Wspomnień czar… 25 października 1952

| 25 paź 2017  15:03 | Jeden komentarz

 

Kto pamięta, co wtedy wydarzyło się… O godzinie 19.00 TV nadała w Polsce pierwszy program. Trwał 30 minut.

Jedno zdanie o wydarzeniu sprzed 65 lat znalazłam w „Tele Tygodniu”. Nieliczni szczęśliwi właściciele czarno białych odbiorników zapraszali sąsiadów na „Kobry”, później teatr telewizji. Program, telewizyjny był jeden, potem pojawiła się „dwójka”, oglądaliśmy znakomite spektakle teatralne, programy publicystyczne, kulturalne, koncerty, kabarety (Starszych Panów czy Olgi Lipińskiej). Miasta w godzinach nadawania pustoszały. A potem pojawił się kolorowy program telewizyjny, na niezbyt wyraźnych telewizorach produkcji radzieckiej. Wszystko trwało zaledwie kilka godzin.

Ośrodki regionalne na przełomie lat 50 i 60, fot. Wikipedia, Muzeum Telewizji Polskiej

A obecnie: 24 godziny na dobę, 350 stacji polskich i zagranicznych. Na gigantycznych ekranach i w Internecie. Do wyboru do koloru. Tylko jakoś często nie idzie to w parze z jakością. Za to dyskutujemy (trudno czasami nazwać to dyskusją) o misji mediów publicznych i „złych” mediach komercyjnych. O finansowaniu tych pierwszych nie wspomnę. Działają instytucje regulujące działalność telewizyjną (KRRiT, RMP).

I wszyscy kłócą się, o to, czy media są niezależne. „Nie ma na świecie niezależnych mediów. Ględzenie o niezależnej telewizji to bzdety. Telewizja jest zawsze polityczna. Jest po to, żeby pomóc zdobyć władzę, a potem utrzymać się u władzy. W działalności programowej trzeba się podporządkować interesom ekipy rządzącej” . Tak mówił słynny Prezes polskiej telewizji Maciej Szczepański!

Żeby nie było, że ja tylko o czasach PRL-u jeszcze jeden cytat. „Nie wierzę w bezstronne dziennikarstwo, nie wierzę w formalny obiektywizm. Tzw. dziennikarstwo obiektywne jest niemożliwe w sytuacjach konfliktu. Próby obiektywizmu w takich sytuacjach prowadzą do dezinformacji”. To Ryszard Kapuściński.
Czy coś zmieniło się w dzisiejszych czasach? Jedyne, co nam obecnie pozostaje, to używanie „pilota” (i płacenie abonamentu). Ja staram się przy tym wyborze stosować złotą zasadę „The Guardian” – „informacje są święte – opinie wolne”.

Barbara Janiszewska

Komentarze

Jeden komentarz do “Wspomnień czar… 25 października 1952”

  1. janek
    sobota, 23 - gru - 2017, godz. 10:47

    Życie jest bogate w różne wydarzenia. Dziennikarza obowiązują normy moralne w tym podstawowe prawa człowieka jak wolność słowa i wyznania. Kodeks etyki dorzuca coś jeszcze. Jeśli dziennikarz nie potrafi tego zaakceptować to po prostu nie nadaje się do dziennikarstwa. Mówi się, że media służą władzy. Ale niezależnie od tego powinny być obiektywne. Dawniej Król miał błazna który, który mógł go krytykować.

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM