Wielką i mniejszą literą. Literatura i polityka w pierwszym ćwierćwieczu PRL
Dziennikarze RP | 4 cze 2014 19:10 | Brak komentarzy
Kilka dni temu ukazała się książka Mieczysława Wojtczaka pt. „Wielką i mniejszą literą. Literatura i polityka w pierwszym ćwierćwieczu PRL”, wydana przez oficynę Studio EMKA. Mieczysław Wojtczak, były szef kinematografii i wiceminister w rządzie Piotra Jaroszewicza, jest autorem kilku obszernych książek dokumentujących dorobek kultury okresu Polski Ludowej – dzieła, ich twórców i działalność organizacji środowiskowych – oraz politykę kulturalną ówczesnej władzy. Książki Wojtczaka odnosiły się dotychczas do obszarów, w których poruszał się autor, należący przez wiele lat do grupy kierujących tą polityką, zwłaszcza w dziedzinie filmu i kontaktów międzynarodowych, z niemałym dla twórców i ich dzieł pożytkiem.
Wybrane opinie o książce:
Książka dotyczy wydarzeń z dziedziny twórczości i życia środowiska literackiego w zderzeniu z władzą partyjno-państwową i jej politycznymi zwrotami w pierwszym ćwierćwieczu Polski Ludowej (1944–1969). Imponujący rozmiarami zbiór mało znanych materiałów z tamtego okresu opatrzony jest odautorskim komentarzem. Książka stanowi niezbędne dla wiedzy o epoce sprostowanie jednostronnych opinii produkowanych przez dzisiejszych „lustratorów”, wykorzystujących głównie świadectwa opresyjnych manipulacji tajnych służb.
Andrzej Kurz, Prezes Stowarzyszenia „Kuźnica”
Mieczysława Wojtczaka znam od wielu lat i wiem z całą pewnością, że nie należał do zakonu benedyktynów. A jednak w swoich książkach wykonał pracę iście benedyktyńską. Mógłby się ograniczyć do swojego życiorysu dziennikarza, a także wysokiego szczebla działacza kulturalnego i już byłby to dokument ważny dla dziejów kultury polskiej w pierwszym ćwierćwieczu PRL. Swoje doświadczenie jednak wpisał w trudne do wyszperania dokumenty, publikacje, wspomnienia innych i własne archiwalia. Książka Wojtczaka przedstawia relacje, w jakich pozostawała polityka
i literatura w pierwszym okresie powojnia. To znaczy jak bardzo polityka była obecna w życiu literackim w Polsce, a jednocześnie, co wydaje się dziś fantastyką, jak znacząco literatura wpływała na politykę. Ta książka nie jest sądem. Jest zeznaniem obiektywnego świadka przed sądem historii. Jest też bezcennym źródłem dla badaczy najnowszej historii literatury polskiej.
Marek Wawrzkiewicz, Prezes Związku Literatów Polskich
Ze wstępu:
Słowo pisane w naszym kraju zawsze było silnie sprzężone z ideologią, literatura zawsze odgrywała w Polsce szczególnie znaczącą rolę społecznie. Ukształtowała się tradycja literatury i roli pisarza jako „duchowego przywództwa narodu”. To dlatego, kiedy po owe przywództwo sięgnęła nowa władza, do najostrzejszych konfliktów dochodziło na polu życia literackiego i tam też najsilniej zaznaczyła się polaryzacja polityczna – od aprobaty i zaangażowania w socjalizm, poprzez różne odcienie sceptycyzmu i rewizjonizmu, aż po jawną wrogość i wzajemną negację. O tym właśnie fenomenie, potraktowanym ta że jako zwierciadło szerszych procesów społeczno-politycznych w pierwszym ćwierćwieczu Polski Ludowej, traktuje ta książka.
Starałem się przedstawić historię tego ćwierćwiecza nie tylko jako obraz procesów społeczno-politycznych, ale także zmian w kulturze i relacjach między władzą a środowiskiem kultury. Naznaczone były one licznymi kryzysami i konfliktami, wzajemną podejrzliwością i niejednokrotnie niechęcią. W tle tych sporów, w okresie bezpośrednio powojennym, toczyła się bratobójcza walka zbrojna, stosowano represje, a jednocześnie następowały radykalne przemiany społeczne. W zakresie ich oceny inteligencja twórcza była podzielona na tych, którzy popierali zmiany i na tych, którzy nastawieni byli do nich sceptycznie, względnie wrogo. Żywa była pamięć aktywności i roli odgrywanej przez – przede wszystkim – Armię Krajową i jej polityczno-ideowe zaplecze. Znaczenie miało istnienie licznej emigracji polityczno-wojskowej na Zachodzie. Jednocześnie nieufność w stosunku do Związku Radzieckiego, związana z poczuciem niepewności co do niepodległości kraju, podgrzewana była rozpowszechnianymi pogłoskami o zamysłach uczynienia z Polski kolejnej republiki radzieckiej.
(…)Zamiast podjąć spokojny dialog, najwyższe władze często traktowały wydarzenia w środowiskach twórczych niezwykle emocjonalnie i stosowały metodę „gaszenia pożaru”, w wyniku czego stawały się przyczyną burzy politycznej, której echa rozległy się także za granicą. Także Związek Literatów Polskich stał się forum debat i walki politycznej, ogniskującej się głównie wokół pozycji literatury, środowiska literackiego, a także wokół kwestii swobód twórczych, w tym również w kontekście działalności cenzury. Nie oznaczało to, że większość pisarzy, niezależnie od prezentowanych postaw krytycznych, nie była związana z Polską Ludową. Formułowana przez nich krytyka, jak oceniano w jednym z opracowań Wydziału Kultury KC PZPR w końcu lat 60. „nie była na ogół manifestacją wrogości wobec lewicy i ustroju, lecz efektem frustracji spowodowanych niedogodnościami życia i uprawiania twórczości”.
Tak więc – nieprzypadkowo w Polsce Ludowej do najsilniejszych napięć politycznych dochodziło na styku władzy i środowisk literackich…
Mieczysław Wojtczak
Wielką i mniejszą literą. Literatura i polityka w pierwszym ćwierćwieczu PRL
Wydawnictwo Studio EMKA
Liczba stron: 960, oprawa twarda, format: 150×227, cena: 69,00 PLN
Premiera: 29.05.2014 r.
Źródło: Studio EMKA
Komentarze
Pozostaw komentarz: