Z KRONIKI PANDEMII: Błąd systemu

| 16 kwi 2021  13:30 | Brak komentarzy

– Co rozczula Andrzeja Grabowskiego, aktora? W „Drugim śniadaniu mistrzów” przyznał: – Wyjaśnienie Michała Dworczyka, ministra, że nastąpił błąd systemu. W prima aprilis pozwolono 40-latkom rejestrować się na szczepienia. Niektórym się udało, jeszcze w kwietniu. Podniósł się raban. Na dobę system e-szczepień zawieszono, ale obywatelom podsunięto wersję „zawiesił się”. Potem terminy przełożono na maj. Tego dnia padł też inny rekord: 35 251 zakażeń (621 zgonów); ponad 109 tysięcy testów; 90% infekcji mutacją brytyjską. Ale co tam, pchają się do nas inne – południowoafrykańska i brazylijska.

W maju nie będzie jak w raju. Na razie wiosny nie widać. Zimno. Marznie też blondynka, więc idzie do kąta. Dlaczego? Bo tam jest 90 stopni. A kogo suweren postawi tam za karę? Pytanie retoryczne. W systemie zdrowia służą herosi. Czyli – lekarze, ratownicy i pielęgniarki, na swoich barkach dźwigając walkę z pandemią. Za podwyżkę w wysokości 19 zł brutto na etat. Od lipca. Informację, w Światowym Dniu Zdrowia, sic! (7 kwietnia) podał prof. Robert Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Afera? Skądże, rozeszło się po kościach. Obolałych – od przepracowania. Są dowody na 36-godzinne dyżury lekarzy. Sfrustrowani rozejdą się po UE. Dwustu otrzymało w br. zgodę na pracę poza Polską.

Ratownicy medyczni w „zakolejkowanych” – jak sami mówią, karetkach. – Zdarza się, że przez cały dyżur „wożą się” z jednym pacjentem – Ireneusz Szafraniec, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ratownictwa Medycznego. Czy od razu nie można kierować do szpitala tymczasowego, tylko najpierw trzeba do SOR? – łapią się za głowę wściekli rodacy.

Fryzjerzy zablokowani, sanatoria otwarte. A logika – zamknięta. Płyną memy po komórkach. Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Pod koniec marca średni poziom zachorowań to 25 tysięcy. Potem fala wznosiła się na szczyt. W minorowym nastroju szykowaliśmy święta. Żona żaliła się mężowi w dowcipie: – Czemu mam ciągle tyle roboty w domu? Poradził jej: – Śpisz w nocy, to ci się zbierają zaległości. Inny mąż miał do swojej pani pretensje, że pucuje podłogi. – Lepiej wyjdź na dwór, bo piękna pogoda. Mogłabyś auto umyć. Prosi się „reakcja równościowa”: Co najczęściej zakłada kobieta? Kobieta najczęściej zakłada, że mężczyzna się domyśli.

Potem było stuk-puk jajeczkiem, żeby zachować dystans. Zajączek rozwieszał na drzewach słodycze dla dzieci. Nie zbliżali się i nie przytulali członkowie rodziny. Pamiętali słowa dra Leszka Borkowskiego, doświadczonego farmaceuty: – Wirus to jest drapieżnik. Atakuje najsłabszych.

Mamy w kraju ok. 1,7 mln ozdrowieńców. Do nich nie zaliczymy już Krzysztofa Krawczyka. Może swoim ciepłym barytonem zaśpiewa nam z góry tak głośno, abyśmy jeszcze raz go usłyszeli?

Tu, na ziemskim padole, pamiętamy słowa jego piosenki, że „czas się sączy”. Cóż, kropla kropli nierówna. Ludzie wszak „mają wywalone” – określenie reporterów Polsatu. W miejskich parkach w poświąteczną sobotę odbywają się pikniki pseudoodważnych – bez maseczek, dystansu i dezynfekcji. Hm, niektórzy na zawsze pozostaną niektórymi.

Pozytywy są – w zapowiedziach. Do końca sierpnia zaszczepi się każdy, kto chce. Do jesieni – 28 mln współziomków. Idzie oszaleć. Co nam daje rząd? – pyta myślący optymista. – Dobrą radę – odpowiada myślący sceptyk. Szczepionki mają być. Z naciskiem na mają, bo producenci znowu mogą strzelić focha. Trwa wyścig po wkłucie. Ale – przestroga: taki wierszyk, odpowiedni dla różnych sfer naszej aktywności: „Pod stromą górę pędzi nas życie i cnota. Podnosisz oczy – oho, na szczycie już dawno siedzi zręczna miernota”.

Nie we wszystkich punktach szczepień jest OK. Są lekarze, rejestratorki i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. I jest bałagan. Za dużo pacjentów wpuszczanych jednocześnie. „Covidziarnia”. Chce się zasłonić wstyd. Większą kotarą od tych, które odgradzają stanowiska szczepień na lotniskach, stadionach czy halach targowych. Wkrótce będziemy się szczepić mimochodem czy raczej przejazdem (drive thru), bo rząd pozwolił samorządowcom włączyć się do strzykawkowej operacji. Odpalili i… czekają na dostawy dawek. W ogóle – 6,5 tys. miejsc szczepień wykorzystuje 40% możliwości. Będzie lepiej, kiedy włączą się aptekarze, laboranci, fizjoterapeuci i studenci ostatnich lat. Poprawka: na pewno – będzie częściej. Spod małego palca personelu nie weźmiesz, najpierw trzeba przeszkolić.

Mamy prawie osiem milionów ukłuć, w tym – ponad dwa miliony drugą dawką. Potrzeba 70%, aby osiągnąć populacyjną odporność. Altruistyczne spojrzenie ma sens. Kiedyż tańce z mutantami wirusa nauczą nas solidarności? – zastanawiają się lekarze i socjolodzy. Widzowie reagują. Po swojemu, np. w Szkle Kontaktowym: „Jedyna wspólnota, jaką znam, to mieszkaniowa”; „A ja mam z mężem wspólnotę majątkową”. Pewien odszczepieniec napisał: „Miałem wspólnoty z dwiema żonami, a teraz mam tylko spokój”.

O zasadzie współdziałania było też przed Trybunałem Konstytucyjnym: Rzecznika Praw Obywatelskich wybiera sejm za zgodą senatu. I o to kruszono kopie. Dr Adam Bodnar cierpliwie odpowiadał na pytania sędziów, czy po 9 września 2020 roku (koniec jego kadencji) jest „nadal RPO, czy tylko pełni funkcję RPO”. Rany, pachnie odwetem i chęcią zamulenia w głowach obywateli. Bodnar pracuje solidnie pół roku dłużej i jeszcze musi się z tego tłumaczyć. Polskie piekiełko. Ostatecznie TK uznaje, że niekonstytucyjnie służył obywatelom po upływie swej kadencji. 15 kwietnia ludzie krzyczeli pod TK: „A. Bodnar – dziękujemy”. Znamienne.

Co przyniesie najbliższa przyszłość? W zachowaniach polityków państwa partyjnego – wiadomo. W pandemii – „to jest poza wiedzą” specjalistów, jak zręcznie określił prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog. Nowe warianty mogą pojawić się samoistnie u nas, nie muszą być importowane.

Na szczęście, w tygodniu po 12 kwietnia mniej osób zgłasza się do POZ na testy – oznajmił rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Natomiast szef resortu zaznaczył, że trzecia fala przechodzi teraz przez szpitale: 15 kwietnia zajętych jest 33 253 łóżek covidowych (mamy ich 46 tysięcy) oraz 3443 respiratory (wszystkich 4 500). Liczba infekcji spada: 14 i 15 kwietnia odpowiednio – 21 283 i 99 tysięcy testów oraz 21 130, ponad 91 tysięcy testów.

19 kwietnia dziatwa wróci do żłobków i przedszkoli. Sport możliwy na świeżym powietrzu (do 25 osób). Inne restrykcje utrzymane do 25 kwietnia, a hotele i pensjonaty nieczynne do 3 maja. Nadal zero otwartych salonów fryzjerskich, kosmetycznych, fitness itp. Phi, zero to jeszcze nic ujemnego – uważają rutyniarze. Zawsze z czegoś można zrezygnować. Jak nasz przodek w żarcie: „Jabłek nie jadam. Zmądrzałem – Adam”.

Zdziwienia nigdy za dużo. Odświeża umysł i duszę. Marek Grechuta śpiewał: „Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty!” Agnieszka Osiecka napisała: „[…] lecz nie rozczulaj się nad sercem, na cóż mi kwiaty, pomarańcze. Ja jeszcze z wiosną się rozkręcę. Ja jeszcze z wiosną się roztańczę”.

Małgorzata Garbacz

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...