Promocja bez… dziennikarzy
Mikołaj Oniszczuk | 26 maj 2015 21:38 | Brak komentarzy
Okazją dla prezentacji ukraińskich realiów było II Międzynarodowe Forum pn. DZIEŃ UKRAIŃSKIEGO BIZNESU, zorganizowane 14 i 15 maja br. w Warszawie. Prezentacji dokonali wysocy przedstawiciele centralnych instytucji państwowo – administracyjnych Polski i Ukrainy. W obszarze kilku bloków tematycznych dokonano wymiany stanowisk, ocen i poglądów w sprawie całokształtu współpracy dwustronnej, a więc stanu i perspektyw ich rozwoju, zgodnie z zainteresowaniem i interesami obu krajów. Ocena była jednoznaczna – nasze stosunki są dobre, przyjazne i powinny nadal rozwijać się w tym kierunku. Było to kolejne potwierdzenie haseł Majdanu, że „RAZOM – KRASZCZE” czyli RAZEM – LEPIEJ!
Ale żeby to hasło nabierało bardziej wymiernego, materialnego wymiaru i znaczenia, jest jeszcze sporo spraw i problemów do załatwienia, głównie po stronie ukraińskiej. Potrzeba konkretnych i skutecznych działań, by móc wiarygodnie powiedzieć, że BIZNES NAS ŁĄCZY! W mojej ocenie, wiodącym tematem była współpraca inwestycyjno–kapitałowa w postaci polskich i zagranicznych inwestycji. Do niej to najbardziej zachęcała strona ukraińska. Dotyczy to energetyki, branży rolno – spożywczej, budownictwa, sektora dóbr konsumpcyjno–przemysłowych i usług. Na razie polskie inwestycje na tym rynku minimalnie przekroczyły poziom 830 mln USD, a obroty handlowe zaledwie 6,5 mld USD.
Forum, po ubiegłorocznym, grudniowym spotkaniu prezydentów obu krajów w Warszawie, było niewątpliwie ważnym wydarzeniem w stosunkach polsko – ukraińskich. Faktu tego jednak nie odnotowały główne polskie media.
Gdy chodzi o nieobecnych i „ciszę medialną” na temat forum – to rodzi się pytanie: czy opłata za wstęp na salę obrad w wysokości 180 złotych czyli 45 euro „od łebka”, od dziennikarzy również, było rozwiązaniem służącym promocji poruszanej na forum ważnej tematyki stosunków polsko – ukraińskich. Nie wiem, czyj to pomysł z tą opłatą, zwłaszcza od dziennikarzy… Na moje pytanie o autora pomysłu, usłyszałem jednoznaczną odpowiedź od jednego w współorganizatorów: nam dla promocji wystarczy dwóch dobrych dziennikarzy! W ten sposób i ja znalazłem się …za burtą, bo nie umieszczono mnie w tej dwójce…
Przypuszczam, że już niedługo nawet tych dwóch dziennikarzy do prasowej obsługi organizatorzy nie zaproszą, bo i poco , przecież obywatele naszego kraju nie muszą wiedzieć jak kształtują się stosunki gospodarcze nie tylko między Polską i Ukrainą.
Mikołaj ONISZCZUK
Komentarze
Pozostaw komentarz: