Marsz Milczenia
Dziennikarze RP | 30 lip 2022 21:06 | Jeden komentarz
Co polska młodzież, rówieśnicy nastolatków i dzieci, które walczyły w powstaniu warszawskim, wie o tej potwornej katastrofie? Co wie o rzezi kobiet, dzieci i mężczyzn na Woli? O tym, że w ciągu trzech dni wymordowano tam 40 tys. osób? Co wie o masowych gwałtach na kobietach i dziewczynkach na Zieleniaku?
Od przypominania o śmierci 200 tys. mieszkańców Warszawy trzeba zaczynać obchody kolejnych rocznic. 1 sierpnia to dzień narodowej żałoby. I Marszu Milczenia. Nazwiska ofiar – niestety, tylko ok. 60 tys. znamy z imienia i nazwiska – powinny być czytane w godzinę „W”. Ku pamięci. Ale też ku przestrodze. By kolejne pokolenia młodych nie dały się znowu nabrać cynicznym politykom. Młodzież oszukano wówczas i oszukuje się dziś. Ten cynizm z pewnością ciągle łączy prawicowe obozy. > Czytaj dalej >>>
Żurnalista w PRL, czyli jak zostałem sabotażystą i dywersantem
Dziennikarze RP | 5 maj 2022 21:39 | Brak komentarzy
W domowym archiwum przechowuję wyjątkowy relikt PRL-owskiej przeszłości, książkę „W kolorze miedzi”. Nie jest to dzieło literackie, a raczej typowy produkt początków dekady Gierka. Licząca ponad sto stron książeczka w eleganckiej płóciennej oprawie (niezwykła rzadkość w tamtych czasach), wydrukowana na półkredowym papierze, wydana nakładem Zakładów Górniczych „Lubin”, jest wydawnictwem okazjonalnym.
Warto zaznaczyć, że oprawę graficzną opracowało Wydawnictwo Artystyczno – Graficzne RSW „Prasa-Książka-Ruch” we Wrocławiu, a druk wykonały Prasowe Zakłady Graficzne RSW „Prasa-Książa-Ruch” też we Wrocławiu. Książka powstała w roku 1974 dla upamiętnienia ważnego wydarzenia w historii budowy Zagłębia Miedziowego: przyśpieszenia o osiem miesięcy osiągnięcia przez Zakłady Górnicze „Lubin” pełnej zdolności produkcyjnej.
GAMBIT Jaruzelskiego
Dziennikarze RP | 13 gru 2021 10:47 | Brak komentarzy
Stan wojenny był wielką operacją, wojskową, policyjną, polityczną, wewnątrzpolską i międzynarodową.
Bunty społeczne w II RP
Dziennikarze RP | 1 sie 2020 15:45 | Brak komentarzy
Z prof. Januszem Mierzwą rozmawia Przemysław Prekiel
Józef Piłsudski po zamachu majowym powiedział w Sejmie: „Czynię próbę, czy można jeszcze w Polsce rządzić bez bata”. Następne lata pokazały, że było to niemożliwe?
– Brutalizacja życia publicznego to dziedzictwo I wojny światowej. Była powszechna w okresie międzywojennym, miała miejsce również przed zamachem majowym. Problemem po przewrocie było z jednej strony to, że skoro raz złamało się konstytucję, stawało się to nawykiem w różnych obszarach. Z drugiej – za przemocą często stały państwo i obóz rządowy. I nie mówimy tu o zgodnej z prawem działalności policji. Polska pomajowa jest obszarem działania tzw. nieznanych sprawców w oficerskich mundurach. Ich ofiarą padali niechętni sanacji publicyści czy politycy.
ZWYCIĘZCY WYMAZANI Z PODRĘCZNIKÓW
Dziennikarze RP | 8 maj 2020 16:55 | Brak komentarzy
Mówiąc o froncie wschodnim, nie można pominąć polskiego udziału w zmaganiach wojennych. Obecna polityka historyczna nie chce dostrzegać tego, że najliczniejsze polskie formacje wojskowe, które walczyły w II wojnie światowej poza kampanią wrześniową, powstały na froncie wschodnim. Było to Wojsko Polskie sformowane w ZSRR w latach 1943-1944, a później walczące na terenie kraju. Najpierw dywizja kościuszkowska, potem 1. Korpus Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR, następnie 1. i 2. Armia Wojska Polskiego. 1 maja 1945 r. w szeregach tego wojska służyło 334,8 tys. żołnierzy, w tym: w 1. Armii WP – 74,5 tys., w 2. Armii WP – 70 tys., w siłach powietrznych – 14,3 tys., a w pozostałych jednostkach i instytucjach MON – 176 tys. Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie liczyły wtedy ok. 200 tys. żołnierzy.
Faktem jest, że z Armii Czerwonej pochodziło 72% oficerów dywizji kościuszkowskiej i 19 tys. oficerów służących w Wojsku Polskim w 1945 r. Jednak ponad połowa z nich deklarowała narodowość polską. Historycy Henryk Stańczyk i Stefan Zwoliński scharakteryzowali polskie siły zbrojne utworzone w ZSRR następująco: „Życie wewnętrzne w 1. Dywizji Piechoty, a później w 1. Korpusie i 1. Armii Polskiej oparte zostało na wzorach wojska II Rzeczypospolitej. Dowódcą dywizji został zasłużony żołnierz Legionów Piłsudskiego, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. – Zygmunt Berling.
Magnat prasowy, który umarł w nędzy
Dziennikarze RP | 13 lis 2019 17:10 | komentarze 2
Szymon Jakubowski
17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej. Kres wielkiego wydawnictwa i fortuny Dąbrowskiego przyszedł z wybuchem II wojny światowej. Magnat prasowy zmarł na emigracji w nędzy i zapomnieniu.
Późniejszy wielki wydawca i twórca nowoczesnego koncernu medialnego urodził się 27 września 1878 roku w prowincjonalnym Mielcu, w niezamożnej rodzinie inteligenckiej. Jego ojciec Franciszek był kancelistą sądowym, matka Apolonia najprawdopodobniej zajmowała się domem. Miał liczne rodzeństwo: czterech braci i siostrę.
Jak sanacja fałszowała wybory
Dziennikarze RP | 5 lis 2019 22:05 | Brak komentarzy
Począwszy od 1928 r. piłsudczycy ograniczali swobodę wyborów, a od 1935 r. społeczeństwo mogło głosować jedynie na tych polityków, których wskazała władza.
Krzysztof Wasilewski, Przegląd nr 45
Druga Rzeczpospolita pożegnała się z demokracją w maju 1926 r. Sanacja, która siłą przejęła wówczas rządy, zachowała wprawdzie pozory jawności i wolności wyborów, ale nie zamierzała respektować ich wyników. Oczywiście z wyjątkiem tych potwierdzających jej dominację. Dla Józefa Piłsudskiego i jego zwolenników demokracja stanowiła zaledwie narzędzie, dzięki któremu można było zdobyć i utrzymać władzę. „Jeżeli demokracja służyła państwu, to ją współtworzył. Gdy zorientował się, że demokracja w warunkach polskich państwu szkodzi, rozpoczął z nią walkę”, tłumaczył strategię marszałka prof. Mariusz Wołos, historyk dziejów najnowszych.
> Czytaj dalej >>>
Wspomnień czar… 25 października 1952
Dziennikarze RP | 25 paź 2017 15:03 | Jeden komentarz
Kto pamięta, co wtedy wydarzyło się… O godzinie 19.00 TV nadała w Polsce pierwszy program. Trwał 30 minut.
Jedno zdanie o wydarzeniu sprzed 65 lat znalazłam w „Tele Tygodniu”. Nieliczni szczęśliwi właściciele czarno białych odbiorników zapraszali sąsiadów na „Kobry”, później teatr telewizji. Program, telewizyjny był jeden, potem pojawiła się „dwójka”, oglądaliśmy znakomite spektakle teatralne, programy publicystyczne, kulturalne, koncerty, kabarety (Starszych Panów czy Olgi Lipińskiej). Miasta w godzinach nadawania pustoszały. A potem pojawił się kolorowy program telewizyjny, na niezbyt wyraźnych telewizorach produkcji radzieckiej. Wszystko trwało zaledwie kilka godzin.
Żółty symbol historii
Barbara Janiszewska | 18 kwi 2017 18:02 | Brak komentarzy
To był pierwszy zbrojny opór w ogarniętej wojną Europie, który kompletnie zaskoczył Niemców. 19 kwietnia 1943 roku wybuchło powstanie w getcie warszawskim.
Powstańczy zryw, choć bez szans na zwycięstwo, przygotowywano od jesieni 1942 roku. Jednym z jego bohaterów był Marek Edelman. To on właśnie w każdą kwietniową rocznicę składał pod pomnikiem Bohaterów Getta bukiet żółtych kwiatów. Tak żonkile stały się symbolem naszej pamięci o bohaterach z 1943 roku.
Miasto bez gazet
Dziennikarze RP | 16 lut 2017 19:08 | Brak komentarzy
Czy to możliwe – i jak do tego doszło, że Katowice – do niedawna jeden z czołowych ośrodków prasowych w kraju o bogatych tradycjach w nawiązaniu do lat przedwojennych – stały się teraz miastem bez gazet, po wyprowadzeniu się „Dziennika Zachodniego” do Sosnowca, choć ostatnio redakcja katowickiej „Gazety Wyborczej” funkcjonuje znowu w Katowicach przy ulicy Kopernika 26. Lecz główną siedzibą pisma są Tychy, gdzie mieści się własna drukarnia.
A kiedyś!… Choć to niewiarygodne, lecz nie licząc tytułów branżowych, czy samorządowych o wąskim środowiskowym zasięgu, na katowickim rynku prasowym ostały się jedynie dwa pisma: ukazujący się od 1923 roku „Gość Niedzielny”, tygodnik opiniotwórczy o ogólnopolskim zasięgu z nakładem sięgającym 200 tys. egzemplarzy oraz nasz miesięcznik społeczno-kulturalny „Śląsk”, którego wydawcą jest Górnośląskie Towarzystwo Literackie.