edycja 2020 Nagrody im. Bolesława Prusa została rozstrzygnięta. Decyzją Kapituły pod przewodnictwem prof. dr hab. Janusza Adamowskiego laureatem Głównej Nagrody „Złoty Prus” za całokształt dziennikarskiej działalności został Tomasz Sekielski.