1982-2022 – czterdzieści lat minęło

| 21 mar 2022  15:43 | Brak komentarzy

 

20 marca 1982 r. powstało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Tę datę pamiętamy. To początek 40-letniej historii Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Z perspektywy lat warto przypomnieć genezę nowej organizacji dziennikarskiej, w trudnych i skomplikowanych czasach przełomu.

W stanie wojennym 10. tysięczne środowisko dziennikarskie bardzo się spolaryzowało. Ponad stu dziennikarzy przebywało w internowaniu. Niektórzy – dziennikarze, członkowie partii – oddawali legitymacje, co było aktem dezaprobaty dla ówczesnej władzy. SDP z organizacji uległej i podporządkowanej władzy, zmieniło kurs o 180 stopni przechodząc na stronę opozycji. Jedni dziennikarze akceptowali politykę gen. Wojciecha Jaruzelskiego, drudzy – zwolennicy „Solidarności”, skupieni wokół kierownictwa SDP, wspierali pro solidarnościowe działania tej organizacji. Największą grupę stanowili jednak dziennikarze, którzy czekali na rozwój wydarzeń.

Wydawanie prasy zostało zawieszone. Ukazywała się tylko „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności”. Obiekty Polskiego Radia i Telewizji opanowało wojsko. W studiach zasiedli dziennikarze w mundurach. Środowisko przeżyło traumę weryfikacji. W wyniku tej politycznej akcji pracę straciło ponad 10 procent zatrudnionych w redakcjach dziennikarzy. Wielu z nich zeszło do medialnego podziemia, niektórzy czasowo zmienili zawód. W drugim obiegu ukazywały się gazety podziemia redagowane w większości przez dziennikarzy zawieszonego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Zawieszenie SDP i ustanowienie komisarza płk. Jerzego Górskiego, pełnomocnika Komitetu Obrony Kraju, nie wzięło się znikąd. Już Nadzwyczajny Zjazd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (powszechnie uznawany za przełomowy), który odbył się w październiku 1980 r., był dla władz wydarzeniem szczególnego zainteresowania. Tak pisze Sebastian Ligarski z IPN Szczecin.

Wybór na przewodniczącego SDP partyjnego liberała Stefana Bratkowskiego, mającego poparcie kierownika Wydziału Prasy, Radia i Telewizji KC PZPR Józefa Klasy, oraz objęcie funkcji wiceprzewodniczących przez Macieja Iłowieckiego i Jerzego Surdykowskiego, nie musiały jeszcze spowodować utraty kontroli partii nad tą organizacją, ale taka konstatacja nie oznaczała jednak, że nie dostrzegano zagrożeń płynących z ukonstytuowania się tak liberalnego szefostwa organizacji dziennikarskiej.

W kolejnych miesiącach władze SDP zabiegały o zmiany w ustawie o cenzurze, większe otwarcie w mediach, dostęp do nich NSZZ „Solidarność” oraz podejmowały mediację w wielu konfliktach. Dosyć spolaryzowane gremium starało się odgrywać rolę pośrednika pomiędzy NSZZ „Solidarność” a PZPR, równocześnie monitorując wpływ władz partyjnych i administracyjnych na media.
Nieprzewidywalnego rozwoju wydarzeń w środowisku dziennikarskim władza nie mogła akceptować. Myślano o radykalnym rozwiązaniu problemu.

W „Sztandarze Młodych” 16 marca 1982 r. ukazał się artykuł Andrzeja Ziemskiego, który postulował stworzenie nowego związku dziennikarzy. W kilku gazetach wydrukowano listy popierające ten pomysł. W listach dominował argument, że dzięki temu zostaną uporządkowane sprawy stowarzyszenia i samych dziennikarzy. Przez trzy dni do redakcji masowo napływały listy, będące niewątpliwie zaplanowaną akcją polityczną wymierzoną w zawieszone władze SDP, ale z treści tych „zamówionych” listów wyłaniał się jednak rzeczywisty, prawdziwy obraz intencji władz SDP.

Wydarzenia roku 1982 potoczyły się szybko. Prezydent Warszawy i jednocześnie pełnomocnik Komitetu Obrony Kraju gen. Mieczysław Dębicki ,19 marca 1982 r. rozwiązał SDP. Już następnego dnia powołano do życia Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W siedzibie Zarządu Głównego RSW „Prasa-Książka-Ruch” w Warszawie grupa 94 dziennikarzy proklamowała powstanie nowej organizacji dziennikarskiej.

Na jej czele postawiono Klemensa Krzyżagórskiego, redaktora naczelnego organu prasowego SDP „Prasa Polska”, wcześniej redaktora naczelnego wrocławskiej „Odry” i białostockich „Kontrastów”. Wiceprzewodniczącymi zostali: Florian Dłużak, Zbigniew Łakomski i Henryk Maziejuk. Środowisko opozycji związane z legalnie wybranymi w październiku 1980 r. władzami SDP rozpoczęło walkę o jego przywrócenie. Maciej Iłowiecki 29 marca 1982 r. złożył odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do władz, w tym do Wojciecha Jaruzelskiego, skierowano listy protestacyjne. NSA oddalił skargę. W maju 1982 r. SDP przestało istnieć. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej na mocy decyzji władz stołecznych przejęło siedzibę i majątek SDP.

Twórcom SD PRL zarzucano, że w gronie założycielskim znaleźli się dziennikarze nieliczący się środowisku. Wypada więc przypomnieć nazwiska niektórych, dziś już w większości nieżyjących. To oni, niekiedy narażając swą reputację, podjęli tę trudną decyzję. 94 dziennikarzy z redakcji warszawskich i krajowych, przyjęło na siebie obowiązki naczelnych władz nowego stowarzyszenia, wśród nich: Jerzy Ambroziewicz dziennikarz, członek kierownictwa TVP, Erazm Fethke wybitny, popularny dziennikarz radiowy, Olgierd Jędrzejczyk – postać środowiska, dziennikarz „Gazety Krakowskiej”, Józef Ambrozowicz – rzeszowski publicysta, prezes oddziału SDP, Florian Dłużak – wieloletni działacz SDP, redaktor „Prasy Polskiej”, Alfred Dąbek – redaktor naczelny „Zołnierza Wolności”, Lech Wieluński – przewodniczący Klubu Publicystów Kulturalnych rozwiązanego SDP, Andrzej Ślisz- prasoznawca, wykładowca UW, Józef Królikowski- znana i ceniona postać nie tylko w trójmiejskim środowisku dziennikarskim, wieloletni działacz SDP, naczelny redaktor „Dziennika Bałtyckiego”, Edward Pochroń – publicysta z Opola również działacz SDP, Bogdan Michalski – znany i ceniony prasoznawca, wykładowca UW, najwybitniejszy w Polsce ekspert w dziedzinie prawa prasowego, Julian Bartosz – znany dziennikarz z Wrocławia, niemcoznawca, Bronisław Zapała – dziennikarz z Kielc, naczelny redaktor ”Słowa Ludu”, Jerzy Bielecki – reportażysta „Trybuna Ludu”, Marian Podkowiński – niemcoznawca, autor kilkudziesięciu książek, znany nie tylko w Polsce, ale i na świecie, przewodniczący Klubu Publicystów Międzynarodowych SDP, Zbigniew Łakomski – dziennikarz „Trybuny Ludu”, Piotr Ziarnik – publicysta ruchu ludowego, Henryk Maziejuk – członek ZSL, autor wielu publikacji poświęconych problemom rolnictwa i wsi, Leonard Wąchalski – długoletni prezes SDP w Poznaniu, Barbara Sidorczuk – redaktorka prasy kobiecej, działaczka SDP.

Rozwój sytuacji, spontaniczne spotkanie dziennikarzy założycieli, wybranie tymczasowych władz SD PRL w trybie co najmniej błyskawicznym, było dla wielu zaskoczeniem i wywołało wśród dziennikarskiej ówczesnej ekstremy, w tym członków władz rozwiązanego SDP, konsternację. Osoby z otoczenia Bratkowskiego nie przypuszczały, że tempo rozwoju wydarzeń będzie tak szybkie, że działanie grup inicjatywnych w Warszawie i w terenie spotka się z szerokim poparciem środowiska.

Część dotychczasowego kierownictwa SDP łudziła się, że SDP zostanie reaktywowane w oparciu o dotychczasowy aktyw, po dokonaniu, być może, pewnych personalnych retuszy. Tymczasem w ciągu kilku tygodni w szeregi SD PRL wstąpiło około 60 procent byłych członków rozwiązanego SDP. Przed I Zjazdem Delegatów SD PRL organizacja liczyła już ponad 6 tysięcy członków. W roku 1989 miejsce SD PRL zajęło utworzone Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej.

(AM)

Komentarze

Pozostaw komentarz:





  • Międzynarodowa Legitymacja Dziennikarska

    legitymacja Członkowie naszego stowarzyszenia mogą uzyskać legitymacje dziennikarskie (International Press Card) Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy FIJ (IFJ), z siedzibą w Brukseli.
  • POLECAMY

    Dziennikarz Olsztyński 4/2023  
    BEZPIEKA WIECZNIE ŻYWA Trafiamy na książkę Jacka Snopkiewicza „Bezpieka zbrodnia i kara?”, wydaną wprawdzie przed trzema laty, ale świeżością tematu zawsze aktualna. „Bezpieka” jest panoramą powstania i upadku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, urzędu uformowanego na wzór radziecki w czasach stalinizmu.

    Więcej...


    Wojciech Chądzyński: Wrocław, jakiego nie znacie Teksty drukowane tutaj ukazywały się najpierw w latach 80. ub. wieku we wrocławskim „Słowie Polskim”, nim zostały opublikowane po raz pierwszy w formie książkowej w 2005 roku.

    Więcej ...


    Magnat prasowy, który umarł w nędzy 17 grudnia 1910 roku ukazał się w Krakowie pierwszy numer Ilustrowanego Kuryera Codziennego – najważniejszego dziennika w historii polskiej prasy. Jego twórca – pochodzący z Mielca – Marian Dąbrowski w okresie międzywojennym stał się najpotężniejszym przedsiębiorcą branży medialnej w Europie środkowej.

    Więcej ...


    Olsztyńscy dziennikarze jako pisarze Niezwykle płodni literacko okazują się członkowie Olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia. W mijającym roku ukazało się sześć nowych książek autorów z tego grona. Czym mogą się pochwalić?

    Więcej ...



    Wyścig do metali rzadkich Niedawno zainstalowany w Warszawie francuski wydawca Eric Meyer (wydawnictwo o dźwięcznej nazwie Kogut) wydał na przywitanie dwie ciekawe pozycje, z których pierwszą chcemy przedstawić dzisiaj. To Wojna o metale rzadkie francuskiego publicysty Guillaume Pitrona, jak głosi podtytuł Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej.

    Więcej...

     

  • RADA ETYKI MEDIÓW

  • ***

    witryna4
    To miejsce przeznaczamy na wspomnienia dziennikarzy. W ten sposób staramy się ocalić od zapomnienia to, co minęło...

    Przejdź do Witryny Dziennikarskich Wspomnień

    ***

  • PARTNERZY

    infor_logo


  • ***

  • FACEBOOK

  • ARCHIWUM