Wyróżniono dziennikarzy Nagrodami im. Bolesława Prusa

| 30 sty 2019  16:09 | komentarze 2

29 stycznia 2019 roku, w Centrum Prasowym Foksal w Warszawie, Stowarzyszenie Dziennikarzy RP uroczyście wręczyło statuetki laureatom Nagrody im. Bolesława Prusa. Prestiżowe dziennikarskie wyróżnienie przyznano po raz pierwszy w 1969 roku. Po 17 latach przerwy Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej wznowiło przyznawanie nagrody w 2015 roku. Wśród partnerów przedsięwzięcia jest miasto Nałęczów, w którym patron nagrody spędził 10 lat. Władze Nałęczowa są współfundatorem statuetek, które otrzymają laureaci. Ideę wznowienia nagrody wsparły również Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców REPROPOL i Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.

O nagrody mogą ubiegać się dziennikarze całego środowiska dziennikarskiego, członkowie wszystkich stowarzyszeń i organizacji dziennikarskich. Nagroda jest przyznawana w dwóch kategoriach. Kapituła w głosowaniu tajnym przyznaje nagrodę główną – Złotego Prusa, za całokształt osiągnięć dziennikarskich oraz nagrodę Zielonego Prusa dla młodego dziennikarza do 35 roku życia. Autorem statuetek jest prof. Marian Molenda, też związany z Nałęczowem.

Kapituła Nagrody im. Bolesława Prusa, pod przewodnictwem Katarzyny Michalak (laureatki z 2016 roku), spośród 15 kandydatów nominowała do nagrody 10. dziennikarzy. Do nagrody głównej nominacje uzyskali: red. red. Alina Kietrys, Małgorzata Karolina Piekarska, Jerzy Mianowski, Przemysław Talkowski i Grzegorz Sroczyński. Do nagrody dla młodego dziennikarza: red. red. Anton Ambroziak, Małgorzata Domagała, Jakub Jamrozek, Weronika Książek i Rafał Woś.

Grzegorz Sroczyński

Statuetkę Złotego Prusa otrzymał red. Grzegorz Sroczyński z Gazety.pl, a statuetkę Zielonego Prusa red. Rafał Woś z „Tygodnika Powszechnego”.

Rafał Woś

Statuetki nagrody wręczali: Jerzy Domański – Przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy RP; Andrzej Maślankiewicz – Sekretarz Generalny SDRP i prof. dr hab. Janusz Adamowski – Dziekan Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Laureaci otrzymali również vouchery na weekendowy pobyt w Uzdrowisku Nałęczów.

***

Sroczyński albo zestaw ratunkowy

Laudację wygłosił dr Tomasz Miłkowski

Szanowni Państwo,
przypadł mi dzisiaj w udziale zaszczyt wygłoszenia w imieniu Kapituły im. Bolesława Prusa laudacji na część laureata.
O ile mi wiadomo, Grzegorz Sroczyński jest najmłodszym laureatem tego wyróżnienia, co wcale nie znaczy, że ma za sobą krótki staż dziennikarski. Przeciwnie, debiutował jako 18-latek w roku 1992 na łamach „Życia Warszawy” i jak łatwo obliczyć dziennikarstwem para się już od ponad ćwierć wieku.

Zdążył więc dobrze poznać tajniki zawodu i opanować sztukę posługiwania się rozmaitymi gatunkami dziennikarskimi, zasady redakcji tekstu, a nawet promocji i marketingu. Zdobyte doświadczenie, wiele lat spędzonych w redakcji „Gazety Wyborczej”, zaowocowało wykrystalizowaniem się wyraźnej indywidualności publicysty, którego specjalnością stały się dociekliwe wywiady z polskimi intelektualistami i polemiczne felietony. Przy czym Sroczyński posiadł rzadką zdolność dotykania spraw i problemów gorących, wokół których koncentruje się uwaga społeczna. Z wielką trafnością wybiera tematy i bohaterów swoich rozmów i innych tekstów, wywołując nierzadko twórcze spory, podnoszące temperaturę dialogu, a nawet sprawiając wśród osób niechętnych wymianie poglądów znaczną irytację.

Spotykają za to Sroczyńskiego nie tylko prestiżowe nagrody (jak Nagroda Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego, 2014 i Grand Press, 2014 w kategorii wywiadów), ale i polityczne połajanki, przytyki, a nawet rugi. Jedak gospodarz rozmów „Świat się chwieje” w TOK FM znosi to cierpliwie, a nawet nieugięcie, łatwo nie ulegając naciskom czy przestrogom. Co nie znaczy, że trwa przy swoim dla zasady, by utwierdzić siebie, swoich czytelników i słuchaczy w swej niezłomności.

Napisał przecież w głośnym felietonie: „Jak nie utknąć? Mój dziennikarski zestaw ratunkowy na czasy przejściowe” te słowa: „Zmieniaj poglądy. Nie wstydź się, że tekst napisany pół roku temu będzie sprzeczny z dzisiejszym. W internecie nic nie ginie, ktoś ci to wyciągnie – trudno, zapłać tę cenę. Bo bez nieustannej gotowości do zmiany poglądów będziesz opisywać świat, który przeminął”. Przypomina mi to sławne swego czasy słowa Mieczysława Rakowskiego, który napisał, że „tylko krowa nie zmienia poglądów” i po tej wypowiedzi wylały się na niego wiadra pomyj.

