Nowa twarz Rosji

| 2 kwi 2014  14:18 | Brak komentarzy

Putin_Kukli

Osłupienie ogarnia, gdy słuchamy polityków, ale również dziennikarzy, wypowiadających bezkrytycznie sądy i opinie, które daleko odbiegają od tego, co jest powszechną świadomością naszych rodaków. Przeciętny Polak, na przykład wie, że Rosjanie to życzliwi, wspaniali ludzie, rosyjska literatura, teatr godne najwyższych ocen, ale rosyjskie władze, jak uczy historia nigdy nie budziły zaufania, wierzyć im nie należy. Ale oto objawił się Rosjanin, który omamił połowę świata starając się przekonać, że Rosja XXI wieku to zupełnie inny kraj, a rosyjscy przywódcy nowej generacji to demokraci z krwi i kości, rzetelni, uczciwi itp.

Wszyscy, a przynajmniej większość dała się na to nabrać. Uwierzyliśmy, że w nowej rzeczywistości, po rozpadzie Związku Radzieckiego, po upadku muru berlińskiego i uwolnieniu państw bloku sowieckiego, były oficer KGB, rozstając się z formacją, lub pozorując rozstanie, nigdy do szpiegowskiej formacji nie powróci. Tymczasem, w myśl zasady czym skorupka za młodu… prezydent Putin myśli i działa jak dawny kagiebowiec. Kiedy się tego nie dostrzega, to można uznać za wadę spojrzenia, ale gdy się widzi w nim demokratę, uczciwego reformatora , to poczytać należy to za daleko posuniętą naiwność.

Po kilku tygodniach od wygaszenia olimpijskiego znicza w Soczi nie sposób inaczej oceniać to sportowe wydarzenie w putinowskim wydaniu jak tylko próbę kamuflażu i zamydlenia światu oczu. Miał to być pokaz nowej Rosji, demonstracja wielkości i siły. Prawda okazała się inna. Gdy w Soczi kończyło się putinowe przedstawienie, wokół Krymu, co w kilka dni później było już faktem, gromadziły się oddziały rosyjskich komandosów, przebranych w mundury tak zwanej samoobrony. Świat tymczasem był pochłonięty ceremonią zamknięcia igrzysk, widowiskiem skądinąd ciekawym, ale bez przesady, bywały ciekawsze.

Polskiego sprawozdawcę Włodzimierza Szaranowicza, bajkowe sceny olimpijskiego pokazu urzekły do granic uwielbienia. Rozpływał się w zachwycie, szukając określeń i barwnych porównań prawie piał w rozrzewnieniu. „Szanowni państwo, przekonywał Polaków, oto oglądamy nową twarz Rosji.„

Mogę zrozumieć, że Szaranowiczowi pomylił się chór Aleksandrowa z cyrkiem radzieckim, odwiedzającym w latach bezgranicznej przyjaźni Polskę, bo strzelając gafę dał dowód nieznajomości radzieckiej kinematografii z lat trzydziestych, ale że Szaranowicz zapomniał przemawiając do milionów Polaków, którzy pamiętają, że prawdziwą twarzą Rosji są rozbiory, syberyjskie zsyłki, gułagi, Katyń i Miednoje, 17 września 1939 roku, powojenne prześladowania i okupacja przez długie powojenne lata. Już kilkanaście dni później, to co tak podniecało redaktora Szaranowicza, okazało się najzwyklejszym blichtrem, a prawdziwa twarz przywódców Rosji objawiła się aneksją Krymu.

Putin przez wiele lat pracował na swój wizerunek spokojnego reformatora, dobrego gospodarza i przyjaciela wszystkich, którzy w tworzeniu tego wizerunku mogli mu pomagać. Na użytek Rosjan jawił się jako zdecydowany i twardy przywódca, nowy car Rosji, który przywróci temu narodowi wielkość mocarstwa. Rosjanie akceptują takiego Putina, wierzą, że wszystko, co robi car – batiuszka, czyni dla dobra narodu i wielkiej Rusi. A kiedy napada na terytorium sąsiedniej Ukrainy, gwałcąc wszelkie międzynarodowe prawa i traktaty, naród rosyjski w 96 procentach popiera jego imperialistyczne działania. To jest nowa twarz Rosji.

Ocena ostatnich wydarzeń na Ukrainie, koncentracja wojsk rosyjskich wokół granic tego kraju, dywersja i destabilizacja wzniecana przez stronę rosyjską, z naszego punktu widzenia, mogą mieć tylko jedną ocenę: Putin pokazał się jako polityk niegodny zaufania. Z agresorem trzeba postępować zdecydowanie. Nie można udawać, jak czynią niektórzy przywódcy państw zachodnich, że wprawdzie Putin nabroił, ale w imię racji wyższego rzędu nie należy mu odmawiać podawania ręki.

Leszek Miller dopasowując się do tonacji tego grona opowiada publicznie w telewizji o swoich z Putinem spotkaniach. Sympatyczny rozmówca, wzbudzający zaufanie – podkreśla walory i na ani słowa o odmienionej aktualnie twarzy Putina. To chyba tak na wszelki wypadek, asekuracyjnie, gdyby przyszło jeszcze kiedyś z Putinem się spotkać.

Inny sweterkowy polityk, przy kawie u Rymanowskiego namawia do łagodnego oceniania tego, co Putin czyni obecnie na Ukrainie. Zdaniem sweterkowego polityka nie można zapominać o interesach grójeckich ogrodników, którym Rosja może zablokować import polskich jabłek. Nie ważny jest honor, ważne, aby ogrodnicy nie stracili na jabłkach. A w międzyczasie zorganizujmy jeszcze w Polsce rok kultury rosyjskiej i przeznaczmy na ten cel kilkadziesiąt milionów euro, złotych lub dolarów. Niech przyjeżdżają rosyjscy artyści, pisarze, muzycy, malarze, ci którzy teraz w zdecydowanej większości akceptują politykę Putina, będziemy ich namawiać do demokratycznych reform, do zmiany twarzy Rosji. Gdyby dzieci tak argumentowały potrzebę układania się z Rosją, byłoby może i zabawnie, ale gdy w takie nuty uderzają politycy, a dołączają niektórzy dziennikarze – staje się to smutne i żałosne.

Andrzej Maślankiewicz

Fot: Wikipedia

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...