Wojciech Chądzyński: „Wrocław, jakiego nie znacie”
Dziennikarze RP | 22 lis 2019 11:20 | Brak komentarzy
Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku. Powodzenie u czytelników sprawiło, że ukazało się już jej czwarte wydanie (I-BIS, Via Nova). Przypominamy, do dziś aktualną, recenzję poprzedniej edycji, autorstwa historyka sztuki Arkadiusza Dobrzynieckiego.
Historyk, a przede wszystkim dziennikarz Wojciech Chądzyński od wielu lat zajmuje się dziejami i zabytkami Wrocławia. Efektem tych zainteresowań były liczne artykuły publikowane w prasie dolnośląskiej. Prezentowana książka zawiera ponad pół setki opowieści zamieszczonych na łamach byłego wrocławskiego dziennika „Słowo Polskie” w cyklu Wrocław, jakiego nie znacie, uzupełnionych o kilkanaście nowych historii. Choć książka ta nie jest pomyślana jako przewodnik po mieście, prowadzi nas ulicami i pokazuje nieznane historie miejsc dobrze nam znanych. Zapomniane tragedie, wydarzenia, epizody, osoby – wszystko to przedstawia nam Autor, wskazując na mijany właśnie dom, plac czy kościół. Opowiadane ze swadą historie łączące fakty, uzupełnione ciekawostkami i legendami, w połączeniu z żywą narracją sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem.
Kolejne wydanie wzbogacone zostało przez Autora nie tylko o wiele fotografii, tak współczesnych, jak i ilustrujących niegdysiejsze oblicza budowli, ale przede wszystkim o szereg nowych wątków i historii. Liczba ich zwiększyła się o prawie jedną czwartą, a kolejne opowiadania uzupełniają naszą wiedzę o dziejach miasta. Pionierskie jeszcze nie tak dawno opowieści o niemal „obcym mieście” po pewnym czasie stają się nam znacznie bliższe.
Na kartach tej książki przekonacie się Państwo, jak jeszcze sporo o Wrocławiu nie wiecie, jak wiele legend nie znacie lub nie poznaliście jeszcze fantazji ich opowiadaczy, ilu rycin, archiwalnych fotografii i wizerunków grodu nad Odrą dotychczas nie widzieliście.
Wszystkim starym, nowym i najnowszym mieszkańcom, stałym, czasowym, a także turystom polecam lekturę tej książki. Życzę radości z poznania wspaniałego miasta i chęci powrotu do niego.
Arkadiusz Dobrzyniecki
– historyk sztuki
Komentarze
Pozostaw komentarz: