WARSZTATY DZIENNIKARSKIE
Dziennikarze RP | 30 paź 2018 09:52 | Brak komentarzy
Arbuzowa pokusa – zabieg silnie nawilżający za 149 zł, skalpel – bezinwazyjna redukcja zmarszczek (smocza krew) za 135 zł, po… kąpiel w kolorach za 17 zł. Takie m. in. zabiegi oferuje hotel „Jawor” w Sarbinowie/Koszalin. Tam też odbył się kolejny etap szkolenia dziennikarzy. Miejscowość nadmorska z nowoczesną promenadą (ok. 2 km) i zabytkowym kościołem pw Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z połowy XIX wieku.
Fundusze unijne (Program Operacyjny – Wiedza, Edukacja, Rozwój), pomogły w zorganizowaniu przez Stowarzyszenie Dziennikarzy RP i OPZZ, szeregu spotkań dla 80 dziennikarzy (rotacyjnie) w różnych miejscach Polski np. Krynicy Morskiej, Krynicy-Zdroju, Wiśle, Warszawie.
To był już najwyższy czas, by pochylić się nad kondycją, zagrożeniami i warunkami, w jakich obecnie muszą pracować dziennikarze. Mówią o nas – „czwarta władza”, my jednak tego nie odczuwamy. Ustawa: „Prawo Prasowe” ma już ponad 30 lat (z 1984 r.) i wiele przepisów straciło swą aktualność, wiele należy dostosować do obecnej rzeczywistości. W dobie rozwoju mediów elektronicznych, internetu, cyberprzestrzeni, na nowo trzeba by zdefiniować pojęcie – dziennikarz. Nazywanie pewnych osób w ten sposób, chyba deprecjonuje dziennikarzy po specjalistycznych studiach. Czy ten piszący fake newsy to jeszcze dziennikarz, czy już manipulator? Skoro to celowa manipulacja (wymieszanie prawdy z kłamstwem), to tacy „dziennikarze” – psują środowisko prawdziwych dziennikarzy, którym przyświeca hasło – służba prawdzie i społeczeństwu. Prawdziwi dziennikarze mają swój – kodeks etyczny.
W tym kontekście zastanawialiśmy się nad tym, czy aby niektórzy nie za łatwo dostają legitymacje prasowe. Całą otoczkę praw dotyczącego świata mediów, korporacji, prawa unijnego, przybliżył nam mec. Jacek Wojtaś. O nowych technologiach (cyfryzacja), zagrożeniach, pracach różnych gremiów konsultacyjnych, współpracy etc, dyskutowaliśmy pod kierunkiem pani redaktor Anny Kolmer.
O społeczeństwie obywatelskim, dziennikarstwie śledczym, „czwartej władzy” i sytuacji dziennikarzy w krajach UE, mówił sekretarz generalny SD RP Andrzej Maślankiewicz. Nad całością (organizacja 5 zjazdów) czuwała niezastąpiona Irena Hamerska z SD RP z Warszawy.
W trakcie dyskusji wyszła jedna ważna sprawa. Nasze środowisko jest rozbite na szereg stowarzyszeń dziennikarskich. Czyli – każdy sobie rzepkę… Brakuje nam – samorządu dziennikarskiego. Inne branże mają, potrafią walczyć o swoje interesy, a dziennikarze…? Nad tym zaczęliśmy pracę. Zadbać trzeba o wiele spraw jak choćby prawa autorskie, prawa do tantiem, sprawy emerytalne czy choćby zwykła ochrona przed naciskami, narzucaną samocenzurą, aż do obawy o zdrowie i życie. Widzimy, że dziś tę funkcję kontrolną władzy, dziennikarze wykonują, ale z dużą obawą, a czasem tracą życie (zwłaszcza na wschodzie). Z obawy często obniża się standard i moc tekstów dziennikarskich. Czy tak być powinno? Kto będzie bronił odważnego np. dziennikarza śledczego? I tu samorząd dziennikarski dla całego środowiska jawi się jako konieczność etapu.
Drugą sprawą jest konieczność zjednoczenia dotychczasowych rachitycznych związków zawodowych dziennikarzy, w jeden prężny i efektywny organ!
Szkodliwy zapis art. 212 KK ogranicza poważnie rozmach twórczy i badawczy dziennikarzy. Od lat nie można tego „naprawić”. Komu zależy na tym, by dziennikarz przestał być dociekliwym, a stał się posłuszny tym, kto mu płaci? Te sprawy powinny być „ustawione” w inny sposób, by nie łamały sumień i etyki. Nie możemy dać się zagonić li tylko do relacjonowania wydarzeń i konferencji prasowych! Tych i innych problemów jest sporo. Teraz mamy okazję, by mądrze się zjednoczyć, stworzyć podwale pod – Samorząd i ogólnopolski związek zawodowy dziennikarzy. Dyskutujemy i wkrótce nasze rekomendacje i wnioski, trafią do władz RP.
Aleksander Szymczak, KSD
REM odpowiedziała na skargę na TVN
Dziennikarze RP | 30 paź 2018 09:35 | Brak komentarzy
Zamieszczamy odpowiedź REM na skargę na TVN, wniesioną przez Parafię Ewangelicko-Augsburską Świętej Trójcy w Warszawie.
***
Czesław Cyrul w Radzie Miasta Wrocławia
Dziennikarze RP | 29 paź 2018 10:12 | Brak komentarzy
Czesław Cyrul, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Dolny Śląsk, zdobył mandat radnego Rady Miejskiej Wrocławia. W wyborach startował z KKW Rafała Dutkiewicza – Sojusz dla Wrocławia.
Nasz kolega z wykształcenia jest lekarzem weterynarii. Od wielu też lat współpracuje z dolnośląskimi mediami. W latach osiemdziesiątych był współpracownikiem „Gazety Robotniczej”, na łamach której zamieszczał materiały o tematyce rolnej i wiejskiej. W latach dziewięćdziesiątych został stałym współpracownikiem dziennika „Trybuna”. W tamtych latach był również członkiem Rady Programowej Radia Wrocław.
Apel Sztandaru Młodych
Dziennikarze RP | 16 paź 2018 19:27 | Brak komentarzy
O repolonizacji mediów…
Dziennikarze RP | 15 paź 2018 19:03 | Brak komentarzy
O repolonizacji mediów rozmawiano na spotkaniu dziennikarzy w Krynicy Morskiej. Czy Polska odzyska swe gazety regionalne? Czy to jest konieczne? Czy pozostawienie prasy, radia, telewizji w rękach zagranicznych koncernów, nie jest osłabianiem suwerenności Polski?
Gazety będące w obcych rękach naciskają na polską gospodarkę i urzędy. Wymuszają niekorzystne decyzje; jest też przypadek zastraszania rodziny…
W latach 90., gdy odbywała się przebudowa polskiej gospodarki, zmieniali się też właściciele środków masowego przekazu w naszym kraju. O przejmowanie gazet starały się spółki, spółdzielnie utworzone przez dziennikarzy, ale zasoby RSW „Prasa-Książka- Ruch” zostały przekazane m.in. głównie związkom zawodowym i np. koncernowi francuskiemu. Potem w prasie nastąpił kolejny etap przejmowania gazet i w ręce koncernu niemieckiego przeszedł niemal cały zasób dzienników regionalnych RSW. Kilka lat temu koncern niemiecki przejął inne gazety regionalne pod swe zarządzanie.
Poznawaliśmy filmy z Jego felietonów
Dziennikarze RP | 12 paź 2018 19:00 | Brak komentarzy
Nie żyje Czesław Dondziłło (7.08.1942 – 9.10.2018). Pożegnamy Go w poniedziałek, 15 października, o godz. 13.30 na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie. Dziennikarz, krytyk filmowy, dla którego branża filmowa nie miała tajemnic.
Współudział w stanowieniu prawa szansą dla obywatelskiej wolności?
Dziennikarze RP | 11 paź 2018 19:26 | komentarze 2
(55 lat w dziennikarstwie – mój głos osobisty)
Być może w odpowiedzi na rzeczywiste zagrożenia dla wolności i praworządności rozlewające się z Węgier i Polski, Unia Europejska już w 2016 roku podjęła działania mające na celu przygotowanie przepisów ochron-nych. Działania te poprzedzone zostały szeregiem sondażowo-konsultacyjno-uświadamiająco-szkoleniowych akcji, których wyniki staną się podstawą do przyjęcia, ogłoszenia i wdrożenia do praktyki prawa wznoszenia kordonów sanitarnych wszędzie tam, gdzie demagogia i populizm zagrażają przyszłości.
Wolność prasy u naszych zachodnich sąsiadów
Dziennikarze RP | 10 paź 2018 22:31 | Brak komentarzy
W Berlinie jak u Bölla
Berlin koniec sierpnia br. Na salonach politycznych niemieckiej stolicy wrze, nie tylko ze względu na upalny koniec lata. Sceny niczym z powieści „Utracona cześć Katarzyny Blum“ Heinricha Bölla. Znowu w centrum bulwarówka „Bild”. Tyle że w politycznym Berlinie na szali skandalu medialnego nie stoi, jak u Bölla, dobre imię jednostki, ale przyszłość samej kanclerz Angeli Merkel i jej rządu wielkiej koalicji. A skandal nie jest efektem manipulacji mediów, ale wywiadu udzielonego opiniotwórczemu dziennikowi przez szefa niemieckiego wywiadu, Hansa-Georga Maassena, po zamieszkach wywołanych przez neofaszystów we wschodnioniemieckim Chemnitz. Maassen zbagatelizował w nim informacje o ulicznych „polowaniach na cudzoziemców” w Chemnitz. Socjaldemokraci domagali się dymisji, ale znany z ataków na politykę migracyjną kanclerz Merkel szef resortu spraw wewnętrznych, Horst Seehofer (CSU) chciał ukarać Maassena – awansem na sekretarza stanu. Przyszłość rządu federalnego wisiała na włosku. W skandalu prasa niemiecka zademonstrowała, że jest godna przydomku czwartej władzy, a szef niemieckiego wywiadu przypomina (aroganckiego) kolosa na glinianych nogach.
Węgierskie serce dla Polaków
Dziennikarze RP | 10 paź 2018 17:31 | Brak komentarzy
Zapraszamy na spotkanie z red. Grzegorzem Łubczykiem, który opowie o pomocy polskim uchodźcom na Węgrzech, we wrześniu 1939 roku.
- 16 października 2018 (wtorek), godz. 12.00
- Dom Dziennikarza, ul. Foksal 3/5, sala B na I piętrze
We wtorek 2 października zmarła Redaktor Józefa Kozaczyńska–Apenit
Dziennikarze RP | 10 paź 2018 15:13 | Brak komentarzy
Urodziła się 26 czerwca 1927 roku w Brześciu nad Bugiem. Jej ojciec był dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej (zginął w 1939 roku). Do Zielonej Góry przyjechała w roku 1953 ze Szczecina, gdzie pracowała w redakcji Głos Szczeciński i została członkinią zespołu redakcyjnego Gazety Zielonogórskiej. Był to czas kształtowania się tego dziennika, w którym to procesie red. Józefa Kozaczyńska miała znaczący udział.
W roku 1959 poproszono Ją o zasilenie zespołu redakcyjnego młodej, niedawno uruchomionej rozgłośni Polskiego Radia. Zgodziła się i pracowała w radiu aż do emerytury. Pełniła w nim wiele ważnych dla programu funkcji: Kierownika Redakcji Ekonomicznej i Społecznej, a następnie Kierownika Redakcji Publicystyki i Reportażu. Opiekowała się także dziennikarską młodzieżą. Swoją wiedzą i doświadczeniem chętnie dzieliła się z adeptami dziennikarstwa i początkującymi dziennikarzami. Wpajała im zasadę, że dziennikarstwo to nie jest praca lecz służba społeczeństwu a podstawową powinnością dziennikarza jest zachowanie niezależności i dążenie do poznania i ukazania prawdy. Przekonywała, że ta zasada obowiązuje dziennikarza niezależnie od tego w jakim systemie ideologicznym czy politycznym przyszło mu pracować.
Od początku swojej dziennikarskiej pracy red. Józefa Kozaczyńska–Apenit była bardzo aktywną członkinią Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a następnie Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. W mediach zielonogórskich przepracowała łącznie 29 lat.
Po przejściu w roku 1982 na emeryturę nie zrezygnowała z przynależności do SDRP i jako członkini Lubuskiego Oddziału nadal chętnie dzieliła się swoim doświadczeniem z członkami Stowarzyszenia. W czerwcu minionego roku świętowaliśmy Jej dziewięćdziesiąte urodziny.