Z KRONIKI PANDEMII. Ślad węglowy
Dziennikarze RP | 9 sie 2022 13:25 | Brak komentarzy
To suma emisji gazów cieplarnianych ze wszystkich źródeł działalności człowieka. W składach węgla został też tylko jego ślad. Wszystkie paliwa poszły w górę. Rodaków nie stać na gaz, prąd itp. Panika odżyła. Pandemia też. Za mało kadry medycznej. Znajoma po zabiegu ortopedycznym wspomina żart: Co ma szpital wspólnego z kosmosem? Lekarze są jak meteory. Przemykają.
Szpitale leczą na kredyt. Ich szefowie wyliczyli wzrost kosztów o ponad 100 procent. Świadczenia NFZ nie przystają do rzeczywistości. Podobnie jak wypowiedzi polityków z rządu – wytykają wściekli suwereni, którym nie starcza na opłaty za media. – Kiedyś pewien rzecznik zaznaczył, że ci u steru wyżywią się sami. Jasne, z szykującymi się podwyżkami. A z raportów WHO wynika, że zagrożenie globalną klęską głodu jest realne.
Dziennikarze dworują sobie, że w Polsce na każdy kłopot będą dopłaty. Przyznawane na łapu-capu. Skąd? – Skądś?! Zarządzanie krajem z dnia na dzień. Bez planu, bez strategii – zdaniem ekspertów. Lecz ma być widać, że rząd reaguje. Z tekstu Agnieszki Osieckiej: „Nie poradzisz nic, ja kocham pic!”. Nie da rady dodrukować pieniędzy na praworządność. Tę trzeba wdrożyć w sądownictwie. 24 miliardy euro z KPO, przechodzą koło nosa. „Nikt nam tyle nie da, ile obieca premier” – przedrzeźniają krajanie. Co fakt, to fakt. Bije także licznik kar za niewykonanie wyroków TSUE. Kolega rozsyła mem, że reparacje od Niemców chcą wziąć, a forsy z KPO – nie. Ot, logika. Narzuca się pytanie kpiarza: – Dlaczego pan Terlecki odpowiada plecami? – Żeby zachować twarz.
Upały biją rekordy. I inflacja. Oraz drożyzna. Tanio już było. Złośliwi pytają – co potaniało? Odpowiedź: – Złotówka i odwaga. Tour de Pologne „Propaganda” polityków głównej partii. Ostatnio zawieszony. Gorąco. W aurze. I – w nastrojach publiki.
Weźmy na wstrzymanie. Wakacje minęły półmetek. Człowiek był w rozjazdach. Jadąc przez nasz cudny kraj, czytał reklamy: Szaszłyki Gąski (to nad morzem); Cho-Jazz (muzyka w Chodzieży); graffiti – „Piła jest miła. A jak nie miła – to piła”.
Człowiek wrócił do domu, a tu w mailach – kurs ochrony sygnalistów. Albo – zajęcia „Z alkocholizmem można wygrać”. Z pijaństwem – może tak. Lecz z błędami ortograficznymi – nie.
Poza tym te same informacje, co przed wojażami. „Minister dobrobytu” z NBP zapowiada na molo w Sopocie podwyżki stóp. Rodacy sypnęli groszem na bayraktara. Nowoczesny dron bojowy dla Ukrainy. Drogocenna pomoc. Zbiórka – zrzutka. Nie lada wyczyn. Życzliwości. Trwa potworna wojna. Według ONZ, 80% Ukraińców, z tych, którzy uciekli, chce zostać w Polsce. Wjechało – ponad 4,2 mln osób. Czy ściana pomocy nie jest już blisko? – pytają wolontariusze kilku organizacji. Kapewu? Może jednak korekta do rozumowania, wszak Polacy mają gest.
Lekarze z Naczelnej Rady mają nadzieję, że ściana pomocy w pandemii jest daleko. W połowie czerwca Ministerstwo Zdrowia podało, że 91% społeczeństwa jest uodpornione (szczepienia i przechorowania). Odporność poszczepienną szacowało na 9–12 miesięcy.
Unijna agencja ECDC potwierdziła wówczas, że dwa nowe warianty omikrona BA4 i BA5 rozprzestrzeniają się szybciej niż inne. W try miga zakaziło się w Europie po kilkaset tysięcy osób w wielu krajach. Niektórzy zachorowali ponownie; u nas prezydent Warszawy i inni znani. 18 lipca zajęte były 894 łóżka covidowe i 24 – respiratory. 5 sierpnia odnotowano 4295 zakażeń i 17 zgonów.
Od 22 lipca czwarta dawka dla osób w wieku 60–79 lat (od początku września czwarta dawka dla populacji powyżej 18 roku życia). Tego dnia było 2999 zachorowań (w tym 495 ponownych). MZ zapowiedziało szczyt siódmej fali (sic!) na połowę sierpnia; ok. 8–10 tys. dziennie. Może być epicko. A nawet kozacko (czyli – grubo) – zapożyczając słownictwo z popularnej gry komputerowej.
Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert NRL, ubolewa, że nie ma powszechnego testowania. – Dobre testy za naszą granicą kosztują ok. 10 euro – prof. Marcin Drąg, z Politechniki Wrocławskiej. – Zaniżone dane usypiają czujność. Dowcip: Obywatel wstaje rano, patrzy przez okno, a tam ludzkie pojęcie przechodzi. Luz w traktowaniu pandemii. Niebywałe. Po dwuletniej nauczce walki z nią.
W lipcu maseczki w miejscach publicznych były zalecane, między innymi, na Cyprze i w Hiszpanii, we Włoszech – w komunikacji miejskiej. O, na podorędziu żart z brodą: Dwóch pijaków jedzie tramwajem. Jeden pyta – widzisz ten gęsty las? – Nie. Drzewa mi zasłaniają. Wkrótce pewnie zasłonią zwały chrustu szykowane do ogrzewania mieszkań. Ocieplać domów, jak radzili ci na górze, nie można. Bo firmy budowlane mają wolne terminy na jesień przyszłego roku. Wyjątkowy pech. Fachmanom nie można nakazać procedur, jak choćby bankom – wakacji kredytowych. Cóż więcej w tym temacie?
Coś pozytywnego? Otucha na dusze zgnębione kryzysami. Nie ostatnimi. Proszę: Feta na Camp Nou w Barcelonie, 5 sierpnia 2022 r. Lewy w „Barce”. Niech płynie. Pomyślnych wiatrów! Po katalońsku cieszył się, „że tu jest”. Kibice na stadionie podnieśli wrzawę. On chce strzelać bramki. Mówił, że w klubie ważne jest zachowanie równowagi między doświadczeniem a młodością. Ach, nie tylko w klubie piłkarskim.
Małgorzata Garbacz
Komentarze
Pozostaw komentarz: