WYBITNY SIATKARZ PRZYJACIEL DZIENNIKARZY NIE ŻYJE

| 26 paź 2022  08:27 | Brak komentarzy

Zdjęcie: PAP

24 października 2022 r. zmarł Tomasz Wójtowicz – jeden z najwybitniejszych siatkarzy świata, mistrz globu z Meksyku w 1974 roku, złoty medalista olimpijski z Montrealu w 1976 roku. Miał 69 lat.

– Tomek nie był celebrytą, choć niejeden celebryta mógłby pozazdrościć mu popularności. Skromny i życzliwy zaskarbiał sobie sympatię od pierwszego spotkania, a od kiedy zamieszkał w Stasinie, Lublin miał Go na co dzień, tłum sympatyków zgęstniał bardzo, wspomina red. Ewa Zawiślak.

> Czytaj dalej >>>

Jerzy Urban nie żyje

| 3 paź 2022  20:49 | Jeden komentarz

W wieku 89 lat, 3 października 2022 roku zmarł Jerzy Urban. Dziennikarz, wybitny publicysta, satyryk o wyjątkowym poczuciu humoru, płodny pisarz i polityk o wyrazistych poglądach.

W latach 1981–1989 rzecznik prasowy Rady Ministrów PRL. Od czterech dekad nasz stowarzyszeniowy Kolega Senior. Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej straciło nie tylko rzeczywistego członka, ale przyjaciela – sponsora, człowieka życzliwego, od dziesiątków lat wspierającego zespół stowarzyszeniowych seniorów.

> Czytaj dalej >>>

Ignacy Golik nie żyje

| 5 wrz 2022  19:29 | Jeden komentarz

Ignacy Golik nie żyje


31 sierpnia 2022 r. zmarł Ignacy Golik – najstarszy członek Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.

 

Pożegnanie Redaktora Ignacego Golika

6 września (wtorek) o godz. 14.00

Cmentarz na Bródnie – kwatera 36 – E – 5 – 2

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o Jego śmierci. W pamięci całego naszego środowiska był wzorem do naśladowania. Życzliwy dla ludzi, dzielący się ogromną wiedzą – takim zapamiętamy Redaktora Ignacego Golika.

> Czytaj dalej >>>

Zenon Bosacki nie żyje

| 25 sie 2022  18:40 | Brak komentarzy

Kiedy w 1968 roku podjąłem pracę w oddziale „Gazety Poznańskiej” w Koninie, dość szybko poznałem ważnych i popularnych w Wielkopolsce dziennikarzy i publicystów.

Jednym z popularniejszych żurnalistów tego dziennika był Zenon Bosacki, którego stała rubryka „Mowa o mowie” była chętnie czytana głównie w środowiskach szkolnych i inteligenckich. Zenon chętnie i dużo pisał także o sporcie. Nie pamiętam, by publikował jakieś ważne teksty polityczne.

> Czytaj dalej >>>

Żegnamy Andrzeja Siezieniewskiego

| 22 kwi 2022  18:56 | Brak komentarzy

W czwartek 21 kwietnia, nad ranem zmarł Andrzej Siezieniewski, wybitny dziennikarz, szlachetny człowiek, wyjątkowo zdolny menadżer, zasłużony prezes Zarządu Polskiego Radia. Miał 71 lat. Przegrał długą walkę z chorobą nowotworową.

Żegnamy Przyjaciela, wieloletniego członka Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Pozostanie w naszej pamięci jako życzliwa osoba gotowa nieść wsparcie i pomoc zawsze wtedy, gdy Jego Stowarzyszenie takiej pomocy potrzebowało.

> Czytaj dalej >>>

Daniel Passent nie żyje

| 14 lut 2022  20:24 | Jeden komentarz

Na stronie internetowej „Polityki” napisano: „Z ogromnym żalem informujemy, że zmarł Daniel Passent, autor przez całe życie związany z tygodnikiem „Polityka”, felietonista, bloger, nasz Kolega.”

Wspominając zmarłego Daniela Passenta, przypomniano, że przygodę dziennikarską rozpoczynał w „Sztandarze Młodych” Na początku dziennikarskiej drogi, w wieku 18 lat, debiutanckie teksty publikował na łamach „Sztandaru Młodych”. Natomiast pierwszy tekst w „Polityce” – pod słynnym tytułem „Czy ekonometria jest nauką burżuazyjną” – ukazał się w 1958 r.

> Czytaj dalej >>>

Nie żyje Ryszard Fórmanek

| 22 sty 2022  12:55 | Brak komentarzy

Przyjechał do Konina z Leszna w 1965 roku, by zasilić drużynę koszykarzy Górnika Konin grających wtedy w II lidze krajowej. Od chłopięcych lat zajmował się fotografowaniem wszystkiego, co się wokół działo. Zatrudniony – jak wtedy było – na etacie w Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” wypełniał funkcje zakładowego dokumentalisty.

W tamtym czasie Konin przeżywał boom industrializacji w związku z rozwojem górnictwa węgla brunatnego, energetyki i hutnictwa aluminium. Fórmanek miał w sobie talent nie tylko dokumentalisty, ale fotoreportera. Szybko nawiązał współpracę z prasą codzienną i periodyczną. Publikował w „Gazecie Poznańskiej”, „Gazecie Zachodniej” , tygodniku „Wielkopolskie Zagłębie” i wojewódzkim tygodniku „Przegląd Koniński”. W latach istnienia województwa konińskiego współpracował z Centralną Agencją Fotograficzną oraz przygotowywał fotograficzne kroniki tygodniowe dla Krajowej Agencji Wydawniczej. Wykonał w ciągu 55 lat swojej działalności ponad 160 tysięcy zdjęć, w których dominują zapisy przemian okręgu konińskiego i Wielkopolski oraz ludzie od dzieci po wiek dojrzały i starość. W swoim długim życiu zawodowego fotoreportera i fotografa zdobył wiele nagród lokalnych, regionalnych i krajowych. Przez 25 lat jako instruktor kategorii „S” uczył fotografii młodzież.

Ryszard Fórmanek urodził się w Śremie, wychował i ukształtował się w Lesznie. Grał w koszykówkę w tamtejszej „Polonii 1912”. Miał w sobie wszystkie cechy Wielkopolanina: pracowitość, solidność, punktualność, niezwykłe poczucie obowiązku i artystyczny talent. Z wyboru został Koninianinem. Zostawił po sobie bogaty zasób historycznych już zdjęć dokumentujących przemiany Wielkopolski Wschodniej w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, aż po drugą dekadę XXI wieku.

Ryszard zmarł 8 stycznia po ukończeniu 81 roku życia. Na pogrzeb przyszły setki mieszkańców Konina i regionu. Był lubiany a jego dorobek ceniony.

Fórmanek był aktywnym członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej od jego powstania.

Cześć Jego Pamięci.

Ryszard Sławiński
Zdjęcie – Mirosław Jurgielewicz

Jerzy Niesiobędzki nie żyje

| 15 gru 2021  23:15 | Brak komentarzy

W wieku 87 lat zmarł Jerzy Niesiobędzki, wybitny krytyk i eseista, Prezes Honorowy Klubu Krytyki Teatralnej Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polski. Przez wiele lat związany z Toruniem i Bydgoszczą, kierownik literacki teatrów w tych miastach, zastępca redaktora naczelnego bydgoskich „Faktów” był wnikliwym obserwatorem teatru w całej Polsce. Jego recenzje, pisane w latach 60. 70 i 80. ubiegłego wieku stanowią nieocenione źródło wiedzy o teatrze tamtych lat.

> Czytaj dalej >>>

KRYSTYNA MELION NIE ŻYJE

| 7 gru 2021  09:49 | Jeden komentarz

Krystyna Melion, legenda polskiej szkoły reportażu, autorka kilkuset dokumentów radiowych, nie żyje. Dla wielu radiowych reportażystów była wzorem i niedoścignionym mistrzem. Swoją twórczością jak magnesem przyciągała do radia pokolenia młodych adeptów.

Krystyna Melion wiele swoich reportaży poświęciła Powstaniu Warszawskiemu. W roku 1969 wyróżniona „Złotym Mikrofonem”, a w 2015 roku uhonorowana” Nagrodą Specjalną Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia”. Miała 93 lata.

Pożegnaliśmy Zosię Piwowar – legendę podkarpackiego środowiska dziennikarskiego

| 15 lis 2021  18:19 | Brak komentarzy

Zofia Piwowar nie była dziennikarką, ale za życia stała się legendą rzeszowskich i podkarpackich redakcji oraz wydawnictw. Przez pół wieku była czołową korektorką m.in. „Nowin” i miejscowego oddziału Krajowej Agencji Wydawniczej, ostatnie 25 lat – od początku istnienia gazety – kierowała działem korekty w „Super Nowościach”. Spod jej ręki wychodziły do druku ostateczne wersje tysięcy tekstów i setki książek.

Zosia odeszła niemal w przeddzień swych 76 urodzin – 8 listopada 2021 roku. Nagle, po cichu, w ulubionym fotelu, gdzie dniami i nocami czytała dostarczane jej „szczotki”. Tak trudno w to uwierzyć, bo przecież „wszędzie było jej pełno”, do końca, mimo, że dawno już nabyła prawa emerytalne, była aktywna zawodowo. Trudno znaleźć na Podkarpaciu wydawnictwo – mniejsze czy większe – które nie korzystałoby z jej pomocy.

Korektorką byłą wyśmienitą. Niezwykle oczytana, z ogromną wiedzą, znała nazwiska wszystkich lokalnych (i nie tylko) polityków, samorządowców, ludzi kultury, sportu. Wszystkich, kto chociaż przewinął się w czytanych przez nią tekstach. Biedny był dziennikarz czy redaktor, który błędnie napisał imię sołtysa jakiejś zapadłej dziury czy pomylił obrońcę z bramkarzem B-klasowej drużyny na rubieżach Podkarpacia.

Zosia, mimo, że z branżą dziennikarską związana byłą „od zawsze”, nie pchała się pod flesze aparatów, z trudem udało się po śmierci znaleźć jedno Jej ujęcie przy pracy. Fotografia nie odzwierciedla zresztą osobowości tej Wielkiej Damy podkarpackiego dziennikarstwa. Przez łzy smutku żartujemy w środowisku, że publikując zdjęcie, powinniśmy w tle dodawać fonię z Jej głosem. Bo Jej tubalny głos właśnie dźwięczy nam w uszach, gdy Ją wspominamy. Z drugiego końca niemal stumetrowego korytarza w rzeszowskich „Super Nowościach” jej gromki okrzyk stawiał na baczność niejednego delikwenta, któremu zdarzyło się w tekście walnąć jakiś błąd: „Ty małpo w zielonym zaczniesz wreszcie czytać po sobie?”, „Coś tu nabazgrolił tłuku jeden?”.

Szczególnym przeżyciem musiałoby to być dla młodych, początkujących dziennikarzy, którzy z duszą na ramieniu podążali do maleńkiego pokoiku korekty w „Super Nowościach”, gdzie królowała niepodzielnie Zofia. Na miejscu ostry „opeer” szybko jednak zamieniał się w spokojne, rzeczowe wyjaśnienie istoty błędu. „Słuchaj koteńku, to nie może być tak, to trzeba zmienić” – pouczany był wezwany przez Zosię, gdy przeszedł jej pierwszy „nerw”, na odchodne słysząc co najwyżej, że następnym razem za powtórzenie głupstwa będzie mu wyrwane wiadomo co, z wiadomo czego. Zresztą respekt przed Zosią czuli wszyscy, nie tylko nieopierzeni adepci zawodu, ale i stare dziennikarskie wygi, doświadczeni redaktorzy, a nawet właściciele gazety. Potrafiła huknąć na każdego, gdy uznała, że inaczej „do łba nie przemówi”.

Pozostały po Niej liczne wspomnienia i anegdoty, które przeszły do historii. Jedną z na Facebooku wspominała koleżanka Zofii po fachu Anna Szydło: – „W 1975 roku była duża nowelizacja Konstytucji PRL, co było szeroko komentowane w Nowinach Rzeszowskich. Zosia, która pracowała w korekcie, puściła literówkę, i tak na pierwszej stronie poszło, że zmiany konstytucji DOBIJAJĄ zmiany zachodzące w życiu! Miało być, oczywiście, odbijają. Zosia długo się tłumaczyła odpowiednim służbom, a z nią naczelny Nowin, z tej literówki. Jednak zdecydowanie więcej osób chciało jej postawić wódkę!”

Nie raz zdarzały się ostre polemiki między dziennikarzem a korektorką, co później zawsze wspominane było ze śmiechem, zwłaszcza, że sama Zosia potrafiła się przyznać do własnych wpadek lub też nadgorliwości. Do rozpuku się wielokrotnie śmialiśmy z sytuacji, gdy, robiąc wkładkę o iluś tam leciu „Solidarności”, usłyszałem huk od strony korekty i kategoryczny rozkaz natychmiastowego stawienia się przed obliczem Zosi i jej podwładnych. Na miejscu zobaczyłem „szczotkę” pogryzmoloną z góry do dołu. Dziewczyny uznały, że tekst, który przyniosłem, jest napisany nie po polsku i trzeba pisać od nowa. Sęk w tym, że był to oryginalny tekst… 21 postulatów sierpniowych.

Zosia, wbrew swej potężnej posturze i szorstkiemu, groźnemu głosowi, była osobą niezwykle ciepłą. Chyba nikt tak jak ona nie zna codziennych bolączek współpracowników. Wielu u niej szukało porady w życiowych sprawach, Jej się zwierzano z problemów, niezależne od ich skali. Obojętne czy był to konflikt z przełożonym, czy zdrowotne niedomagania czy rozwód. Na Jej słowa otuchy zawsze można było liczyć.

Wychowała dziesiątki, jeżeli nie setki korektorek i korektorów, dzisiaj pracujących w różnych redakcjach i dla różnych wydawnictw. Pocieszamy się, że nie ma ludzi niezastąpionych. W przypadku Zosi Piwowar trudno jednak wyobrazić sobie, żeby ktokolwiek mógł Jej dorównać charyzmą i fachowością. To strata bolesna. Zosia pozostawiła po sobie przejmującą pustkę.

Z Zofią Piwowar przepracowałem w jednej redakcji 14 lat. Mimo, że 9 lat temu nasze drogi zawodowe się rozeszły, to byliśmy w stałym kontakcie, co parę dni ucinaliśmy sobie kilkudziesięciominutową pogawędkę telefoniczną, kilkakrotnie zanosiłem jej do korekty własne książki lub wydawane przez moje wydawnictwo. Ostatniego zlecenia nie zdążyła już ukończyć…

Zosi Piwowar w ostatniej drodze – 15 listopada – towarzyszyły tłumy znajomych i przyjaciół z rzeszowskich redakcji. Spoczęła na rzeszowskim cmentarzu Zwięczyca. Część Jej pamięci!

Szymon Jakubowski

« Wyświetl poprzednieWyświetl więcej »
  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM

  • Fundusze UE

    Komitety Monitorujące Reprezentacja Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest pełnoprawny, członkiem Komitetów Monitorujących programy krajowe i programy regionalne. Aby wypełnić wszystkie wymogi postawione przed Stowarzyszeniem Dziennikarzy podajemy skład poszczególnych Komitetów Monitorujących.

    Więcej...