PO MEDIACH Z ANGORĄ (2)
Dziennikarze RP | 11 sie 2023 17:18 | Brak komentarzy
Medioznawca nie tylko o TVP
Hejtem po oczach (207)
Naukowcy przewidują, że w ciągu najbliższych 100 lat sztuczna inteligencja (AI) przejmie władzę nad światem. Tak sądził m.in. słynny fizyk Stephen Hawking. Obecnie sztuczna inteligencja wspomaga, wespół z socjotechniką, propagandę PiS-u. Jeśli socjotechniką nazwiemy sztukę zdobywania władzy nad umysłami, to w przypadku działań PiS-u obserwowanych przez filtr przekazów TVP mamy do czynienia z trzema jej elementami: perswazją, manipulacją i intensyfikacją lęku. Zebrane w sondażach dane są implementowane i używane przez PiS w kampanii wyborczej w taki sposób, aby były zgodne z linią i programem partii.
Wszelkie dane, jakie PiS przekazuje opinii publicznej, są wstępnie selekcjonowane przez tzw. gatekeeperów, a następnie przekazywane za pomocą kodów i kanałów komunikacji, tak aby tworzyły rzeczywistość zgodną z potrzebami politycznymi służącymi utrwalaniu władzy materialnej i ideologicznej. Dochodzimy tu do pojęcia ostatnio ulubionego przez prezesa „urojonej rzeczywistości”, którą kreują przekazy TVP.
Jak to działa w praktyce medialnej? Narrację Nowogrodzkiej definiują paski i komentarze „Wiadomości” TVP. W minionym tygodniu dotyczyły one głównie kilku spraw. Po pierwsze – imigrantów. Paski i relacje podkreślały: „Gwałty, pobicia, zabójstwa. Relokacja zagrożeniem dla Polski i Europy”, „Polacy nie chcą nielegalnych imigrantów”. Po drugie – opozycji. Opozycja to „hodowcy ulicznej nienawiści”, istnieją „spory i podziały w szeregach opozycji”. Po trzecie – wejścia Jarosława Kaczyńskiego do rządu: „Prawo i Sprawiedliwość zwiera szeregi”. I po czwarte – dotyczyły zohydzania Donalda Tuska ciąg dalszy: „Donald Tusk przekracza kolejne granice manipulacji”, „Długa lista kłamstw Tuska” i wiele innych tego typu haseł o charakterze perswazji i manipulacji. W perswazji chodzi o to, żeby przekonać odbiorców do racji strony, która ją stosuje.
W manipulacji o świadome przekręcanie cudzych wypowiedzi i zmianę ich kontekstu, kłamstwa i oczernianie przeciwnika. Zarazem w tych zabiegach widzimy trzeci element propagandy: intensyfikację lęku przed imigrantami, lęku opartego na fałszywych kontekstach i bezczelnym kłamstwie. Jeśli twardogłowi zwolennicy PiS-u nie widzą różnicy pomiędzy propagandą tej partii a jej krytyką ze strony dziennikarzy, to pozostaje ich odesłać do przedszkola, gdzie ponownie rozpoczęliby cykl edukacji.
Przykład manipulacji: 23 czerwca w relacji ze spotkania Tuska w Jeleniej Górze pada komentarz propagandzisty TVP: „Agresja Donalda Tuska wobec górników «przeproście i spadajcie» (słowa z przemówienia Tuska – MP) udzieliła się również jego zwolennikom”. Ten komentarz opiera się na manipulacji cytatem, wyrwaniem go z kontekstu, bo Tusk nie mówił, żeby górnicy „przeprosili i spadali”, lecz cały fragment brzmiał tak: „Miejcie odwagę powiedzieć Kaczyńskiemu i Morawieckiemu: «Przeproście i spadajcie». Żeby więcej rządów PiS-u nie było w Bogatyni i w całej Polsce”. To duża różnica, ale dla propagandzisty taka manipulacja to chleb powszedni. Przykład kłamstwa dotyczy tzw. relokacji „nielegalnych imigrantów”.
PiS chce wmówić społeczeństwu, że relokacja będzie przymusowa. Ale, po pierwsze, nie będzie ona dotyczyć „nielegalnych” imigrantów, tylko legalnych, a po drugie, Polska może być wyłączona z mechanizmu relokacyjnego, jeśli o to wystąpi (art. 44f i 44fa dokumentu z 8 czerwca 2023). I znowu TVP kłamie! Tyle że prawdy powiedzieć nie może, bo na tym kłamstwie oparty jest cały mechanizm nakręcania spirali strachu i nienawiści wobec imigrantów, który na razie jest jedynym pomysłem PiS-u na wybory. PiS cztery lata temu wygrał je, grając imigrancką kartą. Dziś to już zgrana karta, najsłabsza dwójka, a nie żaden as z rękawa… I nawet sztuczna inteligencja nie pomoże.
MAREK PALCZEWSKI
TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Powiadają starsi, zacni ludzie, że człowiek ma tylko jedną twarz. To prawda! Przyzwoity człek TAK – posiada jedną twarz, ale są istoty ludzkie, które zamiast twarzy mają gęby, mordy, ryje. Wbrew pozorom owi osobnicy nie są rzadkością, nie stanowią wyjątku. Wymownym przykładem na poparcie powyższej tezy jest polska scena polityczna. W szeregach klasy próżniaczej aż roi się od takich karykaturalnych postaci.
Można w nich wybierać, przebierać do woli. Gęba gębie, morda mordzie nierówna, choć tak samo ohydna, odrażająca i odpychająca. W telewizorni, w programach informacyjno-publicystycznych, dysputach przeróżnych, z rzadka można dostrzec polityka, wybrańca narodu, włodarza, który nie stracił twarzy, ma własne zdanie, nie robi za popychle swojego pryncypała! Prym wiodą i szyku zadają wredne, zajadłe, ordynarne RYJE, do których z reguły przyklejony jest pyszałkowaty, głupawy uśmieszek! Politycy z tej parafii złapani na braku wiedzy, ewidentnym łgarstwie nie czują zażenowania!
Na ich pyszczyskach nigdy nie pojawia się nawet najdrobniejszy rumieniec wstydu! Owo zjawisko nie występuje w tym stadzie polityków! Pojęcie WSTYDU jest gębom, mordom, ryjom całkowicie obce, nieznane! Ich domeną jest tupet, arogancja, obłuda i niebywała bezczelność! Tym właśnie nasiąknięte są po czubki łbów gęby, mordy, ryje!
Dlaczego politycy tracą twarz?! Ponieważ mają w tym żywotny interes – szmacą się dla pieniędzy, dla kariery! Te kreatury mają kręgosłupy z modeliny. Poglądy zmieniają częściej niż bieliznę! W tym miejscu wypada zadać proste pytanie; czy utrata twarzy boli? Zapewne tak, ale nie aż tak, żeby się jej bać, wzbraniać się przed nią rękoma i nogami!
Dopóki utrata twarzy będzie politykom się kalkulowała, przynosiła im oczekiwane profity, będzie cieszyła się niesłabnącym powodzeniem! Te wszystkie gęby, mordy, ryje, które zdominowały polską scenę polityczną, są niczym innym jak współczesną odmianą dworskich gnid! GNID o wiele gorszych, bo panoszących się w całym kraju i żyjących na nasz koszt!
ANTONI SZPAK
Komentarze
Pozostaw komentarz: