Pogaduchy

| 1 cze 2015  11:39 | Brak komentarzy

DEBATA_UKRAINA

W ciągu trzech końcowych dni maja udało mi się zaliczyć aż dwa z oczekiwania ważne spotkania. Trochę z uwagi na ciekawość, a trochę w wyniku kapryśnej pogody i nadmiaru wolnego czasu. Jedno, w SGH, dotyczyło „DYPLOMACJI EKONOMICZNEJ”, a drugie, w Domu Dziennikarza „UKRAINA – WRÓG CZY PRZYJACIEL?”. Oba pochłonęły ładnych parę godzin, ale nie na skutek ożywionej dyskusji, a „przemówień” tych, co siedzieli za stołem prezydialnym.

I jedno, i drugie spotkanie miały charakter wręcz… szokujący. I pod względem merytorycznym i organizacyjnym. Z czymś podobnym nie spotkałem się ani w kraju, ani za granicą, mimo że zaliczyłem co najmniej kilkaset tego typu spotkań. Pierwsze spotkanie było rewią prawd oczywistych, wręcz banalnych.
Zaczęło się od pytania, czy dyplomacja ekonomiczna jest potrzebna, a zakończyło, że jest potrzebna, ale bez sugestii i propozycji dla działań praktycznych. A przecież nauka powinna wyprzedzać praktykę. A tu…ni be, ni me, ni kukuryku. Wśród prawd banalnych odnotowałem m. i. takie:

  • że w dyplomacji ekonomicznej powinni być ekonomiści,
  • że na promocję potrzebne są fundusze,
  • że firmy nie wierzą informacjom służb ekonomiczno–handlowych, a nawet
  • że Rosja jest ważna i że wyprzedza nas w dyplomacji…

Drugie – podobnie. Temat zamknięto w historii stosunków polsko – ukraińskich, niemal od króla Ćwieczka. A jak je kształtować teraz i w przyszłości, też – ni be, ni me, ni kukuryku. Polemik nie było, poza jedną, czy przed wojną było województwo lwowskie, czy nie. Był też prawie polemiczny wątek, czy rzeź była na Wołyniu, czy na terenie Tarnopolszczyzny. No i oczywiście o UPA, w stylu propagandy kremlowskiej, że to naziści, nacjonaliści i faszyści, którzy mało, że pogonili prezydenta Janukowycza, to teraz walczą jeszcze z rosyjską agresją na Ukrainie.. Złoczyńcy!

A szok organizacyjny, to frekwencja na tych spotkaniach. Na pierwszym było 9 osób w prezydium, a na sali – może dwadzieścia. Aula na co najmniej 200 – 300 osób świeciła pustkami. Na drugim podobnie: kilkuosobowe prezydium i na sali nie mniej niż 30 osób. Tu też dominowała odczuwalna pustka. Dla kogo były więc te spotkania? Chyba tylko dla satysfakcji prezydium i organizatorów. Wniosek z obu spotkań: jest jak jest i będzie jak będzie.

Mikołaj ONISZCZUK

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...