Kłamstwa, czyli polityka historyczna

| 7 sty 2020  11:06 | Brak komentarzy

Bolą kłamstwa na temat historii Polski. Bardzo bolą. To oczywiste. Ale paradoksalnie nieoczywiste jest to, że najgłośniej protestują i oburzają się ci, którzy o polskiej historii kłamią najbezczelniej jak można.

To jak to jest? Kłamstwa o roli naszego kraju w wybuchu II wojny światowej i udziale Polaków w Holokauście zasługują na potępienie. I na ostrą reakcję. Bo fałszują historię. A polityka historyczna PiS i w dużej mierze PO, czyli paranoiczne wymazywanie PRL z map i pamięci paru pokoleń Polaków, to prawda? Czy wyrzucenie na śmietnik milionów ludzi i wieloletnie dowodzenie, że w latach 1945-1989 nie było polskiego państwa, to nie jest ideologiczna obsesja? A powtarzanie, że PRL była w naszej historii czarną dziurą, nie jest ideologiczną fałszywką? Albo, mówiąc wprost, kretynizmem w czystej postaci? A przecież głosiciele tych bredni z niedoszłego PO-PiS w dużej części nie są głupkami. Dlaczego więc tak postępują? Bo są cynikami, kunktatorami i kłamcami. Mogą w sprawach nieodległej przeszłości powiedzieć wszystko. Nawet to, że Polska odzyskała niepodległość dopiero w 2015 r.

Pisanie na nowo historii przez Putina jest oczywiście nie do przyjęcia. Tyle że na użytek wewnętrzny rządząca prawica potraktowała politykę historyczną jako ważne narzędzie ogłupiania młodych pokoleń. Gdy głosi, że przyszedł czas mówienia prawdy, to zapowiada kolejną falę prymitywnych kłamstw. Nowi bohaterowie, nowe muzea i nowa wersja starych wydarzeń. Z Rydza-Śmigłego, który uciekł do Rumunii, zostawiając własną armię, zrobiono bohatera. Ma place, pomniki, ulice. A z żołnierzy ludowego Wojska Polskiego, którzy uratowali tysiące wyzwalanych Polaków i zdobyli Berlin – polskojęzycznych zdrajców. Jaką trzeba być kanalią, by coś takiego zrobić?

Rządzą krajem politycy, którym wszystko się kojarzy z komunizmem. I wszystko źle. Dobrzy są ci, którzy komunistów zabijali. A że zabijali cywilów, Polaków i Żydów, to trudno. Premier Morawiecki złożył wieniec na grobowcu członków Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Uczcił morderców i współpracowników gestapo. „Ogień”, „Bury”, „Łupaszka” – takich prawica ma bohaterów.

Pisanie na nowo naszej historii jest bardzo niebezpiecznym eksperymentem. Tylko mali ludzie depczą historię własnego kraju. Skłócają rodaków i poniewierają inaczej myślącymi.

Jest na nich rada. Mniej oportunizmu ze strony tych, którzy są przedmiotem niegodziwości. Brońcie swoich życiorysów. I własnych, często wielkich dokonań.

Felieton pochodzi z tygodnika „Przegląd” Nr 2 (1044) 7-12.01.2020

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...