Ludzie z pasją
Elżbieta Grec | 25 paź 2014 16:30 | komentarze 3
Uratowali książnicę…
W naszym cyklu Ludzie z pasją dotychczas przedstawiliśmy ludzi, których pasją jest muzyka, poezja, film i fotografia, działalność artystyczna. Tym razem pokażemy nie jedną, a wiele osób, których przedmiotem szczególnego zainteresowania jest książka.
To właśnie miłość do książki sprawiła, iż uratowany został bezcenny skarb kultury polskiej – 20 tysięcy woluminów – rokiem wydania sięgających XIX wieku. Wśród nich są pozycje, których nie posiada nawet Biblioteka Narodowa – najstarsza pochodzi z 1589.
Tylko ludzie z wielką wrażliwością i właśnie umiłowaniem książki, która niezaprzeczalnie jest największą skarbnicą wiedzy – nie mogli przejść niezauważalnie wobec faktu barbarzyńskiej działalności niszczenia zbiorów gromadzonych przez ponad 55 lat tworzących bibliotekę – dzisiejszą Bibliotekę Dziennikarzy Polskich. Bibliotekę tę obok książek, współtworzyły wydawnictwa akcydensowe, bogate zbiory archiwaliów dziennikarskich (reportaże, ankiety, wywiady ze znanymi osobistościami minionych lat), będące świadectwem dziennikarstwa polskiego na przestrzeni wieków, dokumentując jego historię i rozwój, a zarazem problematykę ważną w różnych okresach dla Polski i narodu polskiego.
Trudno dziś po wielu latach ustalić, dlaczego tak bezcenny księgozbiór musiał zostać usunięty z lokum, które zajmował. Jak to możliwe, że w podziale mienia dziennikarskiego SDRP biblioteka pozostająca w gestii tego stowarzyszenia została pozbawiona swojej siedziby. Z konieczności przeniesiona do wynajętych w szkole nr 49 na warszawskiej Woli pomieszczeń, pomieszczeń nieprzystosowanych do przechowywania książek i z powodu braku odpowiednich warunków ulegała postępującemu zniszczeniu. Na podstawie zachowanych dokumentów, można by powiedzieć, że odpowiedzialnych jest sporo – i tych z urzędowych regionów, i tych ze społeczności samorządowej. Dziś, kiedy cenne księgozbiory zostały uratowane, skonstatowałam, może niesłusznie, że nie warto rozgrzebywać kolei losu, jaki spotkał książnicę ze względu choćby na szczęśliwy finał.
Może nie z miłości do książek, ale z szacunku dziennikarzy dla dokumentacji ich historii zawartej w zbiorach, zawierających nie tylko zakupy bieżące, ale również antykwaryczne oraz pochodzące z darów od osób i instytucji, sprawa powinna znaleźć zrozumienie i szybkie rozwiązanie. Ale nie znajdowała.
Bezsprzecznie więc to właśnie umiłowanie książki, rozumienie jej znaczenia społecznego i kulturoznawczego, jak również z szacunku do dokumentów, które znalazły się w zbiorach bibliotecznych, sprawiło, że znalazły się osoby, które podjęły walkę o ratowanie zbiorów. Wielką rolę w staraniach, aby wielotysięczne zbiory wielu pokoleń dziennikarskich nie znalazły się na śmietniku historii, odegrał red. Henryk Zagańczyk – twórca naszego portalu, pani Grażyna Zgoła – dyrektor Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Łazarskiego na Mokotowie, red. Ewa Eysymontt – była rzeczniczka prasowa Urzędu Gminy Mokotów. Zabiegi tych osób oraz wielu innych, których nie sposób tu wymienić, wspierał Stefan Bratkowski, honorowy przewodniczący SDP. Przypomnijmy jednak kilka najważniejszych faktów.
Księgozbiór usunięty ze swojej siedziby w 2004. niszczał w wilgotnych pomieszczeniach przez lata. W 2006. w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej powstała Komisja Biblioteczna, którą prowadził red. Henryk Zagańczyk. Blisko trzy lata poszukiwał pomocy w ratowaniu zbiorów i przekazaniu ich we właściwe ręce. Pukał do wielu instytucji, uniwersytetów, organizacji społecznych i innych bibliotek, wysyłał apele i pisma, stawał przed sądem, szkoła wytoczyła bowiem proces SDRP, domagając się zabrania zbiorów i zapłaty za lata magazynowania. Nie przyniosło rezultatu wystosowane w lutym 2007 pismo do prezydent m. st. o Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą, aby miasto przejęło bibliotekę – podobnie jak kolejną w maju 2007, a także prośba wystosowana do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Prośby pozostała bez odpowiedzi…
Do poszukiwań lokum dla księgozbiorów dziennikarzy włącza się red. Ewa Eysymontt, która przypadkowo czyta jeden z apeli red. Henryka Zagańczyka o ratowanie niszczejących książek, podejmuje próbę pomocy w znalezieniu biblioteki, która przyjmie ten bogaty księgozbiór. Znajduje. Pomoc przychodzi od pani Grażyny Zgoły, która, kiedy poznaje zawartość plastikowych worków, w jakich przechowywane było część zasobów, a przede wszystkim materiały archiwalne, natychmiast podejmuje walkę o ich ratowanie przed dalszą degradacją. Walkę podejmuje, widzi bowiem w ratowaniu księgozbioru interes społeczny, ale także dzięki pasji umiłowania książki i pracy z książką trwającej od kilkudziesięciu lat.
Podjęte wyzwanie zaczęła realizować od kupna masek ochronnych, rękawic i fartuchów. Księgozbiory pachnące stęchlizną i rozkładającym się papierem trzeba było poddać najpierw osuszaniu, potem ozonowaniu. Niestety, nie wszystkie woluminy udało się uratować, ale 20 tysięcy ocalono; zostały skatalogowane cyfrowo i dziś są dostępne w Internecie. Zbiory nie tylko zostały uratowane, ale znalazły godne miejsce ich ulokowania – w Czytelni Naukowej nr 21 przy ul. Bukietowej 4a – Biblioteki Publicznej w dzielnicy Mokotów.
*
18 czerwca 2009 roku miało miejsce wydarzenie o randze ogólnopolskiej – bezcenne księgozbiory dziennikarzy jako Biblioteka Dziennikarzy Polskich została oficjalnie uroczyście otwarta. Dziś korzystają z niej szerokie kręgi ludzi kultury i nauki, wykładowcy i studenci wydziałów uniwersyteckich i szkół dziennikarstwa.
Wspominając wydarzenia ratowania tych zbiorów – p. Grażyna Zgoła podkreśla, że każda książka to bezcenny skarb, niezależnie przez kogo i w jakim okresie dziejowym została napisana; nigdy nie wiadomo kiedy i komu może być potrzebna. „Cieszę się, że mam udział w uratowaniu bezcennych zbiorów obecnej Biblioteki Dziennikarzy Polskich. Niektóre z nich zabierałam także z wysokiego piętra Domu Dziennikarza przy ul. Foksal 3/4 podnośnikiem dźwigowym przez okno, aby nie uszkodzić mało profesjonalnie zapakowanych książek. Za transport płaciłam z własnej kieszeni – gdyż Biblioteka, którą kieruję, nie posiadała na taki cel funduszy.”
*
Biblioteka Dziennikarzy Polskich zawiera 2 tysiące książek wydanych przed 1948 r. Są to starodruki pochodzące z wieku XVI, XVII i XVIII oraz książki masowo wydawane w okresie PRL. Bardzo bogato reprezentowana jest literatura o współczesnej tematyce historycznej wydawnictwa emigracyjne i podziemne z czasów PRL. Varsavianistów zainteresują publikacje z XIX w i początku XX wieku. Wreszcie bogata literatura prasoznawcza stanowiąca – 20 procent publikacji. W zbiorach ocalonych tytułów prasowych, których jest około 10 tysięcy, 480 to rarytasy wydawnicze, m. in. „ABC – Nowiny Codzienne” z 1935 r oraz tytuły prasy od 1948 r. – oczekują jeszcze na skatalogowanie.
W Bibliotece Dziennikarzy Polskich odbywają się spotkania środowiska dziennikarzy z przedstawicielami mediów organizowane przez red. Danutę Duchnowicz-Salicka, której również była bliska idea pomocy odzyskania i znalezienia miejsca dla bezcennych książek.
Dyrektor Biblioteki p. Grażyna Zgoła długo opowiada o swoich zbiorach i pracy bibliotekarza. Ale zbiory biblioteczne to tylko jeden z wycinków jej działalności. Nie sposób nie powiedzieć m. in. o pracach na niwie kulturalno-edukacyjnej uwzględniających pozastatutową działalność mokotowskiej Biblioteki Publicznej.
Właśnie 24 października br. została uroczyście otwarta super nowoczesna nowa placówka mokotowskiej Biblioteki – Multimedialna Biblioteka Dla Dzieci I Młodzieży, jakiej w Warszawie jeszcze nie było. Szeroko pojęta edukacja dzieci już w najmłodszym wieku z wykorzystaniem klocków K’ NEX, tablic interaktywnych, oczywiście komputerów i innych rozwiązań technologicznych multimedialnych z różnych dziedzin nauki – to nowe oczko w głowie p. dyrektor. Ale to oddzielny temat, który zaprezentujemy wkrótce.
Elżbieta Grec
Komentarze
komentarze 3 do “Ludzie z pasją”
Pozostaw komentarz:
wtorek, 4 - lis - 2014, godz. 11:51
Historia uratowania skarbu polskiej kultury, jakim są biblioteczne zbiory przedstawiona przez autorkę – moim zdaniem – świetnie się nadaje na fascynujący scenariusz filmowy.
Szacunek i uznanie dla wszystkich osób wymienionych w artykule. Oklaski dla Was Szanowni Państwo, czapki z głowy!!!
Wojciech Grabowski
wtorek, 4 - lis - 2014, godz. 19:03
Z wielkim zainteresowaniem śledzę cykl Ludzie z pasją. Pani redaktor Elżbieta Grec z wyjątkowy profesjonalizmem, jak mawiają młodzi, ogarnia tematy przez siebie omawiane. Lecz to co napisała teraz stawiałbym najwyżej. Czytając o skandalicznym postępowaniu ludzi odpowiedzialnych za książki i o tych, którzy mają zupełnie odwrotne podejście odnoszę wrażenie, że tych drugich jest więcej. Bo tym pierwszym płaci się za pracę a ci drudzy robią to szacunku do słowa pisanego i z przekonania, że potomnym zostawić należy to co najcenniejsze. Sądzę również, iż z uprzejmości autorka nie wymieniła tych negatywnych bohaterów. A szkoda, szkoda… Warto by był im „podziękować”.
Szanowna Pani Redaktor! Proszę pisać o trudnych sprawach związanych z kulturą, jeszcze jest wiele do wytknięcia „tym i owym”.
ODWAGI !!!
czwartek, 6 - lis - 2014, godz. 20:48
To wspaniale, że jeszcze nie wszyscy zajęli się tylko tym, aby „mieć”. Są jeszcze ludzie, którzy cenią sobie „być”. To dzięki nim świat nie zginie. Patetycznie? Odrobinę, ale prawdziwie.