NIEPOKORNA
Dziennikarze RP | 9 gru 2019 09:29 | Brak komentarzy
Olga Tokarczuk
O swoich miejscach na ziemi
Moi przodkowie i większość przodków dzisiejszych Dolnoślązaków to ludzie, którzy się przenieśli z Kresów Wschodnich i zaczęli budować Dolny Śląsk po wojnie. Ja Dolny Śląsk traktuję trochę jako kontynuację, dziwną kontynuację Kresów, gdzie to wszystko się zebrało i zaczęło istnieć na nowo w nowej sytuacji. Zawsze mnie interesowała sytuacja pogranicza nie tylko w znaczeniu geograficznym, nie tylko dlatego, że mój dom stoi tuż przy granicy polsko-czeskiej. Zawsze mi się wydawało, że to, co się dzieje poza centrum, na peryferiach – bo centrum rozumiem metaforycznie, jako coś, co jest oczywiste, ogólnie przyjęte – zwykle okazuje się jakimś rodzajem fermentu. (…) I, oczywiście, tu od razu też wchodzi pogranicze w rozumieniu pogranicza religii i kultur, pogranicza w sensie kontestowania tej oczywistości, która zawsze zakorzenia się w centrum.
Kandydatki w medialnej kampanii wyborczej – debata
Dziennikarze RP | 7 gru 2019 12:10 | Brak komentarzy
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Fundacja im. Heinricha Bölla w Warszawie
oraz Instytut Spraw Publicznych
serdecznie zapraszają na debatę połączoną z prezentacją monitoringu wyborów:
Kandydatki w medialnej
kampanii wyborczej
11 grudnia 2019 r. (środa) godz. 10:00-12:30
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, aleja „Solidarności” 77, Warszawa
Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz wyborów parlamentarnych wyraźnie pokazują, że kwoty płci na listach wyborczych, wprowadzone do polskiego prawa w 2011 roku, nie są wystarczającym mechanizmem wyrównywanie szans kobiet i mężczyzn w polityce. Coraz większego znaczenie dla sukcesu wyborczego nabiera sposób prowadzenia kampanii wyborczej w mediach przez kandydatów i kandydatki. Czym charakteryzowała się medialna kampania wyborcza kandydatek do Parlamentu Europejskiego oraz kandydatek do Sejmu? Czy kandydatki były tak samo widoczne w mediach jak kandydaci? Jaki był obraz kobiet oraz czy kwestia praw kobiet były obecne w oficjalnych spotach komitetów wyborczych?
Otwarcie spotkania
dr Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich
Małgorzata Kopka – Piątek, p.o. dyrektorka Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie
dr Jacek Kucharczyk, prezes Zarządu, Instytut Spraw Publicznych
Prezentacja wyników monitoringu
Kandydatki w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2019 r.
Małgorzata Druciarek, kierowniczka Obserwatorium Równości Płci, Instytut Spraw Publicznych
Kandydatki w wyborach parlamentarnych 2019 r.
dr Agnieszka Kwiatkowska, Uniwersytet SWPS
Dyskusja panelowa z udziałem:
Agnieszki Grzybek, członkini Zarządu Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji STER
Waldemara Kamińskiego, samorządowca, członka Partii Zieloni, praktyka kampanii wyborczych
prof. Beaty Łaciak, członkini Zarządu Instytutu Spraw Publicznych
Moderacja: dr Jacek Kucharczyk, prezes Zarządu Instytutu Spraw Publicznych
Prosimy o rejestrację online do 9 grudnia
ZIEMIA, PLANETA POLAKÓW
Dziennikarze RP | 2 gru 2019 14:01 | Brak komentarzy
(fragmenty felietonu Romana Kurkiewicza, Przegląd nr 49)
Na tym podglebiu wyrastają jak sromotniki relikty dawnych polskich postendeckich rasistów, ze swoim dmowszczańskim zawołaniem: „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”. Dzisiaj te wykopaliska polityczne zasiadają decyzją ponad miliona wyborców w polskim Sejmie. Politycy Konfederacji obeszli Prawo i Sprawiedliwość z prawej, skrajnej flanki, jak to niemal zawsze się dzieje, na nic geniusz i flirtowanie z radykalizmem skrajnej prawicy. I tak przez najbliższe cztery lata będą ci udawacze antysystemowości grać kartą „prawdziwego Polaka”, którego sobie sami wyobrażają. Poseł Winnicki z brawurą godną lepszej sprawy wydał z siebie poniższy komunikat: „Żadne problemy na rynku pracy, skądinąd poważne i trudne, nie mogą przesłonić nam faktu, że zachowanie spójności kulturowej, etnicznej oraz religijnej jest najważniejszym wyzwaniem dla naszego narodu”.
Z posłem Winnickim nie łączy mnie żadne poczucie spójności kulturowej ani religijnej, o etnicznej nie będę się wypowiadać, bo w przeciwieństwie do III Rzeszy nie dysponuję tu żadnymi, nawet pseudo, kryteriami. Mogę powiedzieć więcej: nawet sobie nie wyobrażam, że mógłbym podzielać takie poczucie spójności, a tym bardziej podobne oczekiwanie wobec innych zamieszkujących Polskę czy to obywateli, czy gości.