Festiwal – już dziesiąty – młodej polskiej pianistyki odbywa się w Żychlinie k. Konina

| 31 paź 2013  10:45 | Brak komentarzy

zychlin

© Fot. Startostwo Powiatowe w Koninie

Dopiero w 1999 roku dowiedziałem się, że we wrześniu 1829 roku w Żychlinie pod Koninem w majątku Oppeln – Bronikowskich przebywał Fryderyk Chopin. W nowym wówczas, bo wzniesionym w 1823 roku pałacu odbywało się wesele 18-letniej Melanii Bronikowskiej, która wychodziła za mąż za Wiktora Kurnatowskiego. Jak młody, ledwie 19-letni Fryderyk, znany już warszawskiemu salonowi, rozpoczynający międzynarodową sławę pianista i kompozytor znalazł się w niewielkiej wiosce Żychlin na weselu u kalwinów, czyli rodziny wyznania ewangelicko-reformowanego? Odpowiedź zawarta jest we wspomnieniach dr. Adama Helbicha, ówczesnego lekarza obwodowego w Kaliszu i Koninie.

Pod koniec sierpnia Fryderyk wracał po ponad miesięcznym pierwszym zagranicznym pobycie w Wiedniu. Był w znakomitym nastroju. Dał dwa duże koncerty, kilka mniejszych, podpisał z wydawcą korzystny kontrakt. Wraz z kolegami Ignacym Maciejowskim i Alfonsem Brandtem przekroczywszy w Szczypiornie granicę prusko-rosyjską wjechali do Kalisza. Fryderyk postanowił odwiedzić doktora Adama Helbicha zaprzyjaźnionego z lekarską rodziną Brandtów, także będącego bliskim znajomym rodziców Fryderyka, głównie jego ojca Mikołaja jeszcze z czasów warszawskich. Przerwa w podróży trwała krótko, bo Helbich szykował się do wyjazdu na wesele do Żychlina. Nieco zakłopotany niezapowiedzianą wizytą młodzieńców zaproponował, by towarzyszyli mu w tej wyprawie. Ci, mimo zmęczenia skorzystali z okazji i 2 września po południu dyliżans zajechał pod bramę pałacu Bronikowskich. Wesele trwało już w najlepsze, ślub odbył się bowiem o godz. 12 w południe. Warto wspomnieć, że kościółek przepięknej urody, w którym młodzi powiedzieli sobie „tak” istnieje do dziś,a aktywna po dziś dzień wspólnota parafialna liczy sobie 400 lat. Fryderyk bawił się znakomicie, był podziwiany przez druhny i druhów weselnych, nawet sprowadzono na jego życzenie fortepiano, na którym zagrał. Aniela Kurnatowska, która wraz z Wojciechem Gałczyńskim była drugą weselną parą, choć ślubowali miesiąc wcześniej (Gałczyński spadł z konia, bardzo się potłukł i dlatego wesele odwołano) w pamiętniku napisała: (…) Nie był jeszcze sławny, ale grał cudownie. Cisza była jak makiem siał, nie był wesoły i grał tak smutno, że łzy cisnęły się do oczu.

Musiało się Fryderykowi w Żychlinie podobać, bo w liście do Tytusa Wojciechowskiego 12 września 1829 r. napisał: A ja za to wracając byłem na weselu Panny Bronikowskiej Melasi: śliczne dziecko, poszła za Kurnatowskiego. Często się Ciebie wspominało, kazała ci się kłaniać. Jej rówieśniczka kuzynka, co też parą dniami wprzód poszła za mąż jeszcze ładniejsze dziecko – ładnie im było po weselnemu.

Historia wesela żychlińskiego opisana jest w kilku miejscach m. in. przez Zofię Kossak – Szczucką i w pamiętniku Henryka Wieniawskiego. Wspomnę o jeszcze jednym fakcie. Otóż Aniela Kurnatowska z Wojciechem Gałczyńskim (to ta druga weselna para) władali majątkiem w Siąszycach w Wielkopolsce, 25 kilometrów od Konina. Mieli sześć córek: Różę, Zofię, Cecylię, Anielę, Jadwigę i Józefę. Pojawił się w majątku Juliusz Kossak, by konie Gałczyńskiego malować. Zakochali się w sobie Juliusz i Zofia i 25 sierpnia 1855 roku w kościele w Grochowach wzięli ślub. Ponieważ był to mezalians, więc rodzice pięknej Zosi szybko młodych wyprawili do Paryża, by Juliusz stamtąd „służył Polsce pędzlem”. Co pewien czas nad Sekwanę jechał powóz z dobrami wszelkimi, by artyści mogli jakoś żyć. Z tej pięknej pary zaczął się wspaniały ród Kossaków: Juliusz, Wojciech i Jerzy, Zofia Kossak – Szczucka, Maria Pawlikowska – Jasnorzewska, Magdalena Samozwaniec. Kossakówka jest w Krakowie, ale Kossakowie „zaczęli się” w Siąszycach.

W owym 1999 roku w Żychlinie rozpoczął się kult chopinowski. Na frontowej ścianie pałacu Bronikowskich umocowano tablicę projektu konińskiego rzeźbiarza Giotto Dimitrowa z inskrypcją „Tu we wrześniu 1829 roku przebywał Fryderyk Chopin”. Od 17 października, a była to 150 rocznica śmierci Fryderyka Chopina, każdego roku składamy tam kwiaty. W pierwszych latach w kościółku odbywał się mini recital pianisty (grali tam Adam Zok, Piotr Paleczny, Lidia Grychtołówna) a pastor Tadeusz Jelinek (kapelan wyznania w Wojsku Polskim) przybliżał historię Bronikowskich z weselem na czele. Związałem się z tym miejscem na początku jako senator Rzeczypospolitej. Potem w lutym 2002 roku zawiązało się Towarzystwo im. Fryderyka Chopina w Żychlinie k. Konina, którego zostałem prezesem i do dziś tę funkcję sprawuję. W 2004 r. z inicjatywy ówczesnego dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej w Koninie, Andrzeja Wójcińskiego, powstał Ogólnopolski Festiwal Pianistyczny „Chopinowskie Interpretacje Młodych”, którego jestem dyrektorem od 2004 roku.

15 i 16 listopada 2013 r. odbędzie się jego dziesiąta edycja. Dla podkreślenia wagi tej ważnej imprezy pianistycznej 17 listopada w sali widowiskowej Konińskiego Domu Kultury odbędzie się koncert Konin – Chopinowi. Półrecital zagra Paweł Wakarecy, a w drugiej części z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej wykona koncert f-moll op. 21. Ponieważ Festiwal odbywa się z dotacji Marszałka Województwa Wielkopolskiego, wsparcia finansowego Miasta Konina, Starostwa Konińskiego, kilku samorządów z powiatu oraz sponsorów prywatnych ustanowiliśmy honorowy tytuł „Mecenas kultu chopinowskiego”, który wręczymy 19 osobom, którym tak wiele zawdzięczamy.

Z inicjatywy naszego koła w 2009 roku odbyło się w Żychlinie ogólnopolskie seminarium „Chopin pod strzechy? Dlaczego nie. Ale jak?”. Za naszą namową miasto Konin zakupiło do Konińskiego Domu Kultury koncertowy fortepian „Yamaha”, zaś starosta koniński po przeprowadzeniu konserwatorskiego remontu sali balowej, w której tańczył Fryderyk Chopin, także w 2011 roku zakupił Yamahę trójkę. 3 września 2010 roku w Żychlinie stanął pomnik Fryderyka Chopina. Miałem zaszczyt przewodniczyć komisji konkursowej. Zgodnie mówią, że to jeden z najpiękniejszych monumentów Chopina. Jest młody, uduchowiony, piękny. Jego twórcą jest łódzki rzeźbiarz Marcin Mielczarek. Na osłonięciu było prawie 1000 osób, wielu reprezentantów władz centralnych, regionalnych i lokalnych. Chopin zadomowił się w Żychlinie na stałe. Wprawdzie w 2010 Polska Organizacja Turystyczna wydała mapę szlaku chopinowskiego z Żychlinem koło Kutna, ale to drobiazg. Dzięki naszym staraniom to miejsce zapisane jest w statucie Towarzystwa im. F. Chopina, Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina i w ministerstwie kultury jako oficjalne miejsce kultu chopinowskiego.

*

Przez dziesięć festiwali, przez blisko 15 lat kultu chopinowskiego w Koninie grali najwybitniejsi polscy pianiści: wspomniany już Piotr Paleczny, Lidia Grychtołówna, Krzysztof Jabłoński, Ewa Pobłocka, Katarzyna Popowa–Zydroń, Kazimierz Gierżod, Wojciech Świtała, Bronisława Kawalla, Rinko Kobayashi, Edward Wolanin, Karol Radziwonowicz. W Komisji Artystycznej Festiwalu pracowali: prof. prof. Kazimierz Gierżod, Stefan Wojtas, Józef Stompel, Elżbieta Tarnawska, Waldemar Andrzejewski Jerzy Tatarski, także Marek Dyżewski i Andrzej Sułek. W tym roku Komisji będzie przewodniczył prof. Andrzej Jasiński – wychowawca Krystiana Zimermana, przewodniczący Jury ostatnich dwóch Międzynarodowych Konkursów Chopinowskich.

W dziesięciu festiwalach w Żychlinie wystąpiło prawie 60 młodych wykonawców. Oryginalność tego ekskluzywnego festiwalu polega na tym, że Komisja Artystyczna ocenia technikę gry, ale przede wszystkim wirtuozerię, walory interpretacyjne. W Żychlinie zagrali Joanna Różewska, Karolina Nadolska, Marcin Koziak, Paweł Wakarecy, Natalia Quinn i wielu utalentowanych pianistów, robiących obecnie kariery w kraju i za granicą.

*

Rozpisałem się dlatego, by donieść, że w kraju, w niewielkiej wsi dzieją się rzeczy wspaniałe. Mam wielką satysfakcję i radość, że przez tyle lat kieruję ważnym wydarzeniem kulturalnym. Współpracuję ze wspaniałymi ludźmi, znajduję zrozumienie lokalnych władz i czerpię z tego satysfakcję. Działamy całkowicie społecznie, co wcale nie jest powodem do chwały. Ale tak to już jest. Podejście, jakiego się dziś nie stosuje, może dać wiele radości. Udało się nam przybliżyć Chopina i jego cudowną muzykę wielu ludziom. Dziesięć lat temu na finałowym wieczorze festiwalowym „Chopin w blasku świec” było 40 osób. W ubiegłym roku ponad 200 a wielu odeszło z kwitkiem. W Koninie na chopinowskie recitale mistrzów przychodzi komplet melomanów, co zdaje się nie jest zjawiskiem powszechnym.

RYSZARD SŁAWIŃSKI – członek Zarządu Głównego SD RP 

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...