Bogdan Miś: Niesłychany wybryk białostockiego portalu
Dziennikarze RP | 6 sie 2013 16:44 | Brak komentarzy
Białystok, 5 sierpnia 2013.
Dziś o godz. 15.45 stała się rzecz niesłychana: portal internetowy „Czas Białegostoku” opublikował na głównej stronie wywiad z łobuzem, który zaatakował Grzegorza Miecugowa na ”Przystanku Woodstock”. Nie będę przytaczał szczegółów ani analizował „przemyśleń” tej nędzy umysłowej, jaką jest sprawca; nawiasem mówiąc, grozi on tym samym (czyli pobiciem) Tomaszowi Lisowi i Kamilowi Durczokowi i nie wykazuje w związku ze swoim czynem cienia skruchy.
Muszę jednakże – jako jeden z seniorów zawodu dziennikarskiego w naszym kraju – powiedzieć, że redakcja tego portaliku (ma on, a jakże, kogoś, kto się nazywa „redaktorem naczelnym”; to właśnie indywiduum zrobiło opisywaną rozmowę) osiągnęła dziennikarskie dno. To już nie jest dziennikarstwo, nawet tabloidowe. To prostytucja dziennikarska, przy której wyczyny tabloidów bledną. Złamana została podstawowa zasada etyki zawodowej i solidarność zawodowa. Fuj! > Czytaj dalej >>>
DZIENNIKARSTWO – MISJA PRZEKAZU CZY MISJA SENSACJI?
Dziennikarze RP | 17 maj 2013 15:34 | Brak komentarzy
Publikujemy wyjątkowy tekst, a właściwiej esej o dziennikarstwie, szerzej: roli mediów we współczesnym świecie, Polsce. W skrócie zaprezentowane zostały tu wszystkie „grzechy główne” dziennikarstwa, dylematy przed którymi stają dziennikarze podejmując temat. Tekst do rozmyślań: starszych dziennikarzy, młodym – do refleksji. Z Poznania. Polecamy.
Redakcja dziennikarzerp.org.pl
Polskie media w ciągłej transformacji
Dziennikarze RP | 15 maj 2013 16:49 | Brak komentarzy
W ciągu pięciu lat sprzedaż dzienników spadła o 1,3 miliona egzemplarzy, a eksperymenty z płatnym dostępem do treści online się nie powiodły. W tym samym czasie czytelników informacji i publicystyki w internecie przybyło dwukrotnie. Dziś jest ich o 4,5 miliona więcej, niż wszystkich gazet łącznie w najlepszym dla nich momencie. Eksperci wzbraniają się jednak przed zapowiadaniem śmierci papierowych wydań gazet – podaje Money.pl
Gdyby media…
Dziennikarze RP | 30 kwi 2013 23:39 | Brak komentarzy
Rozumiemy, że ambicją naszych gazet jest pozycja bardziej lub mniej atrakcyjnych biuletynów politycznych, ponieważ, jak się to powszechnie obserwuje, Polacy najwyraźniej masowo i ze szczególną uwagą śledzą, kto kogo w teatrze tej polityki i jak. Polacy też w swej podświadomości odczuwają potrzebę okrucieństwa i klęski, dlatego zamiast zwykłych interesujących telewizji oglądamy telewizyjne kroniki wypadków samochodowych i wszelkich innych nieszczęść, które wypierają z ekranów nawet takie nieszczęście jak Palikot.
Nie może być zatem gwiazdą mediów Polak odnoszący światowe sukcesy, nie możemy niczego dowiedzieć się o takim, ani go zobaczyć. Nie dowiadujemy się, jak doszedł do swego sukcesu, jakie przeszkody musiał pokonać, co myśli o naszym sposobie życia i jak widzi nasz świat, kto mu pomagał, kto utrudniał, a także czy miał choć trochę szczęścia – którego my, czytelnicy i widzowie, nie mamy do naszych mediów, uważających się za informacyjne. > Czytaj dalej >>>
Dokąd zmierzamy?
