Oczytany! – jak Polak…
Elżbieta Grec | 11 lut 2015 16:25 | komentarze 2
„Pisać każdy może”
Co dwa lata Biblioteka Narodowa zleca TNS Polska sondaż dotyczący czytelnictwa, którego wstępne wnioski zostają ogłoszone, a następnie powstaje w późniejszym terminie opracowany przez Bibliotekę Narodową raport. Raport, którego celem jest podanie wskazówek służących głównie lepszej promocji czytelnictwa. Póki co raportu jeszcze nie mamy a wstępne wnioski z sondażu stają się podstawą do kreowania nieuzasadnionych chyba opinii. Opinii, które nie tylko wprowadzają zamieszanie ale stanowią nierzetelność przekazu informacji.
Informując o wstępnych wynikach sondażu, nie można zapewne mówić o wynikach badań, bo sondaż jest tylko instrumentem służącym do uzyskania wyniku badawczego. Statystyczne wyniki sondażu nie uprawniają do wniosków badawczych. Wiele statystycznej informacji sondażowej na temat czytelnictwa podawanej, jako wyniki badań w mediach społecznościowych, wprowadziło dezinformację. Porównywane są wyniki, nie wiadomo czy wstępnych sondaży czy opracowanych na ich podstawie raportów. Nie wiadomo czy w porównywalnych latach używane były takie same instrumenty badawcze itd.
Czy uprawnione może być zatem dokonywanie porównań statystycznych bez podania kontekstu badawczego, co tak często się zdarza?!
Przeglądając ostatnie doniesienia medialne o czytelnictwie, miałabym ochotę zapytać – co chciała powiedzieć autorka ostatnio przeczytanego tekstu
„Nieoczytany? – jak Polak… pani Jolanta Czartoryska – pisząc „…w badaniach z 2010. 33 proc. studentów oświadczyło, że nie przeczytało w ciągu ostatniego roku ani jednej książki !”. Czy miała na myśli sondaż, czy wyniki badań, których instrumentem był sondaż, czego dotyczyły i dlaczego przywołane zostały z tak odległego czasu?
A propo s nieoczytania studentów, to należy podkreślić, iż w najnowszych wstępnych wnioskach Biblioteki Narodowej z sondażu TNS przeprowadzonego w listopadzie 2014 . – właśnie obok ucznia, student zaliczony został do grupy, która czyta o 8 proc. więcej niż w poprzednim sondażu. Ale to są tylko statystyczne wyniki sondażu, sondażu zrealizowanego na losowej próbie 3000 osób w wieku 15 lat i wyżej – i nie uprawniają do uogólnień, ani wniosków naukowych.
*
Ochy i achy nad stanem czytelnictwa w Polsce… może dobrze, że są.
Świadczą o społecznym zainteresowaniu edukacją kulturalną naszego społeczeństwa. Ale wyrażanie tego zainteresowania powinno się odbywać z nienaruszaniem odpowiedzialności za słowo.
Czy można mówić, że Polacy są albo nie są oczytani w kontekście sondażu pokazującego liczby przeczytanych w ciągu roku książek?
Może mniej czytamy niż inne narody w skali roku. Ale to bardziej skomplikowany problem niż nam się wydaje. Porównywanie np. czytelnictwa książek w Polsce z czytelnictwem w Szwecji bez uwzględnienia statusu społecznego, uzyskiwanych dochodów Polaka i Szweda, nakładów na kulturę – jest trudna. I nie o złą lub dobrą organizację czytelnictwa tu chodzi – biblioteki szwedzkie dostają więcej państwowych środków, mniejsza jest liczba mieszkańców, większe po wielokroć są zarobki etc. To przecież sytuacja warunkująca zasadnicze różnica dostępu do książki w obu krajach.
Rzeczywiście łatwy dostęp do czytelnictwa to najczęściej dostęp poprzez biblioteki, które w Polsce są coraz lepiej zorganizowane, wyposażane w nowości rynku czytelniczego, najnowsze technologie multimedialne. To dostęp do czytelnictwa poprzez biblioteki, które świadczą coraz częściej i w coraz większym zakresie wiele ponadstandardowych usług dla swoich mieszkańców. Przypomnijmy, iż do 2020. ma czytać książki ponad połowa Polaków. Poprawą czytelnictwa Polaków zajmie się 15 programów realizowanych przez Bibliotekę Narodową, Instytut Książki oraz Narodowe Centrum Kultury w ramach powołanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – PROGRAMU ROZWOJU CZYTELNICTWA 2014-2020.
*
Aby uspokoić wszystkich biadolących na czytelnictwo Polaków warto wspomnieć, iż np. według INDEKS WORLD CULTRE SCORE, Polacy są na 13 miejscu wśród mieszkańców globu – w kategorii spędzanego czasu poświęconemu czytaniu, oglądaniu tv i słuchaniu radia. Przeciętny Polak czyta tygodniowo 6 godzin i 30 minut, gdy np. Amerykanin niecałe 6, a Brytyjczyk niewiele ponad 5 godzin. To dobry wynik.
Elżbieta Grec
Stan czytelnictwa w Polsce w 2014 roku – pobierz raport
Komentarze
komentarze 2 do “Oczytany! – jak Polak…”
Pozostaw komentarz:
czwartek, 12 - lut - 2015, godz. 09:07
To dobrze, że wśród złych wiadomości pojawiają się dobre.
sobota, 14 - lut - 2015, godz. 18:59
Cieszę się z tego tekstu, a zwłaszcza cieszę się z informacji o ponad sześciu godzinach, które spędzamy na lekturze.
Cieszę się również z informacji o programach mających na celu poprawę czytelnictwa, bo – że tak zacytuję (z pamięci) motto z mojej klasy do polskiego – „kto żyje, żyje tylko raz, kto czyta, żyje wiele razy”. I sądzę, że warto czytelnictwo ułatwiać, zwłaszcza że obecne ceny książek są zaporowe dla bardzo wielu ludzi, natomiast w bibliotekach kolejki i zapisy do poszczególnych publikacji bywają kilkutygodniowe.
Więc wydaje mi się, ze ludzie czytać lubią i chcą, że tych chętnych jest wcale niemało – i to też cieszy.
P.S. A ja na przykład pochłaniam 2-3 książki dziennie, tyle że na kindle’u, więc ani księgarnie, ani biblioteki nie mają jak mnie uwzględnić w statystykach. I takich osób jak ja znam koło trzydziestu :P