Jerzy Domański: PRZESTROGA TURSKIEGO
Dziennikarze RP | 3 lut 2020 09:41 | Brak komentarzy
Patrzyłem na polityków z obozu władzy, którzy słuchali Mariana Turskiego, i szczerze wątpię, by pojęli, co chciał im przekazać. Właśnie tam, w Auschwitz, w 75. rocznicę wyzwolenia tego przeklętego obozu przez Armię Czerwoną. Słowa byłego więźnia Auschwitz, jednego z ostatnich żyjących, traktuję jak testament adresowany do tych, którzy myślą o przyszłości i coraz bardziej boją się powtórki z historii. Uważam, że Turski, który stanął w miejscu, gdzie zamordowano ponad milion ludzi, też się tego boi. I przestrzega, że Auschwitz może się powtórzyć. Takie wnioski wyciąga z historii Niemiec lat 30. i z tego, co widzi teraz.
Warto na spokojnie obejrzeć nagranie jego przemowy lub przeczytać tekst w internecie. To jest i najprawdziwsza lekcja historii, i odpowiedź na pytanie, co zwykli ludzie muszą robić, by nie dopuścić do takich zbrodni. Nie bądźmy obojętni. Ta rada Turskiego może być odbierana jako naiwnie życzeniowa. Ale spróbujmy na chwilę zatrzymać się na tych słowach i pomyślmy, co one dla nas znaczą. Zwłaszcza w kontekście największych problemów świata. Okaże się, że wtedy, gdy nie byliśmy obojętni, sprawy toczyły się dla nas samych mądrzej i bezpieczniej.
Przede wszystkim nie możemy być obojętni na dyskryminowanie i eliminowanie kolejnych grup ludzi. Wiemy przecież, że zło jest częścią naszego gatunku. I że zbyt często i zbyt łatwo znajduje ujście w naszym życiu. Ponieważ zwykli ludzie byli obojętni, gdy faszyści maszerowali po władzę, miliony innych zamordowano. Bo tamtych wtedy to nie dotyczyło. A kiedy sami stali się ofiarami, na opór było już za późno.
( Z felietonu Jerzego Domańskiego, Przegląd nr 6)
Komentarze
Pozostaw komentarz: