Z ANGORY nr 13

| 27 mar 2025  22:10 | Brak komentarzy

Brzytwą po mediach

Kampania prezydencka się rozkręca. Wolno, bo wciąż mało wiemy o poglądach kandydatów. Kandydat „obywatelski” Prawa i Sprawiedliwości początkowo uprawiał biegi, ale chyba już dostał zadyszki. Na szczęście dla niego okazało się, że jest nie jeden Karol Nawrocki, lecz dwóch w jednym, a ten drugi nazywa się Tadeusz Batyr i napisał książkę o gangsterach, bo dobrze zna to środowisko. I ten „drugi” chwalił „pierwszego” jako wielkiego historyka.

Nawrocki deklaruje, że pierwszą wizytę jako prezydent odbyłby do Waszyngtonu z między­lądowaniem w Watykanie (gdzie nie ma lotniska). Przyznał też, że broniłby tylko tych sojuszników zaatakowanych przez Rosję, którzy „potrafią sami się obronić”, czyli – dopowiedzmy – tych, którym obrona byłaby niepotrzebna. Zostawmy taki folklor dla badań etnograficznych, nie politologicznych.

Większą ciekawostką jest kandydat Sławomir Mentzen. Mentzen idzie w ślady Donalda Trumpa i potyka się z dziennikarzami. Ale chyba jeszcze sporo musi się nauczyć, żeby do każdego, kto zwraca się do niego z pytaniem, którego nie lubi, nie rozumie lub unika, powiedzieć „You are fake news”. Ale Mentzen zaczyna co najmniej raczkować. Na pytanie dziennikarki TVP Justyny Dobrosz-Oracz, czy podtrzymuje swój negatywny stosunek do Unii Europejskiej i nadal opowiada się za tzw. piątką Mentzena (w 2019 roku deklarował: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”) odpowiedział: „Nie do końca rozumiem pani pytanie”, a gdy dziennikarka je powtórzyła, stwierdził, że przeszkadza w konferencji i poprosił o „mądrzejsze pytania”. Gdy dziennikarka mimo to nie odpuszczała, dopytując, czy Mentzen głupio mówił, obiecując likwidację podatków (tak było!), odparł: „Pani mało rozumie, to jest główny problem (…). Może za 5 albo 10 lat, kiedy porozmawiamy, może wreszcie pani zrozumie”.

Przyznam szczerze, że ja też nie rozumiem Mentzena, nawet jeśli mówił pół żartem, pół serio. Owszem, są takie kraje, których obywatele nie płacą podatków: Monako i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Tyle tylko, że Polski nigdy na to nie będzie stać, bo nie jest roponośnym eldorado. Postulowane przez Mentzena zmniejszenie podatków spowoduje, że w budżecie zabraknie prawie 200 mld zł, a odbędzie się to kosztem najuboższych i emerytów. Co do obecności Polski w Unii Europejskiej, to przypomnę, że 75 proc. naszej wymiany handlowej dotyczy właśnie krajów UE, a największy udział w tej wymianie mają Niemcy (28 proc. eksport, 20 proc. import – dane z 2023 r.), natomiast udział USA jest na poziomie 3 – 4 proc. Ale może Mentzenowi przypominać jego wypowiedzi nie trzeba, bo dobrze je pamięta, tylko nie chce o tym publicznie mówić? Przyparty do muru odpowiedział na koniec, że jego zdaniem „Polska powinna być w Unii Europejskiej”, choć jeszcze niedawno nazywał Unię „państwem totalitarnym”. I myślę, że w dalszym ciągu nie rozumie, że w sprawach dotyczących naszego handlu, obronności, bezpieczeństwa i przyszłości Polski nie ma innej drogi niż tożsama z UE.

Według portalu Demagog.org badającego fake newsy połowa analizowanych wypowiedzi Mentzena to kłamstwa i manipulacje. Dla porównania na tym samym portalu 35 wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego uznano za prawdziwe lub częściowo prawdziwe, a 25 za fałszywe i manipulacje. Prawie wcale nie ma tam Karola Nawrockiego, ale to nic dziwnego, bo prawdopodobnie jego poglądy zna wyłącznie prezes PiS i to, jak widać, wystarcza, by prowadzić tajemniczą kampanię wyborczą, w której największą jak dotąd sensacją było ujawnienie drugiej twarzy Karola Nawrockiego alias Tadeusza Batyra. Jednak wciąż wiemy o nim za mało, choć coraz więcej, i nie są to informacje budujące. A może jest prawdą, że jego kampania zorientowana jest na promocję „czarnego charakteru”?

MAREK PALCZEWSKI


TELEWIZOR POD GRUSZĄ

Co potrafi wojsko zrobić z cywila, który nie był nawet przez dzień skoszarowany, który nie wiedział, co żołnierz ma pod łóżkiem, można zobaczyć na przykładzie Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa przaśno-buraczanej partii, ulubieńca, pupila biskupów! Rok na stanowisku ministra obrony narodowej i Funduszu Kościelnego odmienił jego życie diametralnie! Nie ma już w Kosiniaku-Kamyszu śladu zapatrzonego w Pawlaka i Sawickiego kmiota, który wyszedł z wiochy, ale wiocha z niego nie wyszła! To jest zupełnie inny człowiek! Teraz mamy do czynienia z prawdziwym mężczyzną – dominatorem! Urodzonym dowódcą, cenionym taktykiem, strategiem sił zbrojnych – wizjonerem! I nie ma w tym nawet odrobiny przesady!

Dorobek, którym Władek może się poszczycić, mówi sam za siebie! Toż nie kto inny, tylko ten czterdziestoczteroletni, żarliwy, praktykujący katolik, bogobojny rozwodnik, przykładny mąż i ojciec przygotował scenariusz na każdą okoliczność, na każdy atak ze strony putinowskiego imperium zła! Nieprawdopodobny, godny podziwu wyczyn! Innym ministrom stworzenie owych scenariuszy zajęłoby lata, a on napisał je w niecały rok! Panowie, panie, czapki z głów! Za to, co zrobił do tej pory minister Kosiniak-Kamysz, należą mu się ogromne brawa i intratne posady członkom jego partii, bez względu na to, jaka szemrana, kryminalna przeszłość ciągnie się za nimi! Inaczej być nie może! Rodacy wysoko oceniają ministerialną robotę Władka. Szanują i cenią go, bo nie spoczywa na laurach! Mógłby wzorem innych ministrów obijać gruchę, mielić ozorem po próżnicy, lansować się w radiowo-telewizyjnych programach publicystycznych, ale tego nie czyni – on SŁUŻY OJCZYŹNIE!

Obecnie Władek zajęty jest przygotowaniem precyzyjnego planu zwiększenia potencjału militarnego Przenajświętszej Rzeczpospolitej! Chce doprowadzić do tego, żeby w każdej wsi stały abramsy, żeby w każdej gminie mieli więcej niż po jednej przeciwpancernej minie, a w każdym powiecie po małej, średniej, dużej i wielkiej RAKIECIE! Trzymajmy za Władka kciuki!

ANTONI SZPAK

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...