Grzegorz Sroczyński, jak już wspomniałem, posiadł dar wyczuwania tematów, wokół których ogniskuje się myślenie jego odbiorców (czyli liberalnie zorientowanej inteligencji). Czuje więc, jak to kiedyś nazwał Konrad Eberhardt, „zapach czasu”. Stąd tak szeroki rezonans jego wzorcowo, starannie przygotowanych i przeprowadzonych rozmów rozliczeniowych z „ojcami założycielami” III RP, w tym rozmowa z Marcinem Królem „Byliśmy głupi”. Rozmowy te, a także inne publikacje laureata, są świadectwem jego otwartości na dialog. Grzegorz Sroczyński nie wyznacza żadnych tematów tabu albo osób niedozwolonych, z którymi rozmawiać nie wolno. Przeciwnie, uważa, że rozmowa, dialog to jedyna sensowna droga, nawet jeśli wydaje się zamknięta czy rozkopana, którą należy podążać w poszukiwaniu minimum społecznego porozumienia i ładu.

Nie znaczy to jednak, że jest łagodnym a naiwnym barankiem, wciąż przecież staje w centrum polemik i nie obawia się formułować ostrych poglądów, ale jednocześnie pokpiwa z dziennikarskiego „wszystkowiedztwa”, przekonania o nieomylności i wiedzy na każdy temat. We wspomnianym już felietonie napisał przecież:

„Nie umiem poważnie traktować dziennikarza, publicysty, pisarza, filozofa, kogokolwiek, kto wiele razy dziennie na Twitterze ma światu coś ważnego do zakomunikowania. Można mieć od biedy coś do powiedzenia raz w tygodniu, a i wtedy trzeba się nagimnastykować”.

Pozostawanie na pierwszej linii sporów politycznych, gospodarczych i społecznych to zadanie pociągające, ale i ryzykowne. Wiedział o tym dobrze także patron naszej Nagrody, Bolesław Prus, kiedy pisał tak:

„Czy pozwolisz, czytelniku, ażebym ci opowiedział – dolę polskiego publicysty w tym kraju? Polski publicysta przez całe życie znajdował się pod macierzyńską opieką dwu cenzur. Jedną była rządowa i wykreślała wszystko, co mogło „zagrażać” państwu rosyjskiemu, Cerkwi, bliższym i dalszym władzom, wyższym i niższym urzędnikom, a nawet ich kuzynom i znajomym; drugą — była cenzura „opinii publicznej”, która sądziła nas, niekiedy bardzo surowo, za „szkody wyrządzane sprawie narodu”.

Tych słów, napisanych w roku 1906, nigdy Prusowi nie udało się opublikować. Zadbała o to – nomen omen – cenzura. Wprawdzie dzisiaj instytucjonalnej cenzury na szczęście nie ma, zmieniły się okoliczności historyczne, ale inne formy cenzury, o których wspominał Prus, nie zanikły i siłą rzeczy dzisiejsi publicyści także się o nią muszą potykać. Ale i zwalczać, również w swoich szeregach. Toteż niedawno Grzegorz Sroczyński wzywał dziennikarzy: „Jesteście od pisania polemik, a nie zakładania koledze knebla”.

Nominacja do nagrody im. Bolesława Prusa jest wyrazem uznania przebytej drogi, osiągnięć na tyle wyrazistych, że zasługujących na dobrą pamięć i podpowiedź dla innych. To jednocześnie rodzaj wsparcia do nieustawania w trudach, do czego szczególnie nominowanych i laureata zachęcać nie trzeba. To także przypomnienie dzieła patrona, do którego tekstów publicystycznych i literackich wciąż warto wracać w poszukiwaniu inspiracji i wzorca mistrzowskiej formy językowej.

Toteż z prawdziwą radością raz jeszcze – na koniec – zacytuję Grzegorza Sroczyńskiego, który w swym zestawie ratunkowym dla dziennikarza zawarł potrzebę żywego kontaktu z literaturą:

„Czytaj dobre współczesne powieści Franzena, Knausgarda, Coetzeego i dobre stare powieści Dickensa, Stendhala, Steinbecka. Pisarze i artyści mają ten rodzaj intuicji, która pozwala im odsłaniać przyszłość, czego prawie nigdy nie potrafią eksperci ani dziennikarze”.

Pamiętajmy też i czytajmy Prusa.

Dziękuję za uwagę, a nominowanym i Laureatowi Nagrody im. Prusa składam w imieniu Kapituły szczere gratulacje.

Tomasz Miłkowski

Komentarze

komentarze 2 do “Wyróżniono dziennikarzy Nagrodami im. Bolesława Prusa”

  1. wojciech
    czwartek, 31 - sty - 2019, godz. 10:17

    Gratulacje dla nagrodzonych, również dla organizatorów tej wspanialej uroczystości. Doskonałe prowadzenie, na zakończenie zaś – wzruszający akcent słowno – muzyczny.
    Słowem: Brawo (bis)!
    Wojciech Grabowski – przewodniczący Naczelnego Sądu Dziennikarskiego SD RP

  2. janek
    sobota, 9 - lut - 2019, godz. 21:50

    Dziękuję Kapitule za poszukiwanie nowych talentów. Nagradzanie nowych wyróżniających się dziennikarzy ułatwia im karierę, a pozostałych mobilizuje do większego wysiłku. Bardzo dobrze się składa, że „Szefem” Kapituły jest Dziekan Wydziału Dziennikarstwa Informacji i Bibliologii. Gratuluję Nagrodzonym.
    Jan Grzegorek Wykładowca na WDiB UW.

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...