Dla kogo ta pani migała?

| 11 sty 2014  18:58 | Brak komentarzy

Wicepremier Elżbieta Bieńkowska, premier Donald Tusk i wicepremier Janusz Piechociński na konferencji ws. planów rządu /Radek Pietrusz /PAP

Fot. Radek Pietrusz , PAP

W środę, 8 stycznia 2014 roku, z wielkim zainteresowaniem obejrzałem konferencję prasową najwyższych przedstawicieli polskiego rządu: premiera Donalda Tuska, wicepremierów Elżbiety Bieńkowskiej i Janusza Piechocińskiego. Mówili o perspektywie finansowej Polski do 2022 roku. Po uzyskaniu wielkiego unijnego wkładu finansowego w wyniku wykorzystania, którego mamy stać się państwem ścisłej czołówki światowej.

Premier zapowiedział, że po należytym wykorzystaniu unijnych miliardów złotych (prawie 500) wejdziemy do pierwszej dwudziestki państw świata. Podobne zapowiedzi już kiedyś słyszałem, ale…to radosne wieści. Duma rozpierała mnie z upływem każdej minuty. Jedna sprawa mnie jednak zaniepokoiła. Otóż ja, w miarę jeszcze normalny facet, dość dobrze słyszący i dysponujący całkiem niezłym wzrokiem odbierałem wiadomości w jakim bogatym i pięknym kraju szczęśliwych i zasobnych obywateli będę jeszcze żył; odbierałem w pełni. Ale…

Od pewnego czasu dobrym zwyczajem widocznym na ekranach telewizorów stała się obecność pań, czasem panów, którzy językiem migowym opowiadają niesłyszącym lub niedosłyszącym o tym, o czym komunikują partie i rząd. Jeśli pojawiał się szerszy plan widać było taką panią podczas środowej konferencji rządu. – Tyle, że nie było jej na ekranie widać. Tylko pan premier i wicepremierzy. Widocznie migała tylko do dziennikarzy wśród których nie sądzę by były osoby z upośledzeniem słuchu.

Oglądałem konferencję w wydaniu TVN 24 i Polsat News i przez blisko trzy godziny migająca pani na ekranie się nie pojawiła. Myślę, że w naszym kraju osób niesłyszących i niedosłyszących jest sporo; może nawet kilkaset tysięcy. Język migowy jest dla nich przeznaczony. Konferencja prasowa rządu w środę była ważna także dla takich obywateli naszego gwałtownie rozwijającego się kraju. Niestety, nie mieli szans dowiedzieć się o świetlanej perspektywie Polski. Informacyjne kanały telewizji komercyjnej mają znacznie mniej obowiązków misyjnych od kanałów telewizji publicznej (była widoczna ta Pani w kanale TVP Info). Szkoda, że tak ważne informacje nie dotarły do tych, do których także mogły dotrzeć. Może komercyjne telewizje nie zwracają na takie drobiazgi uwagi. Może nie zależy im na niesłyszącym odbiorcy. Zwracam uwagę na problem z pozoru mało ważny. Ale tylko z pozoru. Czyżby dla komercji przestał liczyć się całkiem spory „kawałek targetu”?

Ryszard Sławiński

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński
    4/2024
       
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...