Krzysztof Wojciewski (11.02.1943 – 31.05.2019)

| 5 cze 2019  16:08 | Brak komentarzy

Jakże trudno pogodzić się z tą śmiercią!

Fot. ZPAF

Fotografie, których zrobił miliony, fotoreportaże uczyniły z Niego Mistrza. Rzetelnego, fachowego, życzliwego Wszystkim, choć piętnującego na swoich zdjęciach absurdy życia codziennego, trudności tego życia, pokazującego ludzi – od czasów PRL-u do ostatnich chwil życia. Był kronikarzem sumiennym.

To był Artysta Fotografik. Fotografia i fotoreportaż były całym Jego życiem. W listopadzie 1971 roku napisał w życiorysie (starając się o przyjęcie do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich): „Od kiedy stałem się właścicielem aparatu fotograficznego, coraz częściej proponowałem w redakcjach materiał zdjęciowy”. Z fotografią zetknął się na studiach, które rozpoczął w 1965 roku na Wydziale Handlu Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, Szybko rozpoczął wtedy współpracę ze Studencką Agencją Informacyjno-Publicystyczną działającą przy Radzie Okręgowej ZSP w Warszawie. To wtedy nasze drogi zetknęły się po raz pierwszy. Studencka znajomość, która przerodziła się po prostu w przyjaźń, przetrwała lat kilkadziesiąt.


Krzysiek współpracował z wieloma redakcjami, m.in. „Walki Młodych” i „Radaru”. Od kwietnia 1968 roku był już związany jako reporter i fotoreporter z redakcją „itd.

To właśnie Krzysztof fotografował 8 marca 1968 roku strajk studentów Uniwersytetu Warszawskiego i „pomoc” klasy robotniczej w jego pacyfikowaniu. Przez wiele lat te zdjęcia nie mogły ujrzeć światła dziennego.

Był „dzieckiem” – utalentowanym – kultowego tygodnika studenckiego „itd.”. To z tej redakcji poszli w świat mediów znakomici twórcy – dziennikarze, fotoreporterzy. Jeszcze gdzie niegdzie można ich spotkać! Niepotrzebne były im studia specjalistyczne – uczyli się pod okiem mistrzów i na własnych błędach. A potem uczyli innych, a przede wszystkim zawsze w swojej pracy byli rzetelni i obiektywni.

Przywoził zdjęcia z całego świata i z całej Polski, publikowane w całej polskiej prasie, często nagradzane. Miał wiele wystaw w kraju i na świecie. W marcu 2018 roku w galerii „Test” mogliśmy oglądać Krzysztofa Wojciewskiego „Bez retuszu”. Na jubileuszowej wystawie pokazał zaledwie część dorobku.

Zatrzymywał w kadrze pielgrzymki Jana Pawła II. Fotografował Polaków odznaczonych medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, z tych zdjęć powstał znakomity album. Dokumentował plany filmowe („Quo vadis”, „Rewers”, „1920 Bitwa warszawska”). Zdjęcia z filmu Jerzego Hoffmana pokazał na wystawie na pl. Zamkowym w Warszawie.

Jakże trudno uprzytomnić sobie, że już nigdy Krzyś z bujną czupryną i szczerym uśmiechem nie zawoła: „jak się masz Baśko!”. Kto mi będzie doradzał w wyborze fotografii, nawet na tak smutne okoliczności, jak pogrzeb.

Teraz to my, mając w pamięci Krzysia, pożegnamy Go 6 czerwca br., o godzinie 10.30 w kościele św. Katarzyny na Służewie (ul. Fosa 17). Na zawsze Krzysio spocznie na cmentarzu w Białymstoku. Śpij spokojnie!

Barbara Janiszewska

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...