Odpowiedź REM na skargę senatora Kleiny na TVP
Dziennikarze RP | 9 wrz 2021 15:07 | Brak komentarzy
Warszawa, 3 września 2021 r.
Pan Kazimierz Kleina
Senator RP
Prosi Pan Radę Etyki Mediów o zajęcie stanowiska w związku ze swoim udziałem w programie „O tym się mówi” w TVP Info 16 sierpnia br.
W trakcie nagrania redaktor Miłosz Kłeczek utrudniał mi swobodną wypowiedź – pisze Pan w skardze. Drugi gość miał w sumie około 5,5 minuty na swobodną wypowiedź, natomiast ja około 2 minut. Przez pozostałą część czasu przerywano mi i nie pozwalano dojść do słowa. Co więcej, pytania były nieobiektywne i dążyły do narzucania narracji redaktora programu.
REM zapoznała się z nagraniem kwestionowanej audycji dostępnym na stronach TVP Info.
Analiza czasu wypowiedzi uczestników programu, przedstawionego jako program na żywo, a nie nagrywany, potwierdza Pański zarzut. Prowadzący wypowiadał się 12 razy, zajmując 28 proc. czasu audycji; drugi gość (europoseł Patryk Jaki) – 2 razy, zajmując 40 proc. jej czasu, a Pan – 8 razy przez 23 proc. czasu. Pozostałe 9 proc. zajął cytat z innego programu TVP Info „Minęła 20”.
Statystyka zaprzecza więc stwierdzeniu prowadzącego, który – na koniec audycji, gdy poskarżył się Pan na nierówność traktowania gości programu – zapewnił: „Panie Senatorze, każdy miał po równo czasu”.
Porównanie liczby wypowiedzi obu gości potwierdza zarzut o przerywaniu i nie pozwalaniu Panu na swobodną wypowiedź. Europoseł Jaki wypowiadał się dwukrotnie, po 153 i 185 sekund, bez przerywania pytaniami prowadzącego. Natomiast Pańska najdłuższa wypowiedź miała 70 sekund. Była też druga, 60 sekundowa, a resztę ze 198 sekund wypełniła wymiana zdań z prowadzącym, często mówiącym jednocześnie z Panem, co utrudniało zrozumienie przekazu.
Stawia Pan też zarzut „nieobiektywności pytań”. Zdaniem REM, przyjmując zaproszenie określonego prowadzącego do konkretnego programu i nadawcy, polityk powinien być świadomy, co może go tam spotkać. Należy jednak przypomnieć, że zadaniem mediów nie jest dostarczanie politykom płaszczyzny do swobodnej wypowiedzi; ich celem jest dochodzenie do prawdy poprzez dociekliwe pytania i kwestionowanie tego, co mówi polityk. Tego oczekują odbiorcy mediów. Swobodny przekaz zapewniają politykom ich wystąpienia publiczne nie przerywane pytaniami dziennikarzy czy widzów/słuchaczy, widzów/słuchaczy o ile są przekazywane przez media.
Co do zarzutu „narzucania narracji redaktora programu” odwołamy się do oceny audycji „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego. Komisja Etyki TVP tak podsumowała jej wydanie z 12 kwietnia 2021: „Dochowanie zasad rzetelności dziennikarskiej jest szczególne ważne w czasie, gdy ludzie walczą o zdrowie i życie i gdy tak wielu widzów, w oparciu o wiedzę z audycji telewizji publicznej może podejmować decyzje odnoszące odnoszą ce się do własnego zdrowia, a w szczególności szczepień czy zachowania zasad profilaktyki”.
Po zdjęciu z anteny jego programu na podstawie tej opinii, Jan Pospieszalski napisał do Jacka Kurskiego: „Panie Prezesie, to pan chyba nie widział ani jednego programu informacyjnego własnej telewizji”. Istotnie, można przypuszczać, że gdyby tę zasadę rzeczywiście stosowano w TVP, to nie ostałaby się w niej większość audycji informacyjnych i publicystycznych, właśnie dlatego, że telewidzowie w oparciu o wiedzę z audycji telewizji publicznej mogą podczas wyborów podejmować decyzje odnoszące się do własnego państwa.
Miłosz Kłeczek złamał szereg zasad Karty Etycznej Mediów – kończy Pan swoją skargę do REM. Naruszona została zasada obiektywizmu, która nakazuje rzetelne relacjonowanie różnych punktów widzenia i zasada uczciwości, która mówi, że autor powinien działać dla dobra odbiorcy, który ma prawo do rzetelnej informacji.
REM potwierdza naruszenie obu tych zasad etycznych dziennikarstwa w programie będącym przedmiotem Pańskiej skargi.
Z poważaniem,
W imieniu Rady Etyki Mediów
Andrzej Krajewski
Członek REM
Komentarze
Pozostaw komentarz: