TD do instytucji europejskich: bez wolności słowa wybory tracą sens
Dziennikarze RP | 16 kwi 2019 19:41 | Brak komentarzy
Towarzystwo Dziennikarskie zwróciło się do instytucji europejskich w sprawie podważenia wolności mediów w Polsce, bo zagraża to prawidłowości wyborów do Parlamentu Europejskiego. Listy w tej sprawie otrzymali: Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, szef komisji LIBE Claude Moraes, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans i przewodnicząca rumuńskiej prezydencji UE, pani premier Vasilica-Viorca Dancila.
Monitoring głównego programu informacyjnego TVP przeprowadzony przez TD przed wyborami samorządowymi 2018 r. wykazał, że ponad 70 proc. czasu bezpośrednich wypowiedzi wszystkich kandydatów zajmowali kandydaci partii rządzącej. Kandydatów opozycji „Wiadomości” poniżały, a ją przedstawiały jako wrogą siłę. W „Wiadomościach” nie było pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności, wymaganych od mediów publicznych przez prawo.
Wyniki monitoringu przekazaliśmy Państwowej Komisji Wyborczej, która skierowała list do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wskazujący na znaczenie monitoringu nadawców, szczególnie mediów publicznych, w okresie wyborczym: „Prowadzenie przez KRRiT monitoringu wyborczego mediów wpływa dyscyplinująco na nadawców i ułatwia ocenę pełnienia ich misji. PKW zwraca się zatem do KRRiT z apelem o prowadzenie monitoringu mediów w czasie kampanii wyborczej w nadchodzących wyborach”.
KRRiT odpowiedziała odmownie, argumentując, że koszty takich badań są wysokie, a czas ich przygotowania (około czterech miesięcy) i opracowania (kolejne miesiące) zbyt długi, by dyscyplinowały nadawców w okresie wyborczym, i to zarówno podczas wyborów europejskich, jak i parlamentarnych jesienią 2019 r.
„Abdykując z medialnego badania rzetelności i bezstronności TVP Krajowa Rada okazuje własną bezsilność w życiu demokratycznego państwa” stwierdził Jan Dworak, Przewodniczący poprzedniej KRRiT, po zapoznaniu się z tym stanowiskiem. Wskazał, że podczas poprzednich wyborów do Parlamentu Europejskiego KRRiT badała przekaz nadawców i dyskutowała w nimi wyniki monitoringu.
Uważamy, że propagandowy przekaz mediów publicznych, a szczególnie „Wiadomości” TVP, w połączeniu z odmową wypełniania przez KRRiT jej konstytucyjnej roli stania „na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji” zagraża prawidłowości wyborów do PE.
Telewizja jest bowiem w Polsce podstawowym źródłem informacji. Odbiera ją 96 proc. gospodarstw domowych; ponad jedna trzecia z nich ma dostęp tylko do programów naziemnych, a nie kablowych i satelitarnych, gdzie z kanałów informacyjnych są TVN24 i Polsat News, a nie tylko TVP Info i TV Trwam.
Mimo spadku oglądalności „Wiadomości”, TVP utrzymuje przewagę informacyjną nad nadawcami prywatnymi. Dzienniki telewizji publicznej („Wiadomości”, „Teleexpress” i „Panoramę”) ogląda prawie 6,9 mln widzów, podczas gdy „Fakty” TVN – 3,1 mln, a „Wydarzenia” Polsatu – 2,3 mln osób. Także dwa programy Polskiego Radia (Pierwszy i Trójka) są w pierwszej piątce najbardziej słuchanych stacji, a Polacy należą do najwierniejszych słuchaczy radia w Europie.
W tej sytuacji Towarzystwo Dziennikarskie wezwało Państwową Komisję Wyborczą do zaproszenia, we współpracy z MSZ, misji obserwacyjnej wyborów europejskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka ma siedzibę w Warszawie oraz wymienione na wstępie instytucje europejskie do reakcji na ten kolejny przejaw łamania praworządności w Polsce.
Wybory powszechne to istota demokracji przedstawicielskiej. Nie ma ważniejszego pojedynczego aktu w życiu społecznym. Powinien on przebiegać zgodnie z europejskimi standardami wolności słowa, bo bez tej wolności traci on sens.
To właśnie dzieje się na naszych oczach w Polsce.
Towarzystwo Dziennikarskie
Warszawa, 15 kwietnia 2019 r.
- List PKW do KRRiT: https://pkw.gov.pl
Komentarze
Pozostaw komentarz: