Zagrabić i wycisnąć

| 24 maj 2020  15:18 | Brak komentarzy

To jedna z najbardziej bezczelnych kradzieży w ostatnim 30-leciu. Choć konkurencja była spora, moją nominację dostaje ograbienie społeczeństwa z mediów publicznych. Kradzież na raty. Kawałek po kawałku. Najpierw metodą, którą lud opisuje jako „na łyżeczkę”, pozbawiono Polaków wpływu na to, co się dzieje w TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. Bo właśnie te media powinny pełnić funkcję mediów publicznych. Najdłużej i najbliżej tego była PAP. Ale i to już jest historią. Bo od rządów PiS zaczęło się zagrabianie mediów na całego.

Grabienie chochlą, jak by to określił wspomniany wyżej lud. Co i tak jest nieaktualne, bo władza osiągnęła kolejny etap. Grabi, kto tylko może, i tyle, ile da radę. Podporządkowanie sobie mediów publicznych przyszło politykom łatwo. Opór społeczeństwa i samych dziennikarzy był skromny. Społeczeństwo miało i ciągle ma bardziej dla siebie dokuczliwe problemy niż stan mediów.


Łatwiej to pojąć, gdy obserwujemy apatię, z jaką większość Polaków traktuje zagrabienie przez PiS Trybunału Konstytucyjnego i obecne dorzynanie Sądu Najwyższego. Sędziom, a wcześniej dziennikarzom, nie udało się pozyskać większości obywateli do współpracy w sprawie reform tych instytucji. Nie potrafili pójść wprost do obywateli po pomoc i wsparcie. No i teraz mamy kwadraturę koła. By zmienić tę patologię, potrzebne są decyzje polityków. I ustawy przyjęte przez Sejm i Senat, podpisane przez prezydenta. A ci przecież są zarówno sprawcami obecnej sytuacji, jak i jej beneficjentami.

Można sobie wyobrazić zmianę obowiązującego dziś partyjnego nadzoru nad mediami pod wpływem bardzo silnej presji społecznej. Presji obywateli, którzy wreszcie docenią swój wpływ na kształt i treść mediów publicznych. Bo bez tych mediów demokracja najpierw będzie kulała, a później nieuchronnie przekształci się w coraz silniejsze rządy autokratów.

W systemach demokratycznych wolne media i media publiczne są najważniejszymi bezpiecznikami przed zamordyzmem i dyktaturą. Odwrócenie patologii, do której doprowadzili politycy prawicy, jest niezbędne. I wbrew głosom wielu pesymistów możliwe. Zacząć trzeba od otwartej, szerokiej i niczym nieskrępowanej debaty. Oraz odpowiedzi na trzy podstawowe pytania. Dlaczego i do czego są nam potrzebne media publiczne? Kto ma nimi zarządzać i w jakim trybie ma być powoływany? Jakie mają być podstawy finansowania tych mediów? To nie są jakieś Himalaje trudności. Rozcięcie tego splątanego węzła zależy od tego, czy Polacy dalej będą pokornie zginali karki przed każdą władzą, która ma siłę i potrafi narzucać swoją, najgłupszą nawet, wolę. Także przez prymitywne urabianie ludzi poprzez rządowe media. Za pieniądze tych ludzi.

Jerzy Domański, Przegląd nr 22

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...