PO MEDIACH Z ANGORĄ (49)

| 28 lip 2024  15:05 | Brak komentarzy

Brzytwą po mediach

Dzieje się. Piotra Nisztora, dziennikarza „Gazety Polskiej”, można nazywać cynglem Kamińskiego i Wąsika, a także agentem CBA. Tak pisał o nim Jan Piński, redaktor naczelny Wieści24.pl. Nisztor oskarżył go o zniesławienie. Sąd w pierwszej instancji uznał, że Piński nie zniesławił Nisztora – tego samego, który roznosił taśmy kelnerów z restauracji „Sowa i Przyjaciele” po zaprzyjaźnionych redakcjach i który potem otrzymał nagrodę Watergate za dziennikarstwo śledcze od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Wówczas protestowałem przeciwko tej decyzji, bo uważam, że publikacja tych taśm nie miała nic wspólnego z dziennikarstwem śledczym, a z dzisiejszej perspektywy można podejrzewać, że była zaplanowaną operacją służb specjalnych. Nisztor znany jest również z taśm Obajtka, z których dowiadujemy się, że ówczesny szef Orlenu zapewniał dziennikarza, że jego żona i ojciec dostaną pracę w koncernie. Od maja bieżącego roku Piotr Nisztor ma program śledczy w TV Republika.

W sądzie miał się znaleźć również inny pupil pisowskiej władzy, Michał Adamczyk. To jedna z „gwiazd” TVPiS, prowadzący „Wiadomości”, a na koniec szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Ostatnio Adamczyk wycofał akt oskarżenia (prywatny) przeciwko Mateuszowi Baczyńskiemu z Onetu, który przypomniał, że dwie dekady wcześniej prezenter TVP pobił swoją partnerkę. Mówił do niej: „Ciesz się, suko, dniem dzisiejszym. Gdybyś wiedziała, co cię czeka jutro, wolałabyś się nie obudzić”. Murem za Adamczykiem, po przypomnieniu tej sprawy przez Baczyńskiego, stanęli m.in. Pereira, Kłeczek i Tulicki – byli propagandyści TVPiS.

Przed sąd może trafić dziennikarz śledczy z „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski, który ujawnił zarobki twórców politycznego paszkwilu „Reset” – Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Paradne, że z oskarżeniem chce wystąpić ten drugi, kwestionując, że zarobił na tym serialu około 10 milionów złotych. Czuchnowski podał, że serial „Reset” kosztował 5,5 miliona złotych, z czego połowę stanowiły honoraria. Cenckiewicz odparł, że Czuchnowski pomylił się o 59 proc. i zapowiedział pozew.

„Reset” uderzał w Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, manipulował faktami i oczerniał ich jako rzekomych „rosyjskich i niemieckich agentów”. Serial był przygrywką do oskarżeń przed komisją ds. zbadania wpływów rosyjskich, na której czele stał Cenckiewicz. To nie przypadek, lecz celowy związek przyczynowo-skutkowy. Obecne władze TVP prowadzą audyt tego pseudodokumentu, by sprawdzić, czy nie doszło do nadużyć finansowych. Czuchnowski twierdzi m.in., że autorzy „Resetu” otrzymywali kasę za te same treści, które już były emitowane wcześniej w serialu i powtarzane w skróconej wersji w odcinkach „Reset. Krótko”. W sumie nieźle się obłowili, przygotowując dla TVPiS agitacyjno-propagandowe materiały prowyborcze, które zostały wykorzystane również w opracowaniach wspomnianej wyżej komisji.

Opisane przypadki sprowadzają się do wspólnego mianownika: wstyd, blamaż i dyshonor. Propagandyści służący określonej partii, korzystający z haków, donosów i papierów na przeciwników politycznych nie powinni nazywać się dziennikarzami. Zapowiada się ciekawy proces (Cenckiewicz vs. Czuchnowski), który prawdopodobnie ujawni jeszcze więcej brudów w finansowaniu propagandowych produkcji TVPiS i potwierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość opłacało swoje kampanie wyborcze z państwowej kasy, co powinno być przedmiotem dalszych dziennikarskich śledztw.

MAREK PALCZEWSKI

TELEWIZOR POD GRUSZĄ

Za sprawą Marcina Romanowskiego, prawdziwego Polaka z krwi, kości i aparycji, genetycznego patrioty, wielkiego polityka formatu Wosia, człowieka honoru, nieskalanego kłamstwem, prawego do bólu głowy katolika, rozgorzała w mediach dyskusja dotycząca immunitetu – jego potrzeby posiadania! Osobiście jestem za zniesieniem owego przywileju, bo przynosi więcej zła niż dobra! Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że moje zdanie i podobnie myślących rodaków nie ma w tej dyspucie znaczenia.

Nasi wybrańcy narodu – tak im dopomóż Bóg trafić do więzienia – nie zwykli na co dzień przejmować się opiniami wyborców. Jedynie w trakcie kampanii wyhamowują z olewaniem opinii publicznej. Wtedy łaskawie schodzą z obłoków na ziemię i idą bratać się z ludem! Hadko patrzeć, jak ci obłudnicy udają szczerze zatroskanych problemami obywateli, jak kiwają ze zrozumieniem łbami, przytakują, obiecują, zapewniają dopóki piłka w grze – trwa kampania!

Generalnie zaś nie interesuje tych faryzeuszy, co rodacy mają do powiedzenia. Wybrańcy narodu w zdecydowanej większości chcą zachować immunitet w dotychczasowej postaci. Nie chcą słyszeć o jakimkolwiek ograniczeniu ich nietykalności! Status świętych krów bardzo im odpowiada! Wszyscy łamiący prawo parlamentarzyści mają świadomość tego, że mogą schować się za immunitetem! Za jego zasłoną czują się bezpiecznie. Niestraszny im wymiar sprawiedliwości! A to z tej prostej przyczyny, że choćby nie wiadomo, jak się ów wymiar starał, nie jest w stanie ich dopaść – postawić przed swoim obliczem! Toteż owa wyjątkowa, komfortowa sytuacja demoralizuje wybrańców narodu. Sprzyja panoszeniu się, łamaniu prawa! Ba, taka bezkarność szybko uderza do głowy, a wtedy żegnaj rozum, można szaleć do woli. Lżyć, obrażać, odsądzać od czci i wiary uczciwych, przyzwoitych ludzi domagających się pozbawienia ich immunitetu i postawienia przed sądem! Niestety, królów nafty i azbestu z Wiejskiej chronią immunitety, których klasa pasożytnicza broni bardziej niż niepodległości!

ANTONI SZPAK


Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...