Z KRONIKI PANDEMII. W pochodzie mutacji

| 10 maj 2021  09:18 | Brak komentarzy

Polacy szczepili się w majówkę. Nie wiadomo, czy ona jest w prawym czy w lewym ramieniu. Igła weszła w tysiące ciał. Najpierw stały one w kolejkowym pochodzie. Innego wszak nie było.

A satyryk podsumował, że skoro w nazwie jest Johnson & Johnson, to od razu niektórzy dostali dwie dawki. W kraju liczba ukłutych przekroczyła 12,6 mln, a dwukrotnie – 3,3 mln. Powinniśmy zaszczepić, według najnowszych analiz, ok. 85% naszej ludności, aby uzyskać populacyjną odporność. Sporo kroków przed nami. Sarkastyczny obserwator powiada, że zapewne łatwiej jest szczypać niż szczepić.

Majówka natomiast wydreptana przez wielu rodaków w punktach „drajw sru” – (ten sam satyryk), a punkty masowe, czyli samorządowe, czekały w gotowości. Świeża informacja: Polska chce odkupić trochę szczepionek od Danii.

Nie ciskajcie gromów. I – jak rzekł, w wyborczej debacie, jeden z kandydatów na fotel prezydenta Rzeszowa – nie odwracajcie kota ogonem, o 180 stopni, do góry. Uważny widz podobny lapsus skomentował: „Lepiej milczeć i wyglądać na głupiego niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości”. A na poważnie, rzecznik RPO, po odpowiedziach przed Wysokim Trybunałem oraz po zakwestionowaniu przez sąd przejęcia Polska Press, wyjaśniał: – Wolność słowa to jest to, co możemy mówić i w równym stopniu to, co do nas dociera.

Takie tam dywagacje, w maturalnym stylu. Abiturienci piszą (i tylko piszą) egzamin dojrzałości. Chwyćmy się braku ustnego sprawdzania wiedzy; może zdający poćwiczą chociaż tzw. paszczodźwięki (w Muzeum Teatru we Wrocławiu to interaktywne zadania): „Szczyt szaleństwa, to szamotać się na szczudłach w szuwarach”.

– Przez ponad 40 tygodni ekranowej edukacji przeszliśmy przyspieszony kurs oświaty XXI wieku – Marek Pleśniar, prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Dyrektorów. Młodzi narzekają na bolące głowy, kręgosłupy i oczy. Dorośli nie nauczyli ich jeszcze, jak szanować wzrok. Albo rybka, albo akwarium. Edukacja zdalna.

Huzia na Józia – niepotrzebnie. Co najwyżej przywołać warto ostrzeżenie babci, kiedy z latarką czytało się pod kołdrą: „Jak oślepniesz, to zobaczysz”. Społeczeństwu obrazu nic nie zamgli. – Nauczanie stacjonarne ciągle ryzykowne, dzieci mogą przenosić wirusa między sobą i w rodzinie – twierdzi prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej. Pod koniec maja uczniowie mają nacisnąć szkolne klamki. Niektórzy założyli www „nauka przeciw pandemii” i protestują. Nie ma co, covid ukradł szkołę. I autorytety. Jak w dowcipie: Pani pyta Jasia, dlaczego jego wypracowanie jest bezbłędne? – Bo akurat taty nie było w domu.

Do 4 maja wszyscy byliśmy bardzo w domu. Restrykcje i aura. – Czy w tym roku wiosnę organizuje pan Sasin? – zastanawiał się poirytowany autor mema. Riposta może taka: „Tylko Chuck Norris wie, jaka to melodia…”.

Obostrzenia w gastronomii i hotelarstwie oraz w rekreacji powoli znikają. Nie znika obawa lekarzy, że nadal za słabo testujemy. Za dużo zgonów; dr Tomasz Sobierajski, socjolog, tłumaczy, że 500–600 dziennie oznacza, że jednego dnia znika tylu ludzi, ilu statystycznie każdy spotyka w swym życiu. W badaniu Kantar z 29 kwietnia 2021 r. 30% ankietowanych przyznało, że rząd raczej nie zapobiega temu, a 29% – że zdecydowanie nie zapobiega. W minionych 12 miesiącach pożegnaliśmy 500 tys. Polaków (o 100 tys. więcej niż w poprzednich latach), z tego ponad 65 tys. z powodu covid-19. To nie są żadni „moi” i żadni „twoi” – jak w reklamie ze znanymi bramkarzami. To są nasi!

Zapewne można wejść do imprezowego podziemia. I wyjść z mandatem. Powrót „do ad remu” – jak określa żartowniś, może być bolesny. Na szczęście, pandemia teraz dołuje. Od 20 kwietnia zjeżdża z kilkunastu tysięcy. 6 maja 6631 zakażonych (wykonano ok. 67 tys. testów), 510 osób zmarło. W szpitalach zajętych 19 433 łóżka i 2344 respiratory. Ale za medycznymi parawanami czyhają mutacje…

„Napowietrzny” (tj. na zewnątrz) bar, który reklamuje się „Tradycyjna kuchnia indyjska”, jakoś teraz nie cieszy się powodzeniem. A w Wielkiej Brytanii, która ostre ciosy wymierzyła koronawirusowi, otwarcie mówi się o jesiennym szczepieniu dawką trzecią, przypominającą. Ogólnoświatowe liczby są takie: 156,9 mln zakażonych, 3,2 mln zmarłych, 134,1 mln ozdrowieńców. Przypomnienie: w UE mieszka prawie 500 mln obywateli (więcej w Chinach i Indiach; znowu ten kraj, do diaska!).

Ponoć milczenie jest cnotą głupich. Z drugiej strony – dzbany mają uszy. Więc suweren nie kładzie uszu po sobie. O dwadzieścia procent wzrosła w 2020 roku sprzedaż whisky, o jedenaście procent – wina musującego (hiszpańska cava i włoskie prosecco). Wielkie mecyje – gorzej żyjemy to i lepiej pijemy. Niestety! Ewentualnie sąsiad sąsiadowi zaproponuje wiśniówkę na spirytusie. Bez wiśni.

Okazja była. Siedemnasta rocznica wejścia naszego państwa do UE. Ależ się napodróżowaliśmy od 2004 roku, po Europie i nie tylko. Dowcip: „Dlaczego blondynka nie była zadowolona z wycieczki do Londynu? – Bo dowiedziała się, że Big Ben to tylko zegar”. Dzisiaj większość krajan uważa, że udało się „na maksa”. Są mega zadowoleni. Głosowanie w Sejmie nad przyjęciem Funduszu Obudowy też popierają. Wygląda, że koalicja rządząca się pospierała i pozbierała się. Samorządowcy chcą mieć wpływ na wydawanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, a nie tylko wpływ – na monitorowanie wydawania.

Różnica widoczna gołym okiem. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, tak to wyraził: – Żeby odmrażanie gospodarki nie oznaczało zamrażania demokracji.
Wyboru tu nie ma. A w tym kawale jest: – Kochanie, co wolisz, truskawki czy banany – to mąż do żony. Ona: – Na bazarze jesteś? – Nie, w aptece.
Teraz czas nowalijek. I ślubów. Przed laty Piotr Szczepanik śpiewał: „Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać – tylko to, więcej nic”. Jednakże – ona mówi, że rodzice obiecali w prezencie ślubnym samochód. On się cieszy:– Świetnie, moi obiecali mi parking przed domem. Obiecanki cacanki. A pewności brak. Jak z naszym powrotem do nowej normalności. Adam i Ewa spacerują po raju. – Kochasz mnie? – pyta Ewa. Typowa Ewa. – A kogo mam kochać?! – odpowiada Adam.

Małgorzata Garbacz

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...