ŻEGNAMY EDWARDA MIKOŁAJCZYKA
Dziennikarze RP | 10 wrz 2020 16:50 | Jeden komentarz
7 września 2020 roku zmarł Edward Mikołajczyk. Redaktor o unikalnej osobowości i wielu talentach. Błyskotliwy erudyta, postać telewizyjna i znawca telewizji. Absolwent Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego i podyplomowego studium dziennikarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 70. Razem z Bożeną Walter, Tadeuszem Sznukiem i Tomaszem Hopferem współprowadził popularne, dziś już legendarne „Studio 2”. Telewidzowie starszego pokolenia pamiętają Edwarda Mikołajczyka z programu publicystycznego ”Wszystko za wszystko”.
W „Sztandarze Młodych” pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego. W latach 80. był korespondentem Polskiego Radia i Telewizji w Jugosławii. W ostatnich latach, czytelnicy tygodnika „Przegląd” poznali Edwarda Mikołajczyka jako autora cyklu felietonów „Szołkejs”. Pasjonował się piłką nożną , prywatnie i zawodowo. Pełniąc funkcję rzecznika prasowego Polskiego Związku Piłki Nożnej, był na Mistrzostwach Świata w Meksyku.
W roku ubiegłym, kiedy Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej zaproponowało Edwardowi Mikołajczykowi udział w Kapitule Nagrody im. Bolesława Prusa, wahał się. Obawiał się, że choroba utrudni Mu udział w obradach Kapituły. Propozycję przyjął. Dziś z żalem konstatuję, w takich okolicznościach przychodzi to stwierdzać z trudnością, że był członkiem Kapituły i już nim nie będzie. Nigdy nie zadzwonię, by powiedzieć Panie Redaktorze, termin posiedzenia Kapituły… i nie usłyszę, jak będę się dobrze czuł…
Żegnamy Edwarda, naszego Kolegę, z Rodziną i Bliskimi łączymy się w smutku.
Andrzej Maślankiewicz
Z kroniki pandemii. Strategia, wydaje się, jest
Dziennikarze RP | 9 wrz 2020 21:21 | Brak komentarzy
Strategia zwalczania zagrożenia covid-19 jest, czy wydaje się, że jest? Brawo, że została komunikatywnie przekazana rodakom. Nowy minister zdrowia od 26 sierpnia, prof. Adam Niedzielski, ogłosił ją 3 września. Mówił konkretnie. Obywatele zadowoleni, że w ogóle jakiś plan jest. Ale już obywatele eksperci postawili szereg pytań. Jeden ekspert, od marketingu politycznego, podsumował, że owo zwalczanie schodzi czy zostaje zepchnięte w dół – to jest na samorządy, szpitale najniższych szczebli oraz podstawową opiekę zdrowotną.
Ależ nikt rąk nie umywa, tylko inaczej zadziała palec wskazujący na odpowiedzialność.
List członków Rady Programowej Polskiego Radia S.A.
Dziennikarze RP | 7 wrz 2020 17:57 | Brak komentarzy
Prof. dr. hab. Piotr Gliński – wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury i dziedzictwa narodowego;
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji;
Rada Mediów Narodowych.
My, członkowie Rady Programowej Polskiego Radia, stwierdzamy, że zarządzanie programem tej instytucji pod kierownictwem prezes Agnieszki Kamińskiej prowadzi do narastającego kryzysu spółki, wyrażającego się spadkiem słuchalności głównych anten, pogarszającym się wizerunkiem, decyzjami budzącymi sprzeciw opinii publicznej. W ostatnich miesiącach przejawiało to się przede wszystkim ośmiomiesięcznym wakatem na stanowisku redaktora naczelnego Studia Reportażu i Dokumentu oraz usunięciem ze stanowiska, po dwóch miesiącach pracy, Jakuba Strzyczkowskiego, dyrektora Trzeciego Programu. Jego nominacja załagodziła konflikt, który poruszył opinię publiczną, parlamentarzystów i polityków różnych opcji. Pojawiła się szansa dla Trójki. Niestety nie dano dyrektorowi Strzyczkowskiemu czasu nawet na prezentację i realizację gotowej już nowej koncepcji programowej Trójki.
POPIERAMY KANDYDATKĘ NA URZĄD RPO
Dziennikarze RP | 4 wrz 2020 17:18 | Brak komentarzy
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, jako organizacja pożytku publicznego, udziela poparcia społecznej kandydatce na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich Zuzannie Rudzińskiej-Bluszcz. Wyrażamy przekonanie, że jako doświadczony prawnik , koordynatorka strategicznych postępowań sądowych w biurze RPO, Zuzanna Rudzińska – Bluszcz zasługuje na poparcie obywateli zrzeszonych w organizacjach pozarządowych. Niewątpliwym walorem kandydatki jest doświadczenie wyniesione z dotychczasowej pracy w urzędzie RPO, ale również takie wartości, jak dialog i porozumienie, którymi kieruje się w życiu i pracy zawodowej.
Włączając się w oddolny, społeczny ruch poparcia kandydatki, Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej dołącza do grona ponad 500 organizacji, których członkowie mają nadzieję, że parlamentarzyści wzniosą się ponad podziały polityczne i zagłosują na kandydatkę merytorycznie przygotowaną do pełnienia odpowiedzialnej funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich, wskazanego i popieranego przez obywatelki i obywateli.
PREZYDIUM
Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
Jerzy Domański, Sławomir Pietrzyk, Tomasz Miłkowski, Ireneusz Michał Hyra, Andrzej Maślankiewicz
SZLI NA ZACHÓD OSADNICY…
Dziennikarze RP | 2 wrz 2020 09:49 | komentarze 3
Z okazji 75-lecia przybycia polskich osadników na tereny byłych Prus Wschodnich ukazała się książka „Czas pionierów”, czyli opowieści o powojennych osadnikach na Warmii i Mazurach. Jej współwydawcą jest olsztyński oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.
Ta publikacja to owoc konkursu, zorganizowanego przez SDRP w Olsztynie, na wspomnienia nie tyle samych pionierów, bo przecież niewielu ich już zostało, co o pierwszych osadnikach na Warmii i Mazurach. Na konkurs wpłynęły 22 prace z różnych stron regionu, prezentujące losy naukowców, kolejarza, rolnika, działaczy społecznych i samorządowych, szewca, a nawet hodowcy koni i mistrza jeździeckiego. Autorami tych opowieści są dzieci, wnukowie, przyjaciele, znajomi i sąsiedzi bohaterów.
Z kroniki pandemii. A wirus nie rezygnuje…
Dziennikarze RP | 27 sie 2020 15:05 | Brak komentarzy
Polacy wystraszeni rekordami: 21 i 22 sierpnia 903 i 900 zakażonych. Co robi Ministerstwo Zdrowia, szczęścia i pomyślności? – Pustoszeje – odpowiadają dowcipni. – Czy odejścia ministra i wiceministra zdrowia – to jakiś kompleksowy plan walki z pandemią?! Prof. Paweł Grzesiowski, epidemiolog, alarmuje, że system medyczny jest na skraju zapaści. Publicznie stawia retoryczne pytania: – Jaki raport o stanie pandemii zostawił po sobie minister Ł. Szumowski? Jakie procedury okazały się skuteczne, z jakich trzeba zrezygnować?
Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej informuje, że lekarze są na granicy wydolności: – Jak się obronimy przed jesienią, kiedy dojdzie grypa i inne sezonowe choroby?
Zdaniem specjalistów z WHO wirus będzie nas nękał przez dwa lata. Właśnie ogłoszono, że w Rzymie spośród siedmiu tysięcy chętnych wybrano 90 osób do testowania nowej szczepionki (za wynagrodzenie ok. 700 euro). Na świecie zostało zakażonych ponad 23,5 mln osób; wyzdrowiało ok. 16 mln. Rośnie liczba zmarłych.
Ludowa historia Solidarności
Dziennikarze RP | 17 sie 2020 19:21 | Brak komentarzy
Grzebiąc socjalizm, Solidarność ostatecznie przekreśliła możliwość realizacji słynnych postulatów z lata 1980
r.
Jarosław Dobrzański
Do niedawna w opisywaniu przeszłości historycy koncentrowali się na wielkiej polityce, dyplomacji i wojnach. Rzadziej na gospodarce, kulturze i ideach. Tego rodzaju historia pisana była przez pryzmat wybitnych jednostek, wielkich przywódców, elit politycznych, gospodarczych i kulturalnych. Dopiero pod koniec II połowy XX w. poczesne miejsce w historiografii wywalczyła sobie tzw. historia społeczna, opisująca przeszłość przez pryzmat zmian zachodzących w społeczeństwach, ze szczególnym uwzględnieniem ruchów masowych i klas pomijanych we wcześniejszych modelach historiografii. Do Polski historia społeczna trafiła z opóźnieniem. W PRL marksizm szybko stał się drętwą nowo- mową, tracąc wiarygodność naukową. A po 1989 r. humanistyka rzuciła się w drugą skrajność i nastał okres ortodoksji prawicowej. Niemal każdy opis społeczeństwa przez pryzmat klas społecznych, a zwłaszcza klas wyzyskiwanych, uważano za ideologię komunistyczną i eliminowano z poddanych nadzorowi nowej cenzury nauk społecznych.
Bój się Boya!
Dziennikarze RP | 11 sie 2020 16:07 | Brak komentarzy
Gdyby Boy-Żeleński żył, to by z nami sobie kpił. Z polityków wszelkiej maści, osobliwie prawicowych, z nobliwych prawodawców, brązowników polskiej literatury, a przede wszystkim wielebnego kleru. To on przecież, ten niestrudzony bojownik o prawa kobiet i wszelkich mniejszości, ale głównie o racjonalizm w codziennym życiu, już blisko 100 lat temu pisał o wielu drażliwych sprawach, które zajmują dzisiejszą Polskę. Czy to znaczy, że autor, zamordowany potem przez hitlerowców, rzucał wtedy grochem o ścianę?
Tak się złożyło, że jeszcze przed słynnym ślubem prezesa TVP Jacka Kurskiego, który po 20 latach małżeństwa i dorobieniu się trójki dzieci uzyskał rozwód kościelny, trafił w me ręce obszerny zbiór publicystki Tadeusza Żeleńskiego, ps. Boy pt. „Reflektorem w mrok”. Tytuł adekwatny do zawartości. Pomijam felietony poświęcone literaturze i teatrowi, chociaż warto po nie sięgnąć tylko dla smakowitych anegdot o naszych Wielkich. Ale jak poczytamy o unieważnianiu ślubów kościelnych, co w Polsce międzywojennej stało zjawiskiem jeśli nie powszechnym, to widocznym, zrozumiemy, jak niewiele się przez ten wiek zmieniło. Ukuty przez Boya termin „dziewice konsystorskie” – to symbol fałszu, obłudy, zatruwających nasze życie. To nie tylko prawnicy reprezentujący konsystorz, pod jakim to pojęciem określano doradców biskupa, ale także polityków i publicystów katolickich. Kościół nie uznawał (nie uznaje) rozwodów, jako że młodzi przysięgają sobie przed ołtarzem wierność aż po grób.
> Czytaj dalej >>>
Zakłamana historia powstania*
Dziennikarze RP | 9 sie 2020 16:57 | komentarze 2
Karmieni kłamstwami i frazesami młodzi Polacy mają kiedyś powtórzyć to, co zrobili ich rówieśnicy w powstaniu warszawskim. Dziś młodych próbuje się wychowywać tak, by jak powstańcy ginęli za cynicznych polityków i marnych wojskowych. Wodzowie już są. Widzimy, jak bredzą w mediach.
Brakuje im tylko wojska. Nie tego w mundurach. Bo tam pamięć o tym, co prawica potrafi zrobić, gdy zdobywa władzę, jeszcze długo będzie żywa. Prawicowi fanatycy buszują wśród uczniów i studentów. Do nich kierują załganą historię powstania. Symbolem tej polityki jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Fotoplastikon pokazujący wycieczkom, jak to z pieśnią na ustach małolaty szły z vi- sami na tygrysy. Czyli z pistolecikiem na czołgi. Ze śpiewem na ustach, listem powstańczej poczty do ukochanej i pokazem teatrzyku. To też oczywiście było. Na dalekim marginesie. Ale że ładnie się nadaje do budowania mitu prawie zwycięskiego powstania, zwiedzający dostają właśnie to.
Bunty społeczne w II RP
Dziennikarze RP | 1 sie 2020 15:45 | Brak komentarzy
Z prof. Januszem Mierzwą rozmawia Przemysław Prekiel
Józef Piłsudski po zamachu majowym powiedział w Sejmie: „Czynię próbę, czy można jeszcze w Polsce rządzić bez bata”. Następne lata pokazały, że było to niemożliwe?
– Brutalizacja życia publicznego to dziedzictwo I wojny światowej. Była powszechna w okresie międzywojennym, miała miejsce również przed zamachem majowym. Problemem po przewrocie było z jednej strony to, że skoro raz złamało się konstytucję, stawało się to nawykiem w różnych obszarach. Z drugiej – za przemocą często stały państwo i obóz rządowy. I nie mówimy tu o zgodnej z prawem działalności policji. Polska pomajowa jest obszarem działania tzw. nieznanych sprawców w oficerskich mundurach. Ich ofiarą padali niechętni sanacji publicyści czy politycy.