RODU RAKOWIECKICH HISTORIE WESOŁE i SMUTNE

| 9 mar 2019  16:52 | Brak komentarzy

W latach 90. XX wieku Jerzy Rakowiecki (aktor i reżyser teatralny) napisał niezwykle barwne wspomnienia o swoich rodzicach, ostatnich właścicielach folwarku Skorki w gminie Somianka. Opisał swoje młode lata spędzone na ziemi wyszkowskiej.


Fantastycznie opisana droga życiowa Rodu Rakowieckich poprzez pryzmat wesołych i smutnych losów autora wspomnień, od małego majątku, poprzez lata okupacji, po powojenny teatr, to wszystko znalazło się w książce „Pamiętnik inteligenta”. Syn, Jacek Rakowiecki, znany dziennikarz, długo starał się o wydanie wspomnień ojca. Jak napisał w „synowskim wstępie” jeden z wydawców zafascynowany barwną panoramą losów polskiego inteligenta w XX wieku „niestety nazwisko jest za mało rozpoznawalne i nie zarobiliśmy na niej…” To znaczy na książce.

Podobno trzy lata szukał Jacek Rakowiecki wydawnictwa, które misję przedkłada nad gwarancję zarobku. Udało się. Dziennikarski upór i starania przyniosły efekt. „EDIPRESSE pięknie wydało tę książką, drukując w Toruńskich Zakładach Graficznych „ZAPOLEX”, znanych z edytorskiej staranności. W twardej okładce, na 366 stronach, otrzymaliśmy ocaloną od zapomnienia historię , jakich może wiele, ale ta fascynująca i bardzo osobista. Jacek Rakowiecki zredagował wspomnienia ojca, bo jak napisał „uważałem, że pewne długi trzeba spłacać, do najważniejszych z nich zaś należą te, dzięki którym możemy zrozumieć, skąd przyszliśmy. Oczywiście jeśli ciekawi nas, dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. I po co.

Z tym większym zaciekawieniem sięgnąłem po tę książkę, bo wielokrotnie namawialiśmy koleżanki i kolegów z naszego Stowarzyszenia do pisania wspomnień. Jacek Rakowiecki zrobił właśnie to, czego nikt za nas nie zrobi. Sięgnął po spisane wspomnienia ojca, w których oczywiście nie brakuje również epizodów z życia syna.
„Moje dzieci zawsze mówiły do mnie i do Zosi przez „ty”, co uważałem za zupełnie normalne. Ale ja nigdy nie odezwałem się tak do mego ojca, a jedynie w trzeciej osobie NIECH TATUŚ… Niech tatuś zrobi, niech powie, niech poda, jak tatuś się dziś czuje itd. I oczywiście (prócz buźki) całowałem go w rękę, inaczej było nie do pomyślenia.

Tak było, takie obyczaje. A jak było w czasie powstania warszawskiego, jakie w Wyszkowie były serdelki, pachnące z cieniutką skóreczką, jedyny produkt w tym mieście niewyrabiany przez Żydów, chociaż oni w piętnastotysięcznym Wyszkowie stanowili większość mieszkańców. Wreszcie barwne opowieści, pełne anegdot o wybitnych aktorach i dyrektorach powojennych teatrów w Łodzi, Poznaniu, Toruniu czy Warszawie. Wielkie nazwiska: Zelwerowicz, Dejmek, Schiller, Eichlerówna, Handrycz, Łomnicki… Pyszne, niepublikowane anegdoty. To wszystko w tej książce, którą polecam szczególnie młodym czytelnikom. Dla nich lektura będzie odkrywaniem historii, świata, który przeminął.

(am)

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...