Czy to stan klęski umysłowej? Wymazani obywatele

| 11 maj 2020  16:06 | Brak komentarzy


W slangu medycznym Łukasz Szumowski, minister zdrowia, mówi: – Trzeba pojechać w ognisko zakażenia i wymazać wszystkich. O rany! To kto potem znajdzie się w statystykach, które od kilku tygodni nie przerażają, choć rosną… Czy myślenie, jak państwo, też jest w uśpieniu, choć rodakom nadal nie brakuje dowcipnego dystansu?

Pytają, czy trzy tarcze ochronne – to już tarczyca? Przedsiębiorcy przedsięwzięli protesty, bo tylko to im pozostało z biznesowej aktywności. Jednak ktoś zszedł z balkonów i wyszedł na ulice. Telewizja naczelnika ogłosiła, że to wrogi element, podżegany przez antydemokratyczne środowiska. Wsparcie dla działalności gospodarczej ciągle nadchodzi. Widać stawia bardzo duże kroki, rozciągnięte w czasie.

Ludzie wychodzą na spacery. Mnożą się memy: Oto idzie mama, tato i dwójka dzieci – wszyscy w maseczkach, a przed nimi pies – bez niej. Przechodzień pyta: dlaczego? Odpowiada pies: – Spoko, mają kagańce, a ja ich wszystkich wyprowadzam do parku.
Zakwefione muzułmanki, patrząc na „zamaskowanych”, dziwią się tak wielu nowym wyznawcom ich religii – to inny mem. Kolejny: W zakładzie krawieckim śpiewają: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my szyjemy”.

W Szkle Kontaktowym TVN-u ludzie piszą: „Musiałem zostać z żoną na kwarantannie. Niestety.” oraz „Rząd walczy z zarazą jak równy z równym”. Albo: „Nauczymy się żyć z wirusem, ale nie chcemy z nim umierać”.

Prof. Krzysztof Simon, epidemiolog z Wrocławia, na portalach informacyjnych alarmuje: – Narasta liczba pacjentów z ciężkimi powikłaniami. Służba zdrowia ma ogromne niedobory kadrowe. A zarażają się pielęgniarki, lekarze, pracownicy medyczni i opiekunowie w DPS-ach.
Bądźmy czujni, bo nie tylko seniorzy, z pierwszej grupy ryzyka. Ostatnio – fala koronawirusa zalewa górników, mężczyzn w sile wieku, sprawnych i krzepkich.

Sąsiad kwaśno kwituje: – Oby te maluchy, których teraz wpuszczono do żłobków i przedszkoli zamiast fryzjerów i kosmetyczki do ich salonów – nie zapłaciły cenę za „rozluźniające eksperymenty” rządu!

Dr Paweł Grzesiowski, immunolog, cierpliwie powtarza, że odmrażać trzeba ostrożnie. Dodaje: – Wzrost zachorowań musi być bezpieczny w znaczeniu – czy wystarczy łóżek w szpitalach, respiratorów i środków ochrony. Medycyna nienawidzi polityki, musimy konsultować się z lekarzami, a nie z politykami.

No, to już jesteśmy w naszym polskim piekle. Ten specjalista mówi jeszcze, że wybory w takim stanie umysłu – przerażenia i lęku o zdrowie najbliższych – są nieludzkie. Niektórych chorych okrada się z fachowej szpitalnej opieki, by nie „zakorkować” oddziałów jednoimiennych. Inny ekspert apeluje, aby dziesiątek, ba, setek zarażonych i chorych nie okradać z demokracji.
Spłaszczenie. To określenie robi zawrotną karierę. Obyśmy tylko logicznego myślenia nie spłaszczali… Krąży fama (tylko nie mówcie famie, że jest głupi – to ze starego dowcipu), że tzw. dyplomacja maseczkowa równa się zwiększanie strefy wpływów Chin na świecie. Ach, już mało kto chce przypominać te tony maseczek z samolotu Antonow, które nie mają potrzebnych atestów i służba zdrowia też nie ma z nich żadnego pożytku.

A propos słów epitetów naszej przedwyborczej karuzeli, używanych przez prawników, konstytucjonalistów, parlamentarzystów i innych polityków, w tym kandydatów na prezydenta RP:
gra o tron, tragikomiczna usługa pocztowa, łżewybory, farsa, matrix, orwellowski kraj, matnia, festiwal korupcji, polityczni dresiarze, ferajna z Nowogrodzkiej itd.

A to głos trzech samorządowców. Jacków: Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, mówi mediom, że to erzac, a nie wybory. Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski: – Rząd skupia się na rozwalaniu państwa; może urny wyborcze dostarczyć razem z innymi (urnami)?! Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk: – Dlaczego mam Poczcie Polskiej przekazać nazwiska wyborców? Ja mam chronić dane osobowe moich mieszkańców. Stoimy na straży prawa, a nazywa się nas rebeliantami.

Ludzie się oburzają: – Już raz były czasy słusznie minione. Słusznie. Głosowanie w celofanie nie przekonuje Polaków. Gdzie szukać osławionych pakietów wyborczych „Sasin+” – pod wycieraczką, w windzie, w ogrodzie, w budzie Azora? – pytają wkurzeni. – Nie mamy podstaw, aby zaufać rządzącym, że coś jest bezpieczne, skoro karty wyborcze fruwają po ulicach naszych miast. A może Prezydenta mamy sobie kupić na Allegro? To pytanie krąży w naszych telefonach komórkowych. Podobnie, jak to: Rozmawiają gołębie pocztowe: Kiedy dostaniemy hasło do startu, bo mamy mętlik w głowie?

Na przygotowanie niespotykanej dotąd kampanii pocztowej (nie mylić z kampanią wyborczą) idą grube miliony. Oczywiście, naszych – podatników – pieniędzy. Kto za to zapłaci, lecz – nie NBP, ale – poniesieniem odpowiedzialności? – zadaje pytanie poirytowany jeden suweren. A inny dziwi się: – Czy te wybory na Prezydenta Pocztowego – to będą ważne?

Właśnie: Jaka będzie – to już poważne obiekcje ekspertów – legitymizacja wybranego Prezydenta? Czy naród będzie się z nim liczył, a czy zagranica? Wystarczy przecież, że już nie liczy się z nim szef rządzących.

Byli premierzy zadają publiczne pytania i uświadamiają Polaków: „Czy to uzbrojony rycerz na białym koniu, czy raczej błędny rycerz?”, „Czy chcemy być pożytecznymi idiotami?”. Znany działacz komunistycznej opozycji: – Potrzeba tak niewiele: trochę charakteru i sumienia, aby wprowadzić stan klęski żywiołowej.

Po 10 maja 2020 roku – dniu wyborów, które miały być, ale się nie odbyły – jest jeszcze gorzej. Dwaj panowie Jarosławowie ponad głowami Polaków przekładają termin. Czy to znowu będzie wielka fikcja i przygotowywanie oszustwa wyborczego? – zastanawiają się przedstawiciele opozycji różnych opcji.

Państwo w ruinie – teraz to fakt a nie figura retoryczna, podkreślają. Widać na każdym kroku, choćby w Sądzie Najwyższym, który z trudem wybiera nowego prezesa. A Małgorzata Gersdorf, po opuszczeniu urzędu pierwszego prezesa SN, powiedziała dziennikarzom, że wolne sądy są w wolnych ludziach.

Kandydaci na Prezydenta nie odpuszczają. Szymon Hołownia: – Czy ten kołowrót tricków zaczyna się od nowa? Władysław Kosiniak-Kamysz: – Potrzebna jest nowa frakcja w Sejmie: frakcja zdrowego rozsądku. Małgorzata Kidawa-Błońska: – Żeby każdy Polak czuł się dobrze w Polsce.
Jeden z politologów na szlaku teraźniejszych epitetów wykuwa jeszcze jeden: Widmo wybory. Państwo teoretyczne, to i wybory teoretyczne – kpią rodacy. I martwią się: Obyśmy tylko utrzymali porozumienie. Porozumienie z rozumem! Wówczas nikt nas nie wygumkuje, sorry – nie wymaże.

Małgorzata Garbacz
Fot. autorki

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...