Dziennikarze RP | 23 kwi 2013 09:40 | Jeden komentarz
DZIENNIKARZ. Organizacja dziennikarska. Niegdyś szanowany zawód, powoli przeistacza się w sprzedawcę informacji, jak to niedawno określił pewien absolwent uczelni medialnej. Zaś organizacje zawodowe środowiska silne i twórcze ongiś stają się klubami towarzyskimi starszych pań i panów. Guru światowego dziennikarstwa, profesor Marshall McLuhan, rzucił hasło: ZROZUMIEĆ MEDIA, bo to „przedłużenie człowieka”. Temat media-dziennikarz w naszym portalu istnieje od jego narodzin. Do rozważań nad rolą organizacji dziennikarskich, tu i teraz, włącza się dziś Ireneusz Michał Hyra, sekretarz Zarządu Małopolskiego Oddziału SD RP w Krakowie. Poniżej jego tekst.
Redakcja Dziennikarze RP
Od kilku lat obserwuję środowisko dziennikarzy skupionych w różnych stowarzyszeniach i klubach twórczych i w rozmowach z nimi nasuwają mi się różne skojarzenia związane z przyszłością stowarzyszenia, nie tylko naszego.
Jako, że historia lubi się powtarzać, sięgnąłem do początków powstawania organizacji dziennikarskich i znalazłem: pierwsze stowarzyszenia dziennikarskie w Polsce istniały już ponad 100 lat temu. Były to małe zrzeszenia niezależne od siebie, które w zasadzie niewiele mogły zdziałać dla swoich członków, a istniały dla samego istnienia. Patrząc na dzień dzisiejszy mam wrażenie, że teraz jest podobnie. Mamy w Polsce Stowarzyszenie Dziennikarzy RP, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenie Dziennikarzy Katolickich, Stowarzyszenie Dziennikarzy Sportowych, Stowarzyszenie Dziennikarzy Radia i Telewizji i wiele mniejszych, o których gdzieś, ktoś kiedyś słyszał. Nie znaczy to, że ja, jako autor tego artykułu, nie doceniam wkładu pracy i środków jakie te stowarzyszenia niosą dla swoich członków. > Czytaj dalej >>>
Szumlewicz: Wildstein ma „układ” z Michnikiem i Lisem
Dziennikarze RP | 22 kwi 2013 15:51 | Brak komentarzy

Piotr Szumlewicz, fotografia z zasobów osobistych interlokutora.
Z Piotrem Szumlewiczem, socjologiem, publicystą Superstacji, rozmawia Agata Czarnacka.
Jakiś czas temu zrobiłam wywiad z Bronisławem Wildsteinem na temat, po pierwsze, niezależności mediów, a po drugie – wymarzonego ustroju pana redaktora. W szczególności w części ustrojowej pojawiło się kilka postulatów, w odniesieniu do których przydałby się może komentarz socjologa polityki… Na przykład, jak mamy rozumieć deklarację, że demokracja ma swoje miejsce w państwie, ale istnieją obszary, w których jej być nie powinno – jak rodzina, instytucje, gospodarka?
Moim zdaniem ujęcie demokracji Wildsteina jest bardzo ubogie. W gruncie rzeczy przemyca on treści antydemokratyczne. Z góry zakłada, że tak ważne obszary życia społecznego, jak rodzina, religia czy gospodarka nie powinny podlegać demokratyzacji. Ostatecznie więc za jego wizją tkwi antydemokratyczne ujęcie społeczeństwa. Przecież rodzina, rynek czy media to jedne z najważniejszych wymiarów współczesnego państwa i społeczeństwa! Wydaje się, że ruch na rzecz demokratyzacji rodziny to jedna z podstawowych zmian, która nastąpiła – czy raczej zaczęła następować – w Europie po II wojnie światowej. > Czytaj dalej >>>
Anatomia kłamstwa
Dziennikarze RP | 3 kwi 2013 23:54 | Jeden komentarz
Do kolejnego 10 kwietnia pozostało już tylko kilka dni. Znów zaleje nas fala histerycznych reakcji, które z wielkim zacięciem transmitowały będą wszystkie media, a najskuteczniej te zwane same przez siebie „niezależnymi”. Pion propagandowy w stosownych środowiskach cały czas pracuje na pełnych obrotach, ale można — z wielką dozą prawdopodobieństwa — założyć, iż erupcja tych aktywności nastąpi wiadomego dnia. Przestrzeń publiczna znów zagarnięta zostanie przez ludzi, którzy każą nam dyskutować ich obłędne teorie o eksplozjach i środkach wybuchowych, a media — niestety, co do tego również należy mieć pewność — podchwycą ten motyw z największą gorliwością. Za nasz komentarz niechaj posłuży lead artykułu pt. „Anatomia kłamstwa” opublikowany w marcowym numerze pisma „Przegląd Lotniczy”.
Nigdy w historii lotnictwa nie odnotowano sytuacji, w której machina partyjnej propagandy rozpowszechniałaby anty-wiedzę lotniczą w formie wykładów naukowych, do czego dochodzi obecnie w Polsce.
Dziękujemy redakcji „Przeglądu Lotniczego” za zgodę na reemisję tego materiału.
Redakcja DziennikarzeRP
Bułgaria — w poszukiwaniu alternatywy
Dziennikarze RP | 13 mar 2013 13:31 | Brak komentarzy
Kryzys polityczny w Bułgarii trwa. Protestujących nie uspokoiła ani dymisja rządu, ani wszczęcie procedury odebrania koncesji na przesył energii koncernowi ČEZ, ani zapowiedziana obniżka cen prądu.
Niedługo rozpocznie się ósmy tydzień masowych protestów w tym kraju. Zarówno kompletnie zdezorientowana klasa polityczna, jak i ruch społeczny, występujący z coraz bardziej radykalnymi hasłami i coraz silniej podzielony, pogrążone są w impasie. Dotychczasowy rozwój wypadków każe powątpiewać w ew. skuteczność rządu tymczasowego oraz przyszłego, jeżeli w ogóle uda się go wyłonić po przedterminowych wyborach wyznaczonych na 12 maja. > Czytaj dalej >>>
Maraton dwóch panów
Henryk Zagańczyk | 6 mar 2013 12:00 | Brak komentarzy
Drugiego marca br. w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal 3/5 odbyła się całodzienna prezentacja filmów o działalności powojennej „Żołnierzy Wyklętych”. Współorganizatorem przeglądu filmowego było SDP. Pomysł sam w sobie słuszny, pod warunkiem, że byłby to przegląd na zasadzie audiatur et altera pars. Niestety, tak nie było. Stracono okazję, aby młodemu pokoleniu Polaków ukazać dramatyczną sytuację powojenną w nowej Polsce.
Instytut Pamięci Narodowej do czegokolwiek rękę przyłoży, zazwyczaj źle się to kończy. Tak było również z imprezą filmową, pod wielopiętrową nazwą, którą chciano uczcić wzajemne wyrzynanie się Polaków pod koniec drugiej wojny światowej i tuż po niej. Oto epistolarne wyczyny kilku organizatorów, m. in. powołanego już IPN, Muzeum Powstania Warszawskiego i Stowarzyszenia Solidarność Walcząca Oddział Warszawa. Zachowuję oryginalne nazewnictwo i pisownię zaproszenia: „CHWAŁA ŻOŁNIERZOM WYKLĘTYM”, „PODZIEMNA ARMIA POWRACA”, „…JESZCZE SIĘ POLSKA O NAS UPOMNI…” > Czytaj dalej >>>
Telewizja. Zaraźliwe hasło dano…
Henryk Zagańczyk | 21 lut 2013 21:09 | Brak komentarzy
Zaraźliwe hasło dano: sprywatyzować publiczną telewizję, przynajmniej jeden program! Długo zastanawiałem się czy podjąć ten temat. – Przecież odosobniony głos w gazecie, która według prasoznawców „żyje tylko jeden dzień” nie liczy się, rozumowałem. W końcu podjąłem wyzwanie. A chodzi bowiem o głos nie byle jaki, bo pana profesora Witolda M. Orłowskiego, upubliczniony na łamach Gazety Wyborczej 18 stycznia 2013 roku pod tytułem: „Publiczne media – a może spróbować inaczej”. To inaczej, to między innymi właśnie prywatyzacja. Jako, że nie przeczytałem żadnego odzewu ludzi z Woronicza, staję…
Pan profesor, były doradca kolejnych przywódców III RP – począwszy od Leszka Balcerowicza, i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – dziś główny doradca ekonomiczny PriceWaterhouseCoopers, a także członek Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku, to postać znacząca, milowa wręcz w podejmowanych decyzjach. Sądzę, że również prywatyzacyjnych. > Czytaj dalej >>>