Z kroniki pan…i G. Komisyjnie

| 29 lut 2024  17:00 | Brak komentarzy

Przed komisjami świadków tłok. I natłok wykrętów. Michała Dworczyka „dopadła” epidemia niepamięci. Artura Sobonia – natręctwo swobodnej wypowiedzi, a Piotra Wawrzyka – odmowa zeznań. Posłowie PIS-u głosowali za tymi ciałami Sejmu, przecież! Myśleli, że ciała będą bezwolne?

Nie pamiętają, co sami narobili, ale – co robiła ówczesna opozycja – bardzo dokładnie. Czy tylko kalendarz jest przerażony, bo jego dni są policzone. Michał Rusinek, już dr hab., sekretarz noblistki Wisławy Szymborskiej, mówi, że zabawa w odwracanie znaczeń trwa. Obserwatorzy nazywają to wojną plemienną. Nowi rządzą lecz starzy nie mogą zapomnieć, że rządzili. Absolutny absurd. Pewien satyryk uważa, że starej władzy doskwierają ruchy fantomowe: już nie przy sterze a jakoby w głowie ciągle tak.

W Sejmie bywa gorąco. Poseł Apoloniusz Tajner, nowicjusz w tych ławach przyznał w RMF FM, że czasem podczas debaty ma ochotę zapiąć pasy bezpieczeństwa. 22 lutego votum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara poszło się bujać (234 głosy przeciw, 191 – za, bez wstrzymujących się; wymagana większość 231 głosów). Społeczeństwo czeka na konkretne uchwały i ustawy dot. praworządności. Bo słowa ulatują, a pismo pozostaje (znane z łaciny: verba volant scripta manent). Prezydent podpisze/nie podpisze. Zgadywanka. Prof. Andrzej Zoll uspokaja, że głowa państwa uprawnień monarszych nie ma. I szyku swoimi decyzjami nie zadaje. Za to marszałek Hołownia swoimi wypowiedziami – a jakże. Oraz ubiorem: zawsze gustowna poszetka w brustaszy (nie mylić z butonierką; w niej ewentualne kwiatek u pana młodego).

Ludzie dawnego układu lecą ze stanowisk. To łagodna fraza. Prezes znanej firmy paliwowej został odwołany, „bo taka była potrzeba”, jak wyraził się członek rady nadzorczej.

Trwa mApowanie dotychczasowych powiązań partyjnych. I trwa mOpowanie – czystka. Wielu zwolnionych ostrzy zęby na mandaty w Parlamencie Europejskim. Jakaś autorefleksja? Niedostępna! 7 lutego „PIS-ownia” zrobiła kocioł z byłymi posłami, aby ich wepchnąć do Sejmu. Prezes komentował na gorąco, że banda przerażona pegasusem uniemożliwiła wejście. Jeszcze nie wiedział, że kamery dokładnie zarejestrowały, jak jego „swoi” napierali na straż marszałkowską, z okrzykiem: Jedziemy! I tłumaczył, że to dziennikarze doprowadzili do przepychanek. Wyjaśnienie nie przepchało się do obywateli. Kancelaria Sejmu przygotowuje kary dla walecznych parlamentarzystów.

Fajterzy zawsze oszczędnie gospodarują prawdą, według komentatorów. Po komórkach pływał mem: „Jaki kraj, taki szturm na Kapitol”. I inny: „Jak można ufać komuś, kto ukradł księżyc” (przywołanie filmu z młodymi bliźniakami K.). – Serial politycznego chuligaństwa musi mieć ostatni sezon tej żałosnej telenoweli – deklarował marszałek Sz. Hołownia. Obecna opozycja spuszcza zasłonę miłosierdzia na swego szefa. Ironista przytacza odpowiedź konkurencji: – Trzeba przecierpieć. Wiktor Zborowski, o jednym z odgrywanych bohaterów rzekł: to splątany człowiek. Określenie przypomniane, choć nie o tego adresata chodziło aktorowi.

Odbyła się Rada Gabinetowa. Było ładnie. Przed kamerami, w pierwszej części. Na początek premier Donald Tusk przedstawił informację o pegasusie. Ponoć lista jest szokująca. Zanim zostanie upubliczniona, najpierw dowie się o tym każdy szpiegowany – zapewnił minister sprawiedliwości. Tak zwana odpowiedzialność zbiorowa często rozmywa sedno… Na wspomnianej radzie prezydent o byłych posłach mówił, że są niezwykle uczciwi. Gigantyczne wydatki na CPK że konieczne, bo inwestycja duża. A wypowiedź D. Trumpa o restrykcjach wobec członków NATO, że to nas nie dotyczy. Bez komentarza.

Według porzekadła – jedni są mądrzy przedtem, drudzy – potem. Pod ręką: w pewnym mieście wymalowano obok siebie kościół, cerkiew, synagogę, meczet. Mural tolerancji. Przeciwnie niż mury nietolerancji, które u nas nie chcą się kruszyć. Co widać podczas wieców wyborczych konkurujących partii. Już prawie każde zdarzenie społeczne i polityczne jest zderzeniem dwóch opcji. Młodzież o zmianach: you are welcome (mile widziane). Młodzież trzeciego wieku (ten twardy elektorat) grozi palcem, że poprzednicy wrócą. W dowcipie: słychać łomot w szafie. Co to? Ubrania wychodzą z mody.

Nasuwa się wspomnienie z Gibraltaru. Mnóstwo wąskich uliczek. Znany znak drogowy pierwszeństwa przejazdu, dodatkowo z napisem „give way”. Tamtejsi kierowcy wożący zwiedzających, to ekwilibryści. Jeszcze inna obserwacja. Na drodze królewskiej (Caminito del Rey, w Andaluzji) ludzie wędrują, momentami – gęsiego, bo ścieżka przy skale ciasna. I dla wielu jest wyzwaniem. Ale idą grzecznie. Noga w nogę.

Z kolei Alhambra w Granadzie, pałacowo-ogrodowa spuścizna muzułmańska, pieczołowicie chroniona i restaurowana przez Hiszpanów. Owszem, to żyła złota. Turystycznego. Wzajemny szacunek do różnorodności, odmienności kulturowej – wyraźny. Skoro o podróżach mowa – żart z brodą: Co mówi torba do plecaka? – Ale jesteś napakowany! Albo państwo w Europie, na literę h, z haczykiem? Odpowiedź: Haczykowscy.

Wkrótce wydłużoną podróż do naszego kraju zakończą miliardy euro (ok. 600 mld złotych). Eksperci przekonują, że te z KPO są niezagrożone, a te z Funduszu Spójności – trochę tak. W UE analizują usuwanie kamieni milowych i przywracanie praworządności. Na plus liczy się przystąpienie Polski do prokuratury europejskiej. Maniana! Ma wiele znaczeń; jedno z nich – jutro będzie lepiej.

Małgorzata Garbacz
Członkini SDRP DŚl

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...