Z ANGORY nr 8

| 17 lut 2025  20:23 | Brak komentarzy

Brzytwą po mediach

12 lutego 2025 roku dla wielu z nas skończył się świat, w którym dotąd żyliśmy, a zaczął się nowy rozdział z niepewną przyszłością. Prezydent USA Donald Trump wywiesił białą flagę, a trwająca od prawie trzech lat bezlitosna i krwawa wojna w Ukrainie okazała się niepotrzebnym przelewem krwi ukraińskich obrońców ojczyzny.

Setki tysięcy ofiar poszło na marne, bo gdyby Kijów poddał się od razu i zgodził na ustępstwa, to „uzyskałby” to samo, co teraz chce „osiągnąć” Trump; Ukraina nie wejdzie do NATO, nie wróci do granic z 2014, odda dużą część swoich terytoriów, świat nie ukarze rosyjskich zbrodniarzy wojennych, a przede wszystkim Putina. Przyszła misja pokojowa w Ukrainie będzie pozbawiona żołnierzy amerykańskich i nie zostanie objęta artykułem piątym paktu NATO, a to oznacza, że USA nie zareagują na ewentualne rosyjskie ataki na europejskich żołnierzy. Krótko mówiąc, zatriumfuje niesprawiedliwość, zatriumfuje Realpolitik.

Na naszych oczach wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjedzą, a Trump rozda prezenty. Dla Rosji Putina. „Najlepszy na naszej planecie negocjator” (wg sekretarza obrony USA), który miał zakończyć wojnę w 24 godziny, dopnie swego, gdy zaspokoi roszczenia agresora. Ale przegra w oczach wszystkich uczciwych ludzi, którzy liczyli na sprawiedliwy pokój dla Ukrainy. Wygra interes Trumpa i Putina. Ohydne, ale prawdziwe.

Profesjonalne stacje telewizyjne w Polsce (Polsat, TVN i TVP) zareagowały na rozmowę Trumpa z Putinem, właściwie oceniając dno „propozycji” Trumpa, od samego początku godzącego się na dyktat Putina. 13 lutego były to najważniejsze wiadomości dnia. TVP mówiła o hańbie, kapitulacji i zdradzie, TVN o porażce Trumpa, który przejmuje argumenty Rosji, a Polsat o szoku i wątpliwościach, podbudowując efekty rozmowy historycznym kontekstem polityki appeasementu (ustępstw) Neville’a Chamberlaina z 1938 roku. Odmiennie, telewizje prawicowe (TV Republika i wPolsce24) umieściły informacje o tej rozmowie dopiero na 5. i 8. pozycji. Widać, że PiS w tamtym momencie nie ustalił jeszcze oficjalnego przekazu, dlatego pogubieni dziennikarze nie wiedzieli, co powiedzieć. Republika próbowała suflować przekaz o rozmowach Trump – Putin – Zełeński (Bzdura! Takich rozmów nie było), a „Wiadomości” wPolsce24 entuzjazmowały się, że skutkiem rozmowy była obniżka cen ropy naftowej – według nich to było to, „co chciał osiągnąć prezydent Trump”.

Kiedy obserwuję reakcje polityków PiS (z postawy Trumpa ucieszył się Przemysław Czarnek, a Janusz Kowalski podniecał jego sprawczością) i prawicowych mediów na to, co się dzieje, zastanawiam się, jak można nie dostrzec prostej prawdy, że Trump wystawia nas – Ukrainę, Polskę, Europę – do wiatru?! Ameryka odsłoniła swoje oblicze, pokazując twarz narcyza i samoluba dbającego wyłącznie o własne interesy. Ale w jaki sposób? Po raz kolejny po drugiej wojnie światowej USA uciekają z pola walki i oddają je w ręce wroga. Najpierw Indochiny, potem Irak, kolejno Afganistan i Ukraina. Trump Making America Great Again, ale chyba tylko we własnych oczach i zadufanych w sobie Amerykanów, bo fakty owej wielkości przeczą. To już nie jest ta Ameryka Reagana, którą podziwialiśmy – prezydenta, który powiedział do przywódcy ZSRR: „Panie Gorbaczow, zburz ten mur”. Dziś prawdopodobnie jeden z najgorszych prezydentów w historii Stanów Zjednoczonych chce się dogadywać ze zbrodniarzem wojennym ponad głowami ofiar terrorystycznych ataków. Padł mit wielkiej i szlachetnej Ameryki, rodzi się obraz Ameryki pazernej, a zarazem zostawiającej swoich europejskich sojuszników w ich biedzie. Najwyższy czas, żebyśmy zrozumieli, że w polityce przyjaciół nie ma. Że istnieje tylko twarda gra interesów, a liczyć możemy wyłącznie na siebie. Lub wierzyć, że jednak to tylko taki deal negocjacyjny „najlepszego na naszej planecie negocjatora”.

MAREK PALCZEWSKI


TELEWIZOR POD GRUSZĄ

Niezmiennie zachwycają mnie książęta UBOGIEGO Kościoła katolickiego. Szczególnie gdy mówią swoim wyznawcom o ROZTROPNOŚCI, jaka im towarzyszy na co dzień i od święta w posłudze kapłańskiej! W mniemaniu owych ziemskich namiestników Pana Boga jest ona synonimem ich wielkiej rozwagi, mądrości i dalekowzroczności! W rzeczywistości roztropność hierarchów sprowadza się do wyrachowania, przemilczenia i przeczekania!

Gdy nad Kościołem katolickim gromadzą się czarne chmury, sprawy nie układają się po myśli biskupów, bulwersują opinię publiczną, wtedy fioletowe berety nabierają wody w usta – są nieuchwytni, niedostępni! Czekają, aż przejdzie pierwsza fala oburzenia. Spokojnie, bez pośpiechu, na posiedzeniach episkopatu przygotowują odpowiednią strategię do skutecznego podważania i zdezawuowania stawianych im zarzutów! Gdy są gotowi do odparcia ataków, bezczelnie zaprzeczają faktom, podważają wiarygodność dokumentów, dowodów i zeznań świadków! Bez wstydu i zażenowania wybielają każdego skompromitowanego biskupa!

Kłamią w żywe oczy, mówiąc o nieposzlakowanej opinii, licznych zasługach, brutalnej napaści i krzywdzie, jaka spotkała Bogu ducha winną kanalię w sutannie – patrz arcyesbek Skworc, Michalik, arcylubieżnik Paetz shop boys itp.! Generalnie czarna sotnia nie daje wiary niczemu i nikomu! IDZIE W ZAPARTE, gdy pojawiają się oskarżenia! Nie ma w tym zresztą niczego dziwnego. Każdy, kto wgryzł się w dzieje Kościoła kat. nieco bardziej niż w papieską kremówkę, wie, że purpuraci postępują zgodnie z nauką ich sławnego św. Loyoli, który twierdził: Niech to, co naszym oczom jawi się jako białe, będzie czarne, jeśli tak postanowi Kościół hierarchiczny. I ja to rozumiem! Mnie to wszystko wyjaśnia. Skoro interes Kościoła wymaga oczyszczenia szumowin, łajdaków i zboków, to się z nikim nie dyskutuje, tylko ich oczyszcza! Po prostu nie ma takich argumentów i dowodów, które skłoniłyby hierarchów Kościoła kat. do przyznania się, iż byli w błędzie i nie mieli racji. KOŚCIÓŁ ZAWSZE MA RACJĘ!!!

ANTONI SZPAK

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...