#internetfairplay
Dziennikarze RP | 9 wrz 2018 09:59 | Brak komentarzy
Reforma prawa autorskiego nie ograniczy wolności w Internecie, ale uczyni go etycznym! Polscy twórcy apelują o uchwalenie przez Parlament Europejski „Dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym”.
Twórcy, dziennikarze i wydawcy oraz organizacje zrzeszające środowiska twórcze proszą o wsparcie. Przygotowali apel w tej sprawie. Apel powstał z inicjatywy Stowarzyszenia Kreatywna Polska i Izby Wydawców Prasy. Przyłączyły się do niego m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców REPROPOL, Stowarzyszenie Autorów Polskich – ZAIKS, Związek Kompozytorów Polskich, Stowarzyszenie Autorów i Wydawców „Copyright Polska”, Polskie Stowarzyszenie Montażystów PSM, Stowarzyszenie Filmowców Polskich SFP – ZAPA, Stowarzyszenie Fotoreporterów, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, Stowarzyszenie Unia Literacka.
Zamieszczamy prośbę o rozpowszechnienie oraz poparcie tego apelu – ważny jest każdy głos (link na końcu).
Szanowni Państwo!
Wydawcy prasy i dziennikarze od lat walczą o objęcie skuteczną ochroną prawną treści prasowych, które obecnie są bezprawnie kopiowane i udostępniane na wielu stronach internetowych. Wydawcy i dziennikarze nie otrzymują jednak z tego tytułu żadnego wynagrodzenia, a przychody z reklam spływają na konta gigantów technologicznych. Trwające wciąż prace nad dyrektywą ws. praw autorskich na Jednolitym Rynku Cyfrowym mogą zmienić tę sytuację i dostosować przepisy tak, aby twórcy, autorzy i wydawcy otrzymali wsparcie w postaci należnego im wynagrodzenia za pracę, a owoce tej pracy nie były bezprawnie wykorzystywane.
Po decyzji Parlamentu Europejskiego z 5 lipca 2018 r. o odrzuceniu mandatu Komisji Prawnej PE (JURI) w sprawie praw pokrewnych dla dziennikarzy i wydawców, a więc takiego prawa jakim dzisiaj rozporządzają twórcy muzyki, filmów, ich producenci chroniący swoją twórczość, rozpoczęła się w KE procedura zgłaszania poprawek, która została zamknięta 5 września. Obecnie trwa lobbowanie organizacji za przyjęciem lub odrzuceniem poprawek albo ograniczeniem ich zasięgu. Ostateczne głosowanie w PE jest przewidywane 12 września. W przypadku zatwierdzenia poprawek będzie możliwe rozpoczęcie tzw. trilogu, czyli negocjacji pomiędzy PE, Radą przy udziale Komisji Europejskiej, podczas którego zostanie zatwierdzony ostateczny kształt dyrektywy.
Rozgrywka toczy się o art. 11, który przyznaje prawa pokrewne dla wydawców i dziennikarzy oraz art. 13, który zobowiązywałby portale do filtrowania dostarczanych przez użytkowników treści pod kątem łamania prawa autorskiego. Nie mniej ważny z naszego punktu widzenia jest również art. 3, który ogranicza dozwolony użytek wyłącznie do celów naukowo-badawczych.
W trwającej dyskusji ważny jest każdy głos i stanowisko twórców. Zwracamy się do Państwa o podpis pod apelem polskich twórców, który jest aktualny i dostępny po kliknięciu tego odnośnika:
https://www.petycjeonline.com/
28 sierpnia 2018 roku w apelu do polskich ministrów, parlamentarzystów i eurodeputowanych polscy twórcy napisali m.in. „My, polscy twórcy oraz organizacje zrzeszające środowiska twórcze, tworzący kulturę polską i europejską, budujący tożsamość narodową i więzi społeczne, zwracamy się do Państwa, mających wpływ na stanowienie prawa, z prośbą o wsparcie projektu „Dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym” i poparcie rozwiązań, które pomogą przetrwać polskiemu sektorowi kreatywnemu. (…) To my jesteśmy autorami utworów szeroko udostępnianych i wykorzystywanych w Internecie. Nie jest prawdą, że chcemy ograniczyć ludziom dostęp do naszej twórczości. Wręcz przeciwnie, chcemy by odbiorcy szeroko się nią interesowali. Nie chcemy również kontrolować komunikacji prywatnych użytkowników. Chcemy jedynie, żeby nasz trud i wysiłki tworzenia wartościowych treści były właściwie opłacane przez tych przedsiębiorców, którzy bezprawnie korzystają z naszej twórczości. Bez wynagrodzenia nie będziemy w stanie dalej tworzyć i żyć. Trwa cyniczna kampania przeciwko wprowadzeniu dyrektywy prowadzona przez duże koncerny technologiczne. Firmy te kierują ją do użytkowników nieświadomych kosztów, jakie ponoszą twórcy i producenci treści. Kampania dezinformuje i opóźnia wprowadzenie potrzebnych i etycznych zasad obiegu treści chronionych prawem autorskim w sieci. Korporacje technologiczne nie chcą zmian bo zarabiają na niedostosowaniu przepisów do ich działalności. Co roku z powodu nieszczelnego systemu ochrony praw autorskich w Internecie polska gospodarka traci około trzech miliardów złotych.(…) Projekt dyrektywy normalizuje przyszłość funkcjonowania kultury, związanych z nią branż kreatywnych i obiegu treści kreatywnych w wymagającym środowisku cyfrowym. Reforma prawa autorskiego jest gwarantem wolności słowa i niezależności twórców, bo nie ma skuteczniejszej cenzury od cenzury ekonomicznej”.
Pamiętajmy: #internetfairplay. Prawo autorskie musi działać także w Internecie.
Barbara Janiszewska
Komentarze
Pozostaw komentarz: