DYREKTYWA W OBRONIE PRAW SŁABSZYCH
Dziennikarze RP | 26 mar 2019 19:44 | Brak komentarzy
Po wielu dyskusjach, sporach, czasem walkach frakcyjnych Parlament Europejski stosunkiem głosów 348 do 274 przy 36 wstrzymujących się, przegłosował dyrektywę o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, która przyznaje wydawcom prawa pokrewne .
Utrzymany został artykuł 11 doktryny, to ważne. Ma on kluczowe znaczenie w ochronie wolnej, profesjonalnej i niezależnej prasy w państwach członkowskich i w Europie. Dzięki dyrektywie, przychody obecnie czerpane z wykorzystywania treści prasowych będą trafiać do tych, którzy je finansują i tworzą. Skorzystają na tym nie tylko wydawcy. Podstawowym celem prawa pokrewnego będzie ochrona inwestycji wszystkich wydawnictw prasowych, zarówno tych dużych, jak i małych. Stanowić będzie również dla dziennikarzy ochronę prawami autorskimi. Doprowadzi do równowagi między prasą a globalnymi platformami cyfrowymi.
Przedstawiciele wydawców, mediów ogólnopolskich, jak i lokalnych twierdzą, wbrew wszystkim, którzy podnoszą larum nazywając dyrektywę ACTA 2, że nowa dyrektywa nie ograniczy w żadnym stopniu dostępu do treści w Internecie zwykłym internautom. Nie ma też mowy w zapisach dyrektywy, o podatku od linkowania ani zakazu tworzenia memów.
W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej przyjęliśmy z zadowoleniem uchwalenie dyrektywy o prawach autorskich. Byliśmy orędownikami toczących się prac legislacyjnych i na kolejnych etapach popieraliśmy apele Izby Wydawców Prasy. Wyrażamy podziękowanie europosłom PO, którzy zagłosowali za uchwaleniem dyrektywy, tym samym wypowiedzieli się w obronie praw dziennikarzy do ochrony ich dorobku.
Przeciwko dyrektywie głosowali europosłowie PiS, którzy twierdzą, że dyrektywa ograniczy wolność w Internecie, wprowadzi cenzurę. Szczyty hipokryzji i obłudy. Ci, którzy tolerują w mediach publicznych, należących do partii rządzącej, cenzurę na co dzień , obawiają się cenzury, której jeszcze w Internecie nie ma i według wszelkich znaków na ziemi i niebie nie będzie. Nowe prawo w żadnym stopniu nie ograniczy wolności w Internecie, a jedynie może dać narzędzie wydawcom i autorom do domagania się zapłaty od globalnych gigantów technologicznych za wykorzystywanie ich twórczości. Warto więc zapamiętać, że ci którzy głosowali przeciwko dyrektywie, tym samym opowiedzieli się przeciw wydawcom i dziennikarzom walczącym o swoje prawa.
Andrzej Maślankiewicz
Komentarze
Pozostaw komentarz:










Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.
Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.
17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.








Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.