Pożegnanie red. Stanisława Nowakowskiego
Dziennikarze RP | 30 gru 2024 21:23 | Jeden komentarz
26 grudnia 2024 r. w Warszawie, po ciężkiej chorobie, zmarł wieloletni redaktor naczelny Nowego Tygodnika Popularnego „Związkowiec” – Stanisław Nowakowski. Miał 85 lat.
Red. Nowakowski, w młodości związany z Krakowem, do Warszawy przybył razem z Alfredem Miodowiczem, ówczesnym przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Tu, Staszek Nowakowski dał się poznać jako sprawny współorganizator ważnych wydarzeń związkowych, lider pionu prasowego OPZZ, a także profesjonalny redaktor naczelny Tygodnika Popularnego „Związkowiec”.
Niewątpliwie zasługi Staszka dla OPZZ są bardzo duże, a gmach przy ul. Kopernika stał się dla niego przystanią na długie lata. Staszek nie rezygnował ze swoich ideałów, zawsze odważnie, z zapałem bronił racji i spraw, które prezentował i którym był wierny. Był też serdecznym i życzliwym kolegą, dobrym człowiekiem, a przede wszystkim wspaniałym mężem i ojcem, dla którego rodzina była bardzo ważna.
Red. Nowakowski formalnie na emeryturę przeszedł w wieku około 75 lat, choć tak naprawdę dziennikarzem pozostał na zawsze…
Za zasługi dla Rzeczypospolitej został odznaczony: Orderem Polonia Restituta, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Brązowym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką za Pracę Społeczną dla Miasta Krakowa, wieloma odznakami honorowymi organizacji społecznych i politycznych
Za zasługi dla ruchu związkowego otrzymał: Honorową Odznakę OPZZ I, II i III Stopnia
Staszku, spij spokojnie…
Koledzy z byłej już redakcji NTP Związkowiec
Komentarze
Jeden komentarz do “Pożegnanie red. Stanisława Nowakowskiego”
Pozostaw komentarz:
wtorek, 7 - sty - 2025, godz. 21:29
Jako były współpracownik Tygodnika Popularnego („Związkowiec”) dołączam się do tych kondolencji, podkreślając życzliwość Staszka do kolegów. Nie miałem wtedy etatu w olsztyńskiej prasie i to on dał mi umowę-zlecenie, dzięki czemu mogłem jakoś wegetować. Przegadaliśmy niejeden mój pobyt w redakcji i zawsze wydawało mi się, że jesteśmy rówieśnikami, choć teraz widzę, że był wyraźnie ode mnie starszy. Spoczywaj w pokoju, Stanisławie! Marek Książek, Olsztyn