Kto zostanie Brutusem

| 18 kwi 2020  12:31 | Brak komentarzy


Minister Łukasz Szumowski nie zawiódł prezesa Kaczyńskiego. Wolał rozczarować tych telewidzów, którzy widzieli w nim lekarza troszczącego się przede wszystkim o zdrowie Polaków. Bardzo sprawna autokreacja wyniosła go na szczyty popularności. Spośród polityków to on cieszył się największą wiarygodnością. Bo umiejętnie budował zaufanie do siebie.

Swoimi występami medialnymi trafnie odpowiadał na naturalne w czasach epidemii oczekiwania społeczne. Ludzie szukali autorytetu, który zmniejszyłby ich strach przed niewidzialnym, a groźnym wirusem. Szukali i w osobie Szumowskiego taki znaleźli. Spodziewali się jednak, że podobnie jak zdecydowana większość lekarzy i autorytetów medycznych minister zaprotestuje przeciw szaleńczym planom Kaczyńskiego, który chce w maju zorganizować wybory prezydenckie. Polacy, ufając Szumowskiemu, widzieli w nim tego, kto stanowczym protestem zatrzyma tę spiralę absurdu. Ludzi uwiedzionych przez Szumowskiego spotkała przykra niespodzianka.

Zamiast dobrotliwego lekarza zobaczyli twardego i bezwzględnego polityka. Niczym nie różniącego się od innych graczy i grajków politycznych. Szumowski do polityki trafił z własnego wyboru. Poszedł tam, gdzie mu najbliżej z jego poglądami, które – delikatnie mówiąc – są bardzo wychylone w prawo. I jako frontowy polityk partii rządzącej zrobił w chwili próby to, czego od niego oczekiwał prezes Kaczyński. Zna prezesa na tyle dobrze, że wie, co trzeba zrobić, by go zadowolić. I że jak trzeba sobie przy tym pobrudzić ręce, to trudno. Taki jest koszt osobisty bycia ministrem. A Szumowski lubi to zajęcie, zwłaszcza lubi brylowanie w mediach. Jest chyba wśród ministrów zdrowia rekordzistą świata.

Gdyby policzyć jego występy, wywiady, konferencje prasowe, można by się zastanawiać, kiedy ma czas na żmudną i czasochłonną pracę organizatorską. Efekty takiego stylu pracy widać w szpitalach i w tym, jak marnie pracownicy służby zdrowia są zaopatrzeni w podstawowy sprzęt ochronny. Nie znam żadnych pochlebnych opinii tego środowiska na temat pomocy, jaką otrzymuje ono ze strony ministra zdrowia. By przerwać powszechną krytykę bałaganu i braku działań, zakazano lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom wypowiedzi dla mediów.

Kaczyński jeszcze trzyma to swoje szemrane towarzystwo twardą ręką. Jeszcze się go boją. Ale uścisk ma już nie taki jak wcześniej. Zobaczymy, czy nie znajdzie się kilku posłów z obozu rządzącego, którzy nie poprą bezsensownego i niebezpiecznego dla zdrowia Polaków głosowania korespondencyjnego. Wychodząc spod rządów PRL, nie przypuszczałem, że wkrótce doświadczę także represyjnych rządów prawicy.

 

Felieton z Przeglądu nr 17

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    3/2024
     
